Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biblioteka miejska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biblioteka miejska. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 maja 2017

"Asiunia" J. Papuzińska



...Na skraju miasta stał sobie nieduży blok, a w tym bloku było mieszkanie, a w tym mieszkaniu mieszkała moja rodzina...*


Obsypana nagrodami, wychwalana przez nauczycieli, Powstańców Warszawskich, małych, średnich, dużych Polaków. Jednym słowem książka jak marzenie. Choć skrywa w sobie tak trudny i wciąż budzący emocje temat. WOJNA. Eeee tam, powiecie, oklepany i nudny jak barszcz z kluskami... Jak też tak reaguję na historie wojenne, bo uważam, że rosną stale jak grzyby po deszczu i ani myślą przestać. A to powstanie, a to Westerplatte, a to hitlerowcy, a to sowieci...  Temat wciąż odżywa i rozumiem, że dla niektórych  był przeżyciem nie do opisania.
Przyznam szczerze, że podeszłam do tej lektury w dwojaki sposób: z jednej strony pełna obaw, że oto znienawidzony przeze mnie temat będę wałkować po raz "enty" i pewnie niczego nowego już nie odkryję. Z drugiej strony, skoro książka jest ta popularna, to coś w niej chyba musi być! I to coś fajnego, ciekawego, odkrywczego... Hmmm... I co tu dalej napisać, żeby było ciekawie i odkrywczo.


niedziela, 27 listopada 2016

[Jubileuszowe lektury] Zdumiewająca historia Henry'ego Sugara


 Autor : Roald Dahl
Tytuł oryginału: The wonderful story of Henry Sugar
Tłumaczenie: Jerzy Łoziński
Format: papier
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 212
Ocena: 4

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach



...Niezbyt dawno temu postanowiłem spędzić kilka dni w Indiach Zachodnich...*

Kolejny tegoroczny jubilat - Roald Dahl, którego setną rocznicę urodzin świętowaliśmy we wrześniu tego roku - zmotywował mnie od zapoznania się z jego twórczością. Celowo nie wybrałam najpopularniejszej jego książki o pewnym chłopcu, który odwiedził fabrykę czekolady, mam ostatnio lekki przesyt literatury dziecięcej. Polowałam na coś dla dorosłych, czyli "Wuja Oswalda", niestety z miejskiej bibliotece znalazłam tylko zbiorek siedmiu opowiadań. A ponieważ autora najlepiej rozpoznaje się (według mnie) po krótkich formach, zabrałam się za lekturę. 

Zacznę więc może od tych fajniejszych elementów zbiorku. W książce "Zdumiewająca historia Henry'ego Sugara" odkryjemy historię chłopca, który uratował olbrzymiego żółwia przed śmiercią, a tym samym zyskał wiernego przyjaciela, dla którego poświęcił całe swoje cudowne życie. Dosłownie na  - brzmi jak bajka, ale napisane jest jak najprawdziwsza historia. Przeczytamy także okrutną przygodę pewnego małego chłopca, który stał się przypadkową ofiarą dwójki kolegów-sadystów. Okrutna i przejmująca historia, ale daje do myślenia. Spodobało mi się też tytułowe opowiadanie o pewnym brytyjskim milionerze, znudzonym swoim dotychczasowym życiem, który odkrywa, że możliwe jest widzenie przedmiotów, osób, ilustracji i czego tylko się chce bez otwierania oczu, lub widzenia tego, co ukryte po drugiej stronie kartki. Postanawia sprawdzić, czy posiądzie taką umiejętność i ta przygoda kompletnie zmienia jego życie - na lepsze! Henry staje się zupełnie innym człowiekiem. 

środa, 5 października 2016

Sekta egoistów

Autor: Eric-Emmanuel Shmitt
Tytuł oryginału: La secte des egoistes
Tłumaczenie: Łukasz Müller
Format: papier
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 208
Ocena: 3,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach


...Był grudniowy wieczór w Bibliotece Narodowej...*

Podczas jednej z wizyt w miejskiej bibliotece, w dziale "nowości" natknęłam się na najnowszą książkę Schmitta. Zainteresowana, zerknęłam na opis na okładce i odkryłam, iż jest to debiut literacki autora. W Polsce wydany dopiero w ubiegłym roku. I wcale się nie dziwię, że tak późno. 

