Witam serdecznie po... 10
miesiącach nieobecności!!! To straszne... Pewnie większość z Was już
wyrzuciła mnie z list odwiedzanych blogów. Sama też ne jestem pewna, czy
dam radę regularnie wypisywać tu jakiekolwiek notki na temat książek,
które przeczytałam. Powiem Wam jednak, że strasznie mi tego BRAKUJE...
Na
początek więc z telegraficznym skrócie opowiem, co czytałam przez te 10
miesięcy. Lista niestety krótka, ale każdą lekturą cieszyłam się jak
małe dziecko :)