Tytuł oryginału: Come Dio comanda
Tłumaczenie: Dorota Duszyńska
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 448
Ocena: 5
źródło: własna biblioteczka
Książka otrzymała nagrodę "Premio Strega" w 2007 roku
To moje pierwsze spotkanie z Ammanitim, choć wiele o nim słyszałam, a były to skrajne opinie. Opis z okładki wydawał się nieco dziwny, ocena książki na różnych portalach całkiem znośna, ale niestety, tym, co skusiło mnie do przeczytania książki, była cena w jednej z księgarni internetowych (4,9). Mówię niestety, gdyż uważam, że w Polsce nie doceniono powieści "Jak Bóg przykazał", a naprawdę warto ją przeczytać, bo przywodzi mi na myśl nie tylko włoską, lecz także polską rzeczywistość.
Powieść Ammanitiego to historia ludzi z marginesu, odrzuconych przez społeczeństwo lub całkiem dla niego obojętnych. Rino, bezrobotny alkoholik, łysy, wytatuowany ojciec samotnie wychowujący syna, uważający się za nazistę i nienawidzący każdego, kto wyznaje inną niż on wiarę, kto ma inny niż on kolor skóry i kto (przede wszystkim), w przeciwieństwie od niego, ma pracę. Cristiano, syn alkoholika, trzynastolatek kochający ojca, dostrzegający wszystkie jego wady i nienawidzący, gdy ten poniża go i bije. Przesiąknięty ojcowską ideologią życia nie potrafi odnaleźć się z szkole i środowisku małego miasteczka. Do tej dwójki dołączają jeszcze dwaj przyjaciele - Danielo rozpaczający po odejściu ukochanej żony Teresy oraz Cztery Sery, lekko upośledzony, porażony prądem, z dziwnymi tikami i jeszcze dziwniejszą pasją (zbierania różnych figurek i innych śmieci do stworzenia własnej szopki betlejemskiej w domu).