"Sekta egoistów" opowiada o pewnym holenderskim filozofie - Gaspardzie Languenhaert, który stwierdził, że jest stwórcą wszystkiego, ponieważ to, co (i kto) go otacza, tworzy się w jego umyśle. Początkowo wyśmiewany przez ludzi z towarzystwa, po pewnym czasie zyskuje posłuch i zwolenników. Zakłada więc stowarzyszenie, w ramach którego spotyka się z tymi, których "stworzył", by im o tym opowiedzieć. Jedni lgną do niego z powodu jego bogactwa, inni cenią go za przekonania. Jak łatwo się domyślić, zbiorowisko kilkudziesięciu egoistów myślących o sobie w kategorii boskości prędzej czy później musi przerodzić się  czyste szaleństwo. 

Tę historię przypadkiem odkrywa znudzony pisaniem pracy doktorskiej młody student Gérard. Ponieważ jednak niewiele istnieje informacji na temat tajemniczego filozofa, dochodzi do wniosku, że czas najwyższy zerwać z dotychczasowym życiem i odkryć niesłychaną zagadkę Sekty Egoistów sprzed wielu lat. Tak rozpoczyna się przygoda, która okaże się początkiem końca, czy też końcem początku, jak kto woli...

Rozumiem, jaki cel przyświecał Schmittowi podczas tworzenia tej historii. Po jej lekturze każdy z nas miał zapewne usiąść i zastanowić się nad tym, jaką drogę wybierzemy: samolubnej egzystencji z dala od innych czy też integracji z ludźmi, którzy nas otaczają - nie zawsze ciekawych i wartych uwagi, lecz dających możliwość uspołecznienia się. Czy owo uspołecznienie jest człowiekowi do życia potrzebne? A może wystarczy mu to, że jest i może siebie udoskonalać..? Tak, pytań Schmitt stawia wiele. Pewnie są ważne, tylko... czy pokazał nam coś nowego, odkrywczego? Obawiam się, że nie. Ameryki to on nie odkrył. Historia Gérarda jako taka też nie powala. Zakończenie było zaskakujące i trochę podbudowało wartość tej książki w moich oczach. Ale nic poza tym. Jak dla mnie, lektura średnich lotów. I dlatego cieszę się, że w Polsce ukazała się dopiero teraz - zdążyłam polubić Schmitta za inne, prostsze i zapadające w pamięci historie.    

...Proszę przyjąć wyrazy szacunku...*

*Pierwsze/ostatnie zdanie powyższej książki

Inne książki tego autora opisane na blogu:

środa, 28 września 2016

[NOCnikowe lektury] "Uśmiech dla żabki" oraz "Lukrecja" P. Wechterowicza

Długo już nie było na blogu książek, które pochłaniam wraz z córeczką na dobranoc. A jest ich naprawdę sporo, choć ograniczamy zakupy i raczej udajemy się do biblioteki. Dziś chciałabym przedstawić Wam dwie skrajnie różne książki dla dzieci jednego autora - Przemysława Wechterowicza. Pan ten początkowo bardzo mnie rozczarował "Lukrecją", po czym zachwycił i zauroczył "Uśmiechem dla żabki". Zacznę więc opis od tej przyjemniejszej lektury, bo naprawdę warto poznać historię małej żabki i jej mamy!

