niedziela, 23 stycznia 2011

Książka o smutku

Autor: Michael Rosen
Ilustracje: Quentin Blake
Tytuł oryginału: Michael's Rosen Sad Book
Tłumaczenie: Jarosław Mikołajewski 
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 32
Rok wydania: 2005
Ocena: 5,5


Książka dla dzieci od lat 5

Jest to autobiograficzna historia M. Rosena, który stracił syna i jest mu z tego powodu niezwykle smutno. Próbuje to zatuszować uśmiechem na twarzy, ale nie bardzo mu się to udaje.

"To ja. Tak właśnie wyglądam, kiedy jestem smutny. Uśmiecham się, więc pewnie myślisz, że jestem wesoły. Ale jestem smutny. Uśmiecham się, bo się staram. Staram się być wesoły, bo ludzie chyba nie lubią, kiedy jestem smutny."[1]


Michael przeżywa stratę jak każdy z nas. W tej książce nie ma wielkiego patosu, żadnych mądrości ani żadnych porad, co robić, gdy... Nic w tym rodzaju. Po prostu każdy z nas w chwilach smutku przeżywa taki czas, gdy chciałby się zwierzyć ze wszystkiego, co go boli. A gdy już to zrobi, czuje zdecydowaną ulgę. Myślę, że podobnie było w przypadku autora. Pisze, czym się jego smutek objawia, jak stara się z nim walczyć, pisze po prostu  co czuje i to mu pomaga. I jest to smutek nie tylko związany z jego synem. Smutek może pojawić się w najmniej oczekiwanym momencie: "Smutek jest wszystkim. Nadciąga i dopada"[2] 

Dodatkowym atutem książki jest minimalna ilość słów i maksymalna siła ich treści. No i rysunki. Krzywe linie,  jakby niedokończone postacie, ale wszytko ma w tej książce jakiś sens, czemuś służy. Każe czytelnikowi pomyśleć na chwilę nad tym, czy smutek nie jest (niestety) dominującym uczuciem w jego życiu. Bo czasami się tak zdarza. 

Trzeba też pamiętać o tym, że dzieci zupełnie inaczej postrzegają niektóre tematy. Dla nich śmierć nie jest jeszcze tak zaszufladkowanym i pełnym niedomówień tematem. Wręcz przeciwnie, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak odbierają śmierć dzieci. Uważam, ze każdy rodzic powinien to wiedzieć, a najlepiej sprawdzić to właśnie poprzez książki do nich skierowane. Wśród wielu pozycji w literaturze dziecięcej o tematyce smutku (pod różnymi postaciami), ta jest naprawdę godna polecenia. A jej zakończenie wbiło mnie lekko w krzesło. POLECAM!
"Czasami smutek jest wielki. Jest wszędzie. Jest z każdej strony."[3]
 "Czasami jestem wściekły i myślę sobie: "Jak on mógł tak po prostu umrzeć? Jak mógł mnie tak zmartwić?!""[4]
[1] M. Rosen (2005) Książka o smutku, wyd. Egmont, s. 3;
[2] Tamże, s. 17;
[3] Tamże, s. 4;
[4] Tamże, s. 6;

2 komentarze: