Tytuł oryginału: L'ultimo capodanno dell'umanita
Tłumaczenie: Dorota Duszyńska
Wydawnictwo: Muza
Seria wydawnicza: Galeria
Format: papier
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 144
Ocena: 5
źródło: pożyczona
...Cristiano Carucci miał trzy pomysł na przetrwanie tej przeklętej nocy...*
Po Ammanitim można się spodziewać wszystkiego. Cięty język, pisanie bez ogródek, wulgaryzmy, seks i totalne rozpasanie, to charakterystyczne elementy jego twórczości. Z drugiej jednak strony autor porusza bardzo ważne społeczne tematy i bardzo obrazowo zwraca na nie uwagę. Za to go lubię. I mimo, iż stronię od tego typu wyuzdanej i wulgarnej literatury, po książki Ammanitiego sięgam z dużym zainteresowaniem.
Tym razem tematem przewodnim staje się sylwester z końca XX wieku. Nie wiemy dokładnie, który to rok, wiemy jednak gdzie rozgrywa się akcja - Osiedle Rezydencyjne Wysp Śródziemnomorskich, a dokładnie dwa stojące naprzeciw siebie budynki: Capri i Ponza (co ciekawe, miejsce to istnieje naprawdę). Na osiedlu mieszka współczesna włoska burżuazja, ludzie zamożni, na dobrych posadach. Ale nie brakuje tu także 'zwykłych' ludzi: stróża, portierki, ogrodnika czy dozorcy, zamieszkujących piwnice. Ktoś w końcu musi dbać o to, by bogatszym żyło się lepiej.