tytuł oryginału: Samurai
Tłumaczenie: Mikołaj Melanowicz
Wydawnictwo: PAX
Rok wydania: 1987
Liczba stron: 272
Ocena: 5
Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach
Rzadko sięgam po literaturę japońską. Nie dlatego, że jej nie lubię. Powód jest zupełnie inny, po prostu nie znam tamtejszych pisarzy, nic lub prawie nic o nich nie słyszałam. Trudno więc było mi znaleźć taką książkę, która zainteresowałaby mnie tematyką, formą, czy nazwiskiem autora. Z pomocą przyszły jednak Jubileuszowe Lektury, dzięki którym poznałam Shusaku Endo. I muszę przyznać, że był to bardzo ciekawy początek znajomości.
"Samuraj" to opowieść historyczna o kilku wątkach. Głównym bohaterem oczywiście jest tytułowy samuraj - Hasekura, który posiada niewielki majątek ziemski. Bardzo przywiązany do tradycji, rodziny i poddanych mu ludzi, wiedzie spokojne życie. Do czasu. Pewnego dnia zostaje wraz z trójką innych samurajów wysłany w niespotykaną do tej pory misję - staje się oficjalnym posłem, którego zadaniem jest dostarczyć list od księcia jednej z japońskich wysp do władcy Nowej Hiszpanii (dzisiejszy Meksyk). Jest wiek XVII, Japonia buduje wielki żaglowiec i wysyła w świat nieznających języka ani tamtejszych obyczajów samurajów wraz z kupcami i żeglarzami japońskimi. Po co tam płyną? Dlaczego właśnie oni? wciąż zadają sobie t pytanie. Oficjalna odpowiedź brzmi: nawiązać kontakty handlowe z Nową Hiszpanią w zamian za możliwość krzewienia na ziemiach księstwa chrześcijaństwa.
Tu pojawia się kolejny wątek, którego bohaterem ojciec Velasco. Hiszpański zakonnik, od kilku lat przebywający w Japonii, próbuje nawrócić tamtejszych obywateli na wiarę w Boga. Ponieważ zna język japoński, zostaje wysłany wraz z samurajami jako ich oficjalny tłumacz. Postanawia jednak wykorzystać sytuację, by podstępem i sprytem uzyskać - kto wie - może nawet tytuł biskupa Japonii..?
Rozpoczyna się długa podróż ludzi o zupełnie różnych charakterach, mentalności, zasadach i kulturach. Co z niej wyniknie? Czy wszyscy zdołają szczęśliwie ukończyć swe misje, plany i zamierzenia?
Dlaczego tak zafascynowała mnie ta historia? Po pierwsze - oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Po drugie - po raz pierwszy ukazana została mi prawdziwa mentalność Japończyków. Ich oddanie się prawu, państwu, swemu panu, rodzinie, a nawet swym służącym. Samuraj każdego traktuje z należytym szacunkiem, posiada z góry narzuconą hierarchię wartości, a dla przodków i rodziny jest w stanie poświęcić wszystko. Po trzecie - chrześcijaństwo w Japonii, w XVII wieku? Jakim cudem? Endo w bardzo ciekawy sposób włączył motyw chrześcijaństwa w historię wyprawy samurajów. Czasami ma się wrażenie, że to nie Hasekura jest głównym bohaterem, lecz właśnie ów zakonnik, który swą osobowością przyćmiewa każdą postać powieści. Po czwarte - niecodzienne przemiany dokonujące się w myślach i czynach wszystkich uczestników wyprawy.
Nie jestem w stanie oddać w pełni zachwytu nad tą powieścią. Gdyby nie twarda, chwilami drętwa i nużąca narracja, byłabym w stanie ocenić ją naprawdę wysoko. Cóż mogę więcej napisać - naprawdę polecam tę książkę, przede wszystkim tym, którzy chcą poznać bliżej dawną Japonię i przeżyć moralne oczyszczenie wraz z bohaterami "Samuraja". Naprawdę warto!
Ja uwielbiam japońskich pisarzy. Szczególnie cenię ich za wspaniały styl wypowiedzi. To naprawdę niebywałe, że można z jednej strony język może być minimalistyczny, a z drugiej być czystą poezją.
OdpowiedzUsuńTeż powoli zaczynam ich doceniać. Gdybym tylko wiedziała, w kogo jeszcze uderzyć (oprócz Murakamiego oczywiśice :))
UsuńFascynuje mnie nieustatnnie, jak kazdy czytelnik znajduje co innego w tej samej ksiazce, zwraca uwage na rozne szczegoly.
OdpowiedzUsuńPieknie napisane.
Widzisz, dla mnie ta książka była odkryciem pod względem hierarchii i polityki Japonii. Nigdy się w to nie wgłębiałam i zawsze myślałam, że samuraj to wysokie stanowisko wojskowe :) zaskoczyło mnie ich przywiązanie do ziemi, honor, oddanie swemu panu. Mało który naród jest tak wierny tradycji i ideałom. Tym urzekła mnie historia opisana przez Endo.
UsuńA Velasco? Rzeczywiście, mogłoby go być o połowę mniej. Choć z drugiej strony - był tak różny od samurajów..
Mam tę książkę! Kupiłam na kiermaszu za 2 zł. Fajnie, że polecasz, będzie mi się ją przyjemniej zaczynało.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się spodoba :) już myślałam, że to jedna z zapomnianych książek, które kurzą się na bibliotecznych półkach. A tu popatrz - nawet na kiermaszu można ją znaleźć :)
UsuńCzy już wiesz, kto z japońskich pisarzy - poza Murakamim? Ja polecam Ci Kawabatę. Wydawano go w PRLu, powinien być w bibliotekach (w Krakowie jest nawet w osiedlowych filiach). Na drugim miejscu Tanizaki Junichiro, ale do niego trzeba się przekonać. I jest jeszcze taka współczesna japońska pisarka, Hiromi Kawakami. "Sensei i miłość" spodoba Ci się na pewno (na tyle, na ile zorientowałam się z bloga, co lubisz czytać). Jej książki bez problemu można kupić po polsku przez Internet. Zazdroszczę Ci, że przed Tobą odkrywanie tego wspaniałego świata!
OdpowiedzUsuń