Tytuł: UŚMIECH DLA ŻABKI
Autor: Przemysław Wechterowicz
Ilustracje: Emilia Dziubak
Wydawnictwo: Ezop
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 38

Ocena Łucji: 6
Ocena moja: 6

źródło: biblioteka dla dzieci w Kartuzach

czwartek, 8 września 2016

Igrzyska śmierci

Autor: Suzanne Collins
Tytuł oryginału: The hunger games
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz 
Cykl: Igrzyska Śmierci, cz.1
Format: papier
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 352
Ocena: 3

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

...Gdy się budzę, czuję, że druga strona łóżka już zdążyła wystygnąć...*

No tak... (babcia zawsze mi powtarzała, żeby nie rozpoczynać zdania od "no") Kto nie słyszał kompletnie nic na temat "Igrzysk śmierci" - ręka w górę! A ja już znam tę historię, hip, hip, hurrra! Choć wcale mi nie do śmiechu po lekturze tej książki. Jestem wręcz zdruzgotana i żałuję, że nie zainteresowałam się owym hitem wcześniej. Gdybym chociaż przeczytała jedną jedyną opinię na jej temat, na pewno bym po nią nie sięgnęła...
 
Czy muszę streszczać wątek powieści? Ok, w superskrócie. Akcja dzieję się w przyszłości, w państwie Panem powstałym na gruzach dawnej Ameryki Północnej. Podzielonym na dwanaście dystryktów państwem rządzi prezydent mieszkający w Kapitolu - stolicy. Rządy sprawuje okrutne, dyktatura okrutna, a do tego coroczny rytuał, polegający na wystawieniu 24 wylosowanych z dystryktów dzieci w wieku 12-18 lat na Głodowe Igrzyska. Nie jest to bynajmniej olimpiada sportowa, a walka na śmierć i życie. Z igrzysk cało może wyjść tylko zwycięzca. Pozostałe dzieci zostają ZAMORDOWANE przez konkurentów lub organizatorów. Na takie właśnie igrzyska trafia szesnastoletnia Katniss z Dwunastego (najgorszego) Dystryktu, która opowiada nam w szczegółach, jak się tam dostała, jak się do walk przygotowywała i co przeżyła na arenie igrzysk (bo to, że przeżyła, nie muszę chyba nikomu tłumaczyć).

czwartek, 1 września 2016

[Jubileuszowe lektury] Zrób sobie raj

Autor: Mariusz Szczygieł
Format: papier
Wydawnictwo: Czarne
Seria wydawnicza: Sulina
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 292
Ocena: 4,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Już za kilka dni  - 5 września 2016 roku - Mariusz Szczygieł obchodzić będzie swoje okrągłe 50 urodziny. 100 lat Panie Mariuszu! A ponieważ do tej pory słyszałam i czytałam wiele dobrego na temat jego reportaży, uznałam, że będzie to najlepszy moment na odkrycie kolejnego ciekawego autora. Po części się nie myliłam.

Mariusz Szczygieł znany jest ze swej wielkiej miłości do Czech i Czechów. "Zrób sobie raj" jest więc rzekomo subiektywnym zbiorem różnych czeskich przypadków, o których autor słyszał, które widział lub których doświadczył. Dowiemy się tu między innymi, dlaczego Czesi tak bardzo nie chcą wierzyć w Boga, co budzi w nich tak wielki optymizm,  jak to się dzieje, że nie obrażają się, gdy ktoś (byle nie Polak) obraża ich kraj. I wiele innych ciekawostek. Autor nawiązuje do kilku znanych artystów, z którymi udaje mu się nawiązać kontakt, przytacza rozmowy z nimi oraz różne mniej lub bardziej ciekawe sytuacje z nimi związane. 

wtorek, 30 sierpnia 2016

[Jubileuszowe Lektury] Pigmalion

Autor: George Bernard Show 

Tytuł oryginału: Pygmalion
tłumaczenie: Florian Sobieniowski
Wydawnictwo: PIW
Format: papier
Rok wydania: 1974
Liczba stron: 180
Ocena: 4.5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Londyn, noc, godzina 11.15*

George Bernard Shaw - bardzo znane mi nazwisko, lecz kompletnie nieznana twórczość. Zaciekawiły mnie jego utwory, tylko dlaczego dopiero teraz? Otóż w lipcu minęła jego okrągła 160 rocznica urodzin. Jak więc piękniej uczcić te wspaniale urodziny niż po prostu zanurzyć si w jeden z jego najpopularniejszych utworów! "Pigmalion" zaintrygował mnie tytułem i faktem, iż autor określił go mianem "Przygody romantycznej w pięciu aktach". Skusiłam się i przeczytałam. Cóż to za dziwna lektura... Po niej autor zaintrygował mnie jeszcze bardziej. Ale zacznijmy od początku.

