Tytuł oryginału: Театральный роман
Tłumaczenie: Ziemowit Fedecki
Wydawnictwo: Atext
Rok wydania: 1991
Ilość stron: 175
Ocena: 3
Źródło: własna biblioteczka
Jakim pisarzem był Michaił Bułhakow każdy wie lub przynajmniej słyszał o nim wiele pochlebnych opinii. Dlatego też kiedy zauważyłam "Powieść teatralną" w atrakcyjnej cenie na jednym z portali, bez zastanowienia zakupiłam tę pozycję. Czy było warto...?
Niestety. Znudziła mnie ta książka i zaskoczyła - oczywiście negatywnie. Już w przedmowie dowiadujemy się, że powieść ta jest historią Siergieja Leontiewicza Maksudowa - samobójcy, który marzył o karierze pisarza. Jednak po licznych dziwnych perypetiach skończył jako dramaturg. Jego sztukę zakupił (za grosze) Teatr Niezależny, jeden z najsłynniejszych w mieście. I od tej pory zaczyna się prawdziwa przygoda Maksudowa.
W książce opisany jest teatr rosyjski od podszewki, czyli z drugiej strony sceny. Nie przeczę, ze ciekawie było dowiedzieć się, w jaki sposób zarządzano teatrem, w jaki sposób odbywały się próby czy też jak dobierano aktorów do sztuki. A zaciekawiło mnie to o tyle, że kilka lat temu miałam okazję przebywać przez rok za kulisami i przemierzać liczne korytarze, zakradać się do tysięcy zakamarków i podróżować windą w niedozwolone dla mnie miejsca w teatrze. To był niesamowita przygoda i nie dziwię się bohaterowi, że tak chłonął każdy dzień pobytu w teatrze. Mimo wszystko liczyłam na coś więcej. Na bardziej wartką akcję, ciekawszą narrację. Po prostu na coś lepszego. Nie świadczy to absolutnie o braku kunsztu pisarza, każdemu zdarza się gorsza powieść. Na pewno kiedyś sięgnę po inne dzieła Bułhakowa, natomiast o "Powieści teatralnej" chcę jak najszybciej zapomnieć.
Przykra wiadomość, że książka raczej nieudana. Po autorze "Mistrza i Małgorzaty" spodziewałabym się znacznie więcej.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ja też. Czytałam co prawda opinie, że jest to nawet lepsza książka od "Mistrza...", ale nie podzielam ich.
OdpowiedzUsuńHej, masz bardzo fajną i rozbudowaną ankietkę :] Należę do tej osamotnionej grupy, która nie zachwyciła się Mistrzem i Małgorzatą, więc i ta książka pewnie tez nie jest skierowana do mnie. Ale za recenzję dziękuję, zawsze to uchylenie rąbka tajemnicy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO, kurczę! ale masz genialną mapkę na dole! W ogóle to ja nie wiem dlaczego jeszcze Cię nie mam w linkach! Lecę to naprawić i proszę o wybaczenie za takie niedopatrzenie! ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Mistrza i Małgorzatę" i podobało mi się, ale jakoś nie czuję potrzeby sięgania po inne książki Bułhakowa. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zazdroszcze przygody po drugiej stronie sceny. :) to na pewno musiało być wyjątkowe, nie każdemu jest to dane.
OdpowiedzUsuńPo powyższą książkę sama z siebie bym chyba nie sięgnęła, a do tego jak widzę Twoją negatywnie nastawioną recenzje to niestety ale jestem pewna, że książka nie jest dla mnie. :) ale powodzenia w dalszym czytaniu literatury rosyjskiej !
korwalia - miło mi, że gościsz często na moim blogu. Mapkę możesz sobie też stworzyć, ja lubię sprawdzać i porządkować to co, skąd i kiedy czytałam, stąd też ta mapka :) Co do "M. i M." to mnie się strasznie podobała - jednak z ciekawszych pozycji w liceum :)
OdpowiedzUsuńultramaryna - ja często zbieram książki autora, którego jedna pozycja mi się spodobała. Niestety czasami okazuje się to kompletną pomyłką. Ale i tak sądzę, że warto :)
imantra - teatr od strony technicznej jest ciekawy, ma też jednak złe strony. Gdy sobie o nich przypomnę, aż ciarki przechodzą... I nie dziękuję, żeby nie zapeszyć! :D
Ja nie mam żadnych wymagań odnośnie tego autora, bo dotąd nie czytałam żadnego z jego dzieł... Ale - mimo wszystko - brałam go pod uwagę w kontekście wyzwania, więc trochę się zmartwiłam.
OdpowiedzUsuńFutbolowa - myślę, że "Powieść teatralna" jest po prostu małą wpadką autora, pozostałe powieści ponoć są bardzo ciekawe. Nie zrażaj się tak od razu i spróbuj inną lekturę Bułhakowa :)
OdpowiedzUsuń