Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał [KAW]. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał [KAW]. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 kwietnia 2014

[DINOZAURY] Zło czai się w mroku

Autor: Norbert S. Sikorski
Wydawnictwo: KAW
Seria: Kryminał
Format: papier
Rok wydania: 1980
Liczba stron: 192
Ocena: 3

źródło: własna biblioteczka



...Wjechał windą na siódme piętro i wszedł do mieszkania...*

Ech... Tyle fantastycznych, ciekawych, nieznanych, starych i nowych książek stoi na moich półkach. A musiało trafić akurat na tę. No ale cóż, widocznie było mi pisane, by zmierzyć się z kryminałem autorstwa Norberta Sikorskiego.

Zmierzyłam się, przeczytałam, a teraz obsmaruję z góry do dołu (najlepiej byłoby zrobić to tłustym masłem, ale ograniczę się do słów). Tak nudnego, przegadanego, idealnego, PRL-owskiego, żenującego kryminału jeszcze nie czytałam! Bo kryminał, jak to kryminał, jest o morderstwie. Tym razem tragiczny los spotyka młodego naukowca, historyka - Andrzeja Gronickiego, który lada dzień ma opublikować swą pracę doktorancką. Tematem jego pracy jest powojenna historia Dolnego Śląska (czy coś w tym stylu). Nie ma przyjaciół ani przyjaciółek, jest outsiderem zafiksowanym na swojej rozprawie, bezkonfliktowy. Jednym słowem - człowiek bez (jaj) charakteru.

środa, 26 stycznia 2011

[DINOZAURY]Nie zabija się świętego Mikołaja

Autor: Jerzy Siewierski 
Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Seria: Kryminał [KAW]
Rok wydania: 1978
Ilość stron: 208
Ocena: 4

Źródło: własna biblioteczka

Witajcie w Gwiazdowie Górnym. Po tej małej mieścinie oprowadzi was komendant posterunku milicji - Stanisław Komorowski. Mimo, iż miejsce przez Boga zapomniane (a może i dlatego), dzieją się w nim rzeczy dziwne, oj dzieją... Któż by się spodziewał, że w wigilię Bożego Narodzenia znajdzie w przydrożnym rowie świętego Mikołaja? Dla większości byłoby to bardzo wesołe spotkanie. Niestety tego w Gwiazdowie nie można zaliczyć do udanych. Stary pijaczyna Walendziak znajduje świętego z bagnetem w sercu i kałużą krwi na śniegu. A zapowiadały się takie spokojne święta...  

Komendant Komorowski zabiera się do przeprowadzenia śledztwa. Zwołuje odpowiednie władze z komendy wojewódzkiej, gdyż morderstwo to nie byle sprawa, należy przyjąć szczególne środki ostrożności i jak najszybciej dorwać zabójcę. Kto jednak w taki dzień miałby powód, by pozbawić życia najbardziej oczekiwanego w domach gościa, i na dodatek pozostawić mu wór prezentów...? Pojawiają się pierwsi świadkowie. Stara Maciaszkowa widziała biegnącego od strony lasu diabła z widłami na ramieniu - ten trop raczej mało prawdopodobny. Pierwsze podejrzenia padają na Stachurkę - samotnego artystę, mieszkającego w rozpadającym się młynie. Niejedno ma on już na sumieniu. zasztyletował żonę i jej kochanka, gdy zastał ich razem we własnym łóżku. Porywczy i z kryminalną przeszłością - oto najpewniejszy trop. Sprawdzić go, a potem się zobaczy. Byle przez zmrokiem do domu wrócić, wieczerza czeka.