Zapewne każdemu z was obiło się o uszy imię Pigmalion. To bohater jednego z greckich mitów, rzeźbiarz, który stworzyć posąg kobiety tak pięknej, że zakochał się bez pamięci w swoim dziele. Bogini Afrodyta postanowiła ulżyć jego cierpieniom i rzeźbę zamieniła w prawdziwą kobietę. Nie pamiętam już, jak się ta historia skończyła, ale nie jest to w tej chwili ważne. G.B.Shaw już samym tytułem zasugerował, że będzie to historia miłosna, pewnie przeniesiona do współczesności, ot, zwykłe miłosne perypetie kobiety i mężczyzny.

środa, 2 września 2015

[NOCnikowe lektury] Filomena

Dziś przedstawiam wam kolejne nasze "małe skarby" odnalezione w bibliotece dla dzieci. Te dwie niewielkie książeczki, których główną bohaterką i narratorką jest sympatyczna, choć uparta i obrażalska Filomena, zdobyły nasze serca od pierwszego akapitu. 

Są emocje, jest ciekawa historia, jest pięknie wyjaśniony problem, jest humor, są interesujące ilustracje i zabawa kolorami. Czegóż więcej potrzeba? Chyba tylko więcej części z tej serii :) póki co wydano tylko dwie... i zaraz wam je przedstawię.

wtorek, 11 sierpnia 2015

[NOCnikowe lektury] Mała Wróżka Amelka

Dziś w ramach Nocnikowych lektur chciałabym Wam przedstawić ulubienicę mojej córeczki - Amelkę. Ta mała elfia wróżka jest detektywem i pomaga bohaterom książeczek w różnych problemach. Jest zabawnie, jest ciekawie, tajemniczo i na pewno nie jest nudno! Wciąż coś się dzieje, nie ma tu nieuprzejmych słów, niegrzecznych dzieci i innych negatywnych postaci, a historie przyciągają uwagę mojej 2-letniej córeczki.

Bardzo lubimy wspólnie poznawać przygody Małej Wróżki Amelki. Poznałyśmy dopiero dwie części cyklu i mamy nadzieję, że pozostałe też niebawem wpadną nam w ręce.

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

[NOCnikowe lektury] Czekoladki dla sąsiadki

Autor: Dorota Gellner 
Ilustracje: Maciej Szymanowicz
Wydawnictwo: Wilga
Seria wydawnicza: Złota seria
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 32
Ocena Łucji: 4,5
Ocena moja: 5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach


Kilka lat temu, gdy prowadziłam w szkole kółko teatralne, znalazłam bardzo śmieszny wierszyk D. Gellner o wdzięcznym tytule "Czekoladki dla sąsiadki", który na dodatek można było przerobić na mini scenkę teatralną (tzw. etiudę). Dzieci były zachwycone grając kota, psa i sąsiadkę. Później często trafiałam na wydanie tego wiersza w różnych księgarniach internetowych, przyglądałam się i dochodziłam do wniosku, że nie dam 20 zł za oprawę graficzną jednego wiersza. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy odkryłam w bibliotece dla dzieci, że to nie jeden, lecz kilkanaście radosnych wierszyków i kotem i psem w roli głównej. Bez zastanawiania się zabrałyśmy z córeczką znalezisko i przez kilka tygodni cieszyłyśmy uszy ciekawymi rymami, a oczy kolorowymi i nietypowymi ilustracjami. 



