Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura włoska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura włoska. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 18 marca 2014

Ostatni sylwester ludzkości

Autor: Niccoló Ammaniti
Tytuł oryginału: L'ultimo capodanno dell'umanita
Tłumaczenie: Dorota Duszyńska
Wydawnictwo: Muza
Seria wydawnicza: Galeria
Format: papier
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 144
Ocena: 5

źródło: pożyczona

...Cristiano Carucci miał trzy pomysł na przetrwanie tej przeklętej nocy...*

Po Ammanitim można się spodziewać wszystkiego. Cięty język, pisanie bez ogródek, wulgaryzmy, seks i totalne rozpasanie, to charakterystyczne elementy jego twórczości. Z drugiej jednak strony autor porusza bardzo ważne społeczne tematy i bardzo obrazowo zwraca na nie uwagę. Za to go lubię. I mimo, iż stronię od tego typu wyuzdanej i wulgarnej literatury, po książki Ammanitiego sięgam z dużym zainteresowaniem.

Tym razem tematem przewodnim staje się sylwester z końca XX wieku. Nie wiemy dokładnie, który to rok, wiemy jednak gdzie rozgrywa się akcja - Osiedle Rezydencyjne Wysp Śródziemnomorskich, a dokładnie dwa stojące naprzeciw siebie budynki: Capri i Ponza (co ciekawe, miejsce to istnieje naprawdę). Na osiedlu mieszka współczesna włoska burżuazja, ludzie zamożni, na dobrych posadach. Ale nie brakuje tu także 'zwykłych' ludzi: stróża, portierki, ogrodnika czy dozorcy, zamieszkujących piwnice. Ktoś w końcu musi dbać o to, by bogatszym żyło się lepiej.

niedziela, 31 lipca 2011

Jak Bóg przykazał

Autor: Niccolò Ammaniti 
Tytuł oryginału: Come Dio comanda
Tłumaczenie: Dorota Duszyńska
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 448
Ocena: 5


źródło: własna biblioteczka


Książka otrzymała nagrodę "Premio Strega" w 2007 roku


To moje pierwsze spotkanie z Ammanitim, choć wiele o nim słyszałam, a były to skrajne opinie. Opis z okładki wydawał się nieco dziwny, ocena książki na różnych portalach całkiem znośna, ale niestety, tym, co skusiło mnie do przeczytania książki, była cena w jednej z księgarni internetowych (4,9). Mówię niestety, gdyż uważam, że w Polsce nie doceniono powieści "Jak Bóg przykazał", a naprawdę warto ją przeczytać, bo przywodzi mi na myśl nie tylko włoską, lecz także polską rzeczywistość.

Powieść Ammanitiego to historia ludzi z marginesu, odrzuconych przez społeczeństwo lub całkiem dla niego obojętnych. Rino, bezrobotny alkoholik, łysy, wytatuowany ojciec samotnie wychowujący syna, uważający się za nazistę i nienawidzący każdego, kto wyznaje inną niż on wiarę, kto ma inny niż on kolor skóry i kto (przede wszystkim), w przeciwieństwie od niego, ma pracę. Cristiano, syn alkoholika, trzynastolatek kochający ojca, dostrzegający wszystkie jego wady i nienawidzący, gdy ten poniża go i bije. Przesiąknięty ojcowską ideologią życia nie potrafi odnaleźć się z szkole i środowisku małego miasteczka. Do tej dwójki dołączają jeszcze dwaj przyjaciele - Danielo rozpaczający po odejściu ukochanej żony Teresy oraz Cztery Sery, lekko upośledzony, porażony prądem, z dziwnymi tikami i jeszcze dziwniejszą pasją (zbierania różnych figurek i innych śmieci do stworzenia własnej szopki betlejemskiej w domu). 

środa, 12 stycznia 2011

Samotność liczb pierwszych

Autor: Paolo Giordano 
Tytuł oryginału: La solitudine dei numeri primi
Tłumaczenie: Alina Pawłowska - Zampino
Wydawnictwo: WAB 
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 345
Ocena: 6


Źródło: własna biblioteczka

Książka otrzymała nagrody: "Premio Strega" w roku 2008 oraz "Premio Campiello" w kategorii debiut w 2008 roku

Dlaczego tak właśnie musi być...? Dlaczego liczby pierwsze są zawsze same, mimo, że wokół siebie mają mnóstwo innych liczb...? Dlaczego liczby pierwsze bliźniacze nigdy nie znajdą drogi do siebie, mimo, że są tuż obok...? Jak to się dzieje, że ludzie tak często stają się liczbami pierwszymi...? Tysiące pytań i tylko kilka odpowiedzi - oto, co odnajdziemy w książce Paolo Giordano. Wspaniałej, niesamowitej, wzruszającej historii dwojga ludzi, których los skrzywdził w dzieciństwie, nie dając szansy na normalne relacje międzyludzkie w dorosłym życiu.

Historia dwóch osób - Alice, która ulegając wypadkowi na znienawidzonych nartach pozostaje kaleką na całe życie (choć słowo "kaleka" bardziej odpowiada jej psychice niż fizycznemu obrazowi) oraz Mattii, chłopca chcącego odetchnąć przez chwilę pełną piersią, mężczyzny, któremu po jednym jedynym w życiu zdarzeniu zabrakło już oddechu przez resztę monotonnego życia. Dwie osoby, dwóch życiowych rozbitków spotyka się w nowej szkole. Ona chce zaistnieć w końcu w towarzystwie, on chce się w nim ukryć. I wpadają na siebie. Nie znają się, lecz coś ciągnie ich ku sobie. Zbliżają się do siebie tylko po to, by po chwili w wyniku niedopowiedzeń przemilczeć najważniejsze momenty ich wspaniałej przyjaźni i oddalić się najdalej, jak tylko można. 

niedziela, 1 listopada 2009

Wykopki - "Baudolino", Umberto Eco


Tytuł oryginału: Baudolino
Tłumaczenie: Adam Szymanowski
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Rok wydania: 2001
Ilość stron: 516
Ocena: 4

Źródło: własna biblioteczka

Książka ukazuje losy chłopskiego syna - Baudolina - który dzięki jednej z niewielu zalet zastał przygarnięty pod skrzydła króla Italii Fryderyka. Akcja toczy się w czasach średniowiecznych i Eco bardzo skrupulatnie i ciekawie oddaje klimat tych czasów - zarówno w sposobie rozmów bohaterów jak i narracji.
Baudolino to chłopak nie tyle bystry, co urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, ponieważ z każdej opresji wychodzi cało głównie dzięki zbiegom okoliczności. Odbywa liczne podróże, zostaje studentem uniwersytetu w Paryżu - tam poznaje swoich późniejszych kompanów w życiowej podróży. Jaka to podróż, gdzie go zawiedzie i co z tego wyniknie dowie się ten, kto sięgnie po dzieło Umberto Eco.
Szczerze przyznaję, że jak na tej sławy pisarza książka trochę mnie zawiodła. Akcja chwilami rozciągała się niemiłosiernie, liczne monologi też nie zaciekawiały, najbardziej jednak zawiedziona byłam końcowymi rozdziałami. Bajka bajką, ale morał powinien być nieco ciekawszy i bardziej zaskakujący (jak na średniowieczne czasy...).
[podaj.net]