Po raz kolejny dałam się ponieść magii czarnoksiężnika Geda i jego nowych przyjaciół. Po raz kolejny Le Guin pokazała, że jest mistrzynią gatunku. Lecz po raz pierwszy książka z cyklu "Ziemiomorze" trzymała mnie w napięciu do ostatnich stron.
Nie będę opisywać jaką to przygodę przeżył czarnoksiężnik, ponieważ zdradziłabym fabułę poprzednich części. Warto jednak wspomnieć o Arrenie - księciu Enlad, potomku króla Wszystkich Wysp. Odgrywa on niebagatelną rolę w całej powieści. Przybywa on do Roke z misją przekazania wieści Arcymagowi. Na niektórych wyspach magia przestaje mieć znaczenie, czarnoksiężnicy odchodzą lub zostają wypędzeni, zaczyna wkradać się chaos. Jedynym wyjściem z sytuacji jest sprawdzenie sytuacji i odnalezienie źródła konfliktów. Tylko czy ktokolwiek jest w stanie tego dokonać...?