poniedziałek, 27 lipca 2015

[NOCnikowe lektury] Mała Księżniczka

Dziś w ramach cyklu NOCnikowych Lektur chciałabym przybliżyć Wam bardzo intrygującą serię książeczek o pewnej krzykliwej, rozkapryszonej i przezabawnej Małej Księżniczce. Wymyślił ją znany brytyjski ilustrator Tony Ross. Na podstawie jego książeczek powstały także animowane bajeczki o podobnym tytule - "Świat Małej Księżniczki". Maja córeczka uwielbia swą książeczkową koleżankę i - niestety - czasami po dłuższym z nią "przebywaniu", zaczyna zachowywać się podobnie. I niech mi nikt nie próbuje wmówić, że książki nie pływają na dzieci i ich wyobraźnię! ;)

Seria o Małej Księżniczce liczy 14 tytułów. My poznałyśmy dopiero pięć spośród nich i tę piątkę właśnie tutaj przedstawię.  Układam je według chronologii naszego czytania.


czwartek, 20 czerwca 2013

Bestie

Autor: Joyce Carol Oates
Tytuł oryginału: Beasts
Tłumaczenie: Ewa Górczyńska
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 128
Ocena: 5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Przeszukując biblioteczne półki w poszukiwaniu ciekawych lektur, natknęłam się na powieści Oates. Niestety większość z nich była tak niesłychanie grubachna, że już, już opuszczały mnie nadzieje, gdy nagle w ostatniej chwili zauważyłam cieniutką książeczkę, powiastkę o wdzięcznym tytule "Bestie". Zawsze byłam zdania, że ilość stron nie idzie w prze z jakością. Tym razem byłam wręcz zaskoczona, jak wiele emocji można zmieścić w tak niewielkiej objętościowo historii. Tragicznej historii, przerażającej historii... Brrr, do tej pory ciarki przechodzą mi po plecach...

"Bestie" to historia opisująca losy młodych studentek w jednym z amerykańskich miasteczek. Miłośniczki poezji zapisują się na bardzo popularne i elitarne warsztaty twórcze, gdzie zdobywają pierwsze szlify poetyckie pod okiem niezwykle charyzmatycznego Andre Harrowa. Mężczyzna nie jest przystojny, lecz charyzma, styl bycia, miłość do poezji, a przede wszystkim żona - rzeźbiarka Dorcas, powodują, że młode dziewczyny zakochują się z nim niemal z miejsca. Tak dzieje się także z główną bohaterką, Gillian, młodą i utalentowaną dziewczyną z pięknymi włosami. Niestety ślepa miłość nie zawsze wiedzie nas odpowiednimi drogami. Tym bardziej, jeśli inni obiekt uczuć perfidnie to wykorzystuje. 

środa, 12 czerwca 2013

[KLASYCZNIE] Dwie jednoaktówki Fredry - "Pierwsza lepsza" oraz "Odludki i poeta"

Autor: Aleksander Fredro
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 39 i 33
Ocena: 5 i 4,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Zapomniałam już, jak miło można spędzić czas przy utworach epoki Romantyzmu... Dawno nie miałam też w ręku komedii Fredry, stale obracałam się wokół jego wierszy dla dzieci. Aż w końcu nadarzyła się okazja - 220 rocznica urodzin hrabiego, więc jakże nie skorzystać z nadarzającej się sposobności poznania tego, co jeszcze przeze mnie nieodkryte..?

Tak też zrobiłam: w bibliotece miejskiej odnalazłam dwa tomy komedii i innych utworów Fredry, a wśród nich odnalazłam te, których jeszcze nie znałam. W tym poście opiszę więc dwie jednoaktówki - "Pierwszą lepszą" oraz "Odludków i poetę". Ciekawie brzmiące tytuły przykuły moją uwagę i nie pożałowałam tych kilku chwil przy nich spędzonych. A teraz krótko i na temat, o czym rzecz:

piątek, 24 maja 2013

[KLASYCZNIE] Upiór opery

Autor: Gaston Leroux 

Tytuł oryginału: Le fantome de l'Opera
Tłumaczenie: Bożena Sęk
Wydawnictwo: Alfa
Rok wydania: 1990
Liczba stron: 192
Ocena: 4,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

