
Reżyseria: Robert Zemeckis
Tytuł oryginału: A Christmas Carol
Kraj/Rok: USA 2009
Dystrybutor: Forum Film Poland
Czas trwania: 96 minut
Ocena: 4,5
Któż nie zna słynnej "Opowieści wigilijnej" C. Dickensa? Ja! Nigdy nie zdołałam przebrnąć przez ten skomplikowany tekst, pełen dziwnych zwrotów, skomplikowanej budowy zdań i licznych, nudnych opisów. Oczywiście znam ogólny zarys i przesłanie, jakie niesie za sobą ta opowieść więc gdy moja "druga połowa" powiedziała mi, że kupiła bilety na "Opowieść wigilijną" w 3D, nie wiedziałam, czy mam się cieszyć, czy zmartwić... Ogólnie nie mam nic przeciwko bajkom i filmom animowanym, ale ta historia jest tak często ekranizowana, jak więc i czym może mnie jeszcze zaskoczyć?
I oto co działo się ze mną podczas oglądania i po wyjściu z kina:
Film (bajka) jest strasznie mroczny, a sceny w tak ciemnych barwach, że chwilami musiałam poważnie wytężyć wzrok. W pierwszych scenach poznajemy bohatera powieści - Ebenezera Scrooge'a. Stary i wredny lichwiarz płacąc za pochówek swego wspólnika zabiera dwa pensy zasłaniające jego oczy (taki był ponoć zwyczaj pochówku, jak w mitologii opłata za transport w Hadesie). To była pierwsza z licznych przerażających scen w tej historii. Wyobraźmy sobie bowiem ciemne pomieszczenie, trumnę, i TEN wzrok...
I oto co działo się ze mną podczas oglądania i po wyjściu z kina:
Film (bajka) jest strasznie mroczny, a sceny w tak ciemnych barwach, że chwilami musiałam poważnie wytężyć wzrok. W pierwszych scenach poznajemy bohatera powieści - Ebenezera Scrooge'a. Stary i wredny lichwiarz płacąc za pochówek swego wspólnika zabiera dwa pensy zasłaniające jego oczy (taki był ponoć zwyczaj pochówku, jak w mitologii opłata za transport w Hadesie). To była pierwsza z licznych przerażających scen w tej historii. Wyobraźmy sobie bowiem ciemne pomieszczenie, trumnę, i TEN wzrok...