Wydawnictwo: RW2010
Format: e-book
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 191
Ocena: 5
źródło: własna biblioteczka
...Stałam w progu, nieco zmarznięta, trochę przejęta i lekko wystraszona...*
Sięgnęłam po tę książkę z kilku powodów. Po pierwsze zastanawiałam się jak to jest, gdy współzałożyciel wydawnictwa (mam nadzieję, że się nie mylę:)) sam publikuje własną powieść. Po drugie - chciałam się upewnić, że jest to bardzo chybiony pomysł. Po trzecie, chciałam się utwierdzić w przekonaniu, że historie dotyczące pracy w reklamie, gazetach, a zwłaszcza w brukowcach absolutnie do mnie nie przemawiają. I niestety... ta książka absolutnie nie wpasowała się w moje założenia. Podobała mi się. Nawet bardzo!
Emilia - młoda absolwentka filologii rumuńskiej na UAM postanawia znaleźć swoją pierwszą poważną pracę. Miasto - Poznań. Stanowisko - cokolwiek, byle ciekawe i dające zarobki umożliwiające utrzymanie się w mieście. CV rozesłane, przed nią pierwsza rozmowa, w agencji reklamowej. Miła sekretarka, dwaj dziwni, aczkolwiek sympatyczni prezesi, ciekawa rozmowa... I nic z tego. Nie takiej osoby szukają. Ale przynajmniej dobrej kawy się napili (Emilia okazała się specjalistką w parzeniu kawy). I nagle do pokoju wpada ten trzeci...