O "Upiorze opery" słyszeliście zapewne wiele. Na pewno też większość z was widziała adaptacje filmowe, teatralne, musicalowe i inne wersje tej powieści. A ja nie. Nie znałam ani tła, ani wątków głównych, jedyne, co obijało mi się o uszy to tytuł (rzecz jasna:)). Tak więc podeszłam do tej starej i "oklepanej" lektury bez żadnych oczekiwań, za to ze sporo dozą ciekawości. Bo cóż takiego niezwykłego może być w historii, którą tylu ludzi bierze na warsztat i przerabia na film, spektakl czy operę..? 

A no sama sporo się nad tym zastanowiłam,  bo historia Upiora i jego ukochanej Krystyny wcale mnie nie porwała. A było tak: na przyjęciu pożegnalnym dwóch dyrektorów opery paryskiej dowiadujemy się o obecności z tym gmachu upiora. Postaci niezwykłej, która niby nie robi nikomu krzywdy, a jednak od czasu do czasu daje o sobie znać. Nowi dyrektorzy uznają to za niezły żart, lecz wkrótce przekonają się o jego istnieniu i wcale nie będzie im do śmiechu. Poznajemy także Krystynę, przeciętną śpiewaczkę operową, która pewnego wieczoru nagle ujawnia swój niezwykły talent i zdobywa ogromną sławę. Okazuje się jednak, że to zasługa... Upiora opery! Ale to nie wszystko. w powieści pojawia się też wicehrabia Raoul,  po uszy zakochany w Krystynie, swej przyjaciółce z dawnych lat. Ta jednak zdaje się ignorować jego amory, choć nie do końca. Młody mężczyzna nie bardzo rozumie, o co chodzi i postanawia dowiedzieć się, czy Krystyna kocha go, czy zwodzi... I tu się zaczyna - do akcji wkracza Upiór, policja, kierownictwo opery, a także nieszczęśliwie zakochani główni bohaterowie.

czwartek, 16 maja 2013

Kocham Paula McCartneya

Autor: Joanna Szczepkowska 
Wydawnictwo: Świat Książki 
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 288
Ocena: 4,5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Joanna Szczepkowska, znana większości z nas jako jedna z popularniejszych i barwniejszych, a przy tym kontrowersyjnych aktorek polskich, od czasu do czasu bawi się także formami literackimi. Czasami pisze wiersze, czasami wymyśla historie i opisuje je w powieściach, czasami zaś pisze ciekawe felietony. Książka "Kocham Paula McCartneya" to powieść, którą zaliczyłabym do thrillera psychologicznego, choć większość twierdzi, że to po prostu zwykła "obyczajówka". Skąd te rozbieżności?

wtorek, 7 maja 2013

[HISTORYCZNIE] Wilczyca z Francji

Autor: Maurice Druon 
Tytuł oryginału: La Louve de France
Tłumaczenie:
Cykl: Królowie przeklęci, tom V
Wydawnictwo: Muza SA
Seria wydawnicza: Spektrum
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 360
Ocena: 5,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Wraz z piątym tomem cyklu "Królów przeklętych" rozpoczyna się także panowanie najmłodszego z synów Filipa Pięknego - Karola IV, także zwanego pięknym, choć z nieco innych powodów niż ojciec. A mianowicie król ten uwielbiał wszystko, co piękne, od siebie zaczynając, na swych komnatach kończąc. Ozdabiał, poprawiał, układał, zamawiał kobierce, arrasy, upiększał kogo i co się dało. Ale do rządzenia nijak nie miał polotu. W tym wyręczał go wuj - Karol de Valoi, znany z wszystkich wcześniejszych części. W końcu (nieformalnie) u szczytu władzy, Walezjusz mógł spełnić swe odwieczne pragnienia. Wzbogacał się na wszystkim co tylko można było spieniężyć, zaciągał długi i nie omieszkał nawet uzyskać znaczne sumy z rąk papieża. Jednym słowem - Valoi rządził!

