Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skrzat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skrzat. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 sierpnia 2014

[NOCnikowe lektury] Brzechwa, Tuwim, Brzechwa, czyli 3x klasyka

Dawno już w NOCnikowych lekturach nie sięgałam po klasykę. A baaardzo ją lubimy, można by nawet pokusić się o stwierdzenie - uwielbiamy! A najgorsze, że nie wiem, kto bardziej: córcia, ja czy mąż :) wiem, wiem, pomyślicie sobie, że przecież każdy zna już te oklepane wiersze Tuwima i Brzechwy więc ileż można o nich pisać. Z autopsji jednak wiem też, że niestety nie wszyscy je znają (i oczywiście nie mówię tu o sobie ;)). 


Dziś chciałabym przedstawić Wam trzy nieco długie wiersze, które jednak przedstawione zostały w na tyle ciekawy sposób, że córeczka żywo się nimi zainteresowała. Mało tego - nie chce li tylko oglądać książeczek, wyraźnie żąda czytania! I to po kilka razy dziennie....
No to do dzieła:

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

[NOCnikowe lektury] "ZOO" Jan Brzechwa

Autor: Jan Brzechwa
Ilustracje: Kazimierz Wasilewski
Wydawnictwo: Skrzat
Seria: Bajki dla malucha. Klasyka
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 12
Książka twardostronicowa

Ocena Łucji: 5,5
Ocena moja: 5

źródło: własna biblioteczka 

Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły,
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka.*

Witamy was w ZOO. Nie takim zwyczajnym, o nie! W bardzo dobrze znanym wszystkim ZOO, u Jana Brzechwy :) Jeśli macie ochotę, może wraz z nami poznać tajemnice niektórych zwierząt zamieszkujących tę niezwykle ciekawą książeczkę: dzika, lwa, małpy, krokodyla, niedźwiedzia, słonia, strusia, papugę, wilka, a nawet kagura! To jak - przyłączycie się do nas?

W podróż po krainie niezwykle interesujących i egzotycznych (no, może z wyjątkiem dzika) zwierząt oprócz Jana Brzechwy zabiera nas także Kazimierz Wasilewski, który stworzył piękne ilustracje, wykonane farbami ( tylko nie pytajcie jakimi, bo nie mam pojęcia :)) zwierzęta wyglądają jak żywe, co zobaczycie za chwilę na załączonych obrazkach. Co najbardziej podoba mi się w tych ilustracjach? Że nie przytłaczają, nie są główną i najważniejszą częścią książki. Wręcz przeciwnie - tworzą nienarzucające się czytelnikowi tło, które podkreśla tekst. 

sobota, 4 lutego 2012

Ja, pani woźna

Autor: Ewa Ostrowska 
Wydawnictwo: Skrzat
Seria wydawnicza: Kobiece Perły
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 480
Ocena: 5


Źródło: własna biblioteczka

Już od dawna żadna książka nie wzbudziła we mnie tylu emocji - pozytywnych i negatywnych. Od dawna też nie sięgałam po książkę, której treść wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia. Szczerze przyznaję, że do lektury powieści E. Ostrowskiej podeszłam z dużym dystansem i wątpliwościami. Sama siebie chciałam przekonać, że to nie jest literatura dla mnie. Czy się udało? 

Już z okładki możemy się dowiedzieć, iż jest to historia Kaśki, dojrzałej kobiety, żony, matki, redaktorki działu kultury w jednym z poczytnych czasopism. Kobiety spełnionej, można powiedzieć - przystojny i bogaty mąż, dobrze płatna praca, synek jak marzenie. I absolutnie nie przeszkadzało jej, że co jakiś czas do domu wydzwaniały nieznane panie poszukując misiaczka, cukiereczka czy inne ciasteczko. Nie miała też za złe mężowi, że nie chciał mieć dziecka, że się nim brzydził i nie spędził z nim ani jednej godzinki. Jej życie było po prostu cudowne. Do czasu. Do chwili, gdy ukochany oświadczył jej, że odchodzi do innej, bogatszej, że wyjeżdża do Anglii. Do momentu, gdy redaktor naczelny zaproponował jej awans zawodowy w zamian za seks. Do dnia, w którym jej syn powiedział "nienawidzę cię mamle, chcę do taty!".