Ale nie on jest głównym bohaterem powieści. Nie jest nim także król Francji, ani papież. W tym tomie na główny plan wysuwa się zapomniana przez wszystkich córka Filipa Pięknego, Izabela, której rękę ojciec oddał królowi Anglii, Edwardowi II. A że władca ten większy czuł pociąg do mężczyzn niż do własnej żony, królowa postanowiła zawalczyć o swój los. Walka ta była fascynująca, trzymała w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Mamy tu romanse, wojny, ucieczki, brutalne zabójstwa, niecne knowania, mamy zwycięzców i przegranych. Fascynująca lektura, bez dwóch zdań! 

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Przepowiednia Dżokera

Autor: Jostein Gaarder 

Tytuł oryginału: Kabalmysteriet
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co
Rok wydania: 2001 (III wydanie)
Liczba stron: 321
Ocena: 4,5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Książka uhonorowana w 1996 roku Nagrodą Literacką im. Janusza Korczaka


Ta książka od dawna kusiła mnie z bibliotecznej półki swą czerwoną okładką. Kusiło mnie też nazwisko autora. Kusiło poleceniem na Biblionetce. A ostatecznie do sięgnięcia po nią skusił mnie Booktrotter :) i oto jestem po lekturze. Dobrej lekturze, ale bez fajerwerków. 

"Przepowiednia Dżokera" to historia dwunastoletniego Hansa Thomasa, który wraz z ojczulkiem wyrusza z Norwegii do Aten w poszukiwaniu zagubionej przed ośmiu laty mamy. Po drodze, w Szwajcarii spotykają dziwnego małego człowieczka, który przekazuje chłopcu małą lupę, a ojcu wskazuje drogę do Włoch przez miejscowość Dorf. Okazuje się to kluczową sprawą dla całej akcji powieści, gdyż tam Hans Thomas otrzymuje z rąk piekarza bułeczkę, w której jest mała książeczka. A w niej niezwykła historia magicznej wyspy, talii kart, które ożywają, kilku mężczyzn połączonych wspólnym przeznaczeniem. Przede wszystkim jest to jednak historia Dżokera. Jego przepowiednia. Hans Thomas rozpoczynając przygodę z lekturą nie zdaje sobie sprawy z tego, co przyniosą następne dni. Dni zapisane na stronach książeczki. Dni zapisane w Przepowiedni Dżokera. 

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

[NOBLIŚCI] Sto lat samotności

Autor: Gabriel Garcia Marquez 

Tytuł oryginału: Cien anos de soledad
Tłumaczenie: Kalina Wojciechowska, Grażyna Grudzińska
Wydawnictwo: Muza SA
Seria wydawnicza: Klasyka
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 456
Ocena: 5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Ufff... Czuję się spełniona! Przebrnęłam przez maraton narracji G.G. Marqueza i ukończyłam go. Tempo czytania nie było może najmocniejszą stroną tego biegu, ale najważniejsze, że szczęśliwie dotarłam do mety. Kto czytał "Sto lat samotności", domyśla się pewnie, o co chodzi. Dla tych, którzy nie mieli jeszcze możliwości zapoznania się z dziełem noblisty, sprawę wyjaśnię w dalszej części opinii.  

"Sto lat samotności" to saga rodziny Buendia, mieszkającej w małym zapomnianym przez świat miasteczku Macondo gdzieś w Ameryce Południowej. Poznajemy ich historię od czasu założenia osady przez Jose Arcadio i jego żonę Urszulę, poprzez płodny rozkwit rodzinny aż po ostatniego z rodu. Poznajemy więc około sto lat z ich życia. Długie, nieskończenie zmieniające się jak w kalejdoskopie dzieje, których nie sposób opisać, więc nawet nie podejmę się tej próby. Nie tylko z powodu ogromnej masy przygód, dziwnych sytuacji, lecz także przez magicznie surrealistyczne wydarzenia, które czasami przyprawiały człowieka o gęsią skórkę, innym razem rozbawiały do łez. Jedno jest pewne: nigdy jeszcze nie było mi dane poznać takiej rodziny! Oj nigdy...

czwartek, 11 kwietnia 2013

[FANTASTYCZNIE] "Czarodzicielstwo" T. Pratchett

 



Po raz kolejny wyruszyłam do Świata Dysku, ciekawa, kogo tam spotkam - znajome twarze? A może jakieś nowe postacie? Ha! I jedno i drugie :) Pratchett jak zwykłe błysnął nietuzinkowymi pomysłami... I na tym się niestety skończyło. Ale po kolei. 

Narodził się Czarodziciel - ósmy syn ósmego syna ósmego syna (czy jakoś tak). Od pozostałych magów różni go to, że włada czystą, pierwotną magią, zdolną zniszczyć wszystko, co stanie jej na drodze. I tym, że jego laska żyje i kieruje jego wolą... Światu grozi zagłada. Czarodziciel zaczyna od siedziby zła - Niewidocznego Uniwersytetu. Wkracza, rozpoczyna swe panowanie i pewnie Świat Dysku wkrótce przestanie istnieć. Tylko jedna osoba może go ocalić, a jest nią nasz dobry znajomy nieudacznik - mag Rincewind. To na jego drodze stanie bowiem kapelusz nadrektora, to on otrzyma misję uratowania ludzkości. To on, najbardziej ze wszystkich, absolutnie się do tego nie nadaje! Ale nic to, gdyż pomoc swą zaoferują mu nietuzinkowe postacie - Conena, córka Cohena Barbarzyńcy, Nijel, synek swojej mamusi i (od trzech dni) barbarzyńca, Kreozot, szeryf miasta złodziei i opryszków Al Khali, miłośnik poezji oraz opowiadań o króliczkach, a także nieodłączny towarzysz przygód czarodzieja - kufer. Czy uda im się powstrzymać wojnę między magami? Czy czarodzicielstwo zapanuje nad światem? Czy Rincewind zostanie bohaterem mimo woli, czy też ktoś go w tym wyręczy? Oto zagadki, na które znajdziecie odpowiedź w piątej części "Świata Dysku".

piątek, 5 kwietnia 2013

[HISTORYCZNE DINOZAURY] Samuraj

Autor: Shusaku Endo 

tytuł oryginału: Samurai
Tłumaczenie: Mikołaj Melanowicz
Wydawnictwo: PAX
Rok wydania: 1987
Liczba stron: 272
Ocena: 5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Rzadko sięgam po literaturę japońską. Nie dlatego, że jej nie lubię. Powód jest zupełnie inny, po prostu nie znam tamtejszych pisarzy, nic lub prawie nic o nich nie słyszałam. Trudno więc było mi znaleźć taką książkę, która zainteresowałaby mnie tematyką, formą, czy nazwiskiem autora. Z pomocą przyszły jednak Jubileuszowe Lektury, dzięki którym poznałam Shusaku Endo. I muszę przyznać, że był to bardzo ciekawy początek znajomości.

"Samuraj" to opowieść historyczna o kilku wątkach. Głównym bohaterem oczywiście jest tytułowy samuraj - Hasekura, który posiada niewielki majątek ziemski. Bardzo przywiązany do tradycji, rodziny i poddanych mu ludzi, wiedzie spokojne życie. Do czasu. Pewnego dnia zostaje wraz z trójką innych samurajów wysłany w niespotykaną do tej pory misję - staje się oficjalnym posłem, którego zadaniem jest dostarczyć list od księcia  jednej z japońskich wysp do władcy Nowej Hiszpanii (dzisiejszy Meksyk). Jest wiek XVII, Japonia buduje wielki żaglowiec i wysyła w świat nieznających języka ani tamtejszych obyczajów samurajów wraz z kupcami i żeglarzami japońskimi. Po co tam płyną? Dlaczego właśnie oni? wciąż zadają sobie t pytanie. Oficjalna odpowiedź brzmi: nawiązać kontakty handlowe z Nową Hiszpanią w zamian za możliwość krzewienia na ziemiach księstwa chrześcijaństwa.