piątek, 27 grudnia 2013

[FANTASTYCZNIE] Opowiadanie "Wiedźmin" A. Sapkowski




Cykl o Geralcie z Rivii czytałam tak dawno, dawno temu, że przyznam szczerze, iż nie pamiętam większości jego przygód. Po głowie kołaczą mi tylko niektóre postacie, z którymi miał do czynienia i nic poza tym. Ale ogólne wrażenie niezapomniane. Uwielbiałam cały ten cykl i strasznie żałowałam, że nie powstało tego więcej. 


Kilka lat temu mój mąż kupił sobie grę komputerową "Wiedźmin" opartą na motywach książek Sapkowskiego. Bardzo dobra, muszę przyznać, choć strasznie nie lubię grać w tego typu "rąbanki". Siedziałam po nocach, w ciąży, i przechodziłam przez kolejne etapy wiedźmińskich wcieleń. 




I nagle, pewnego zimowego dnia, gdy zabrałam się za porządki w płytach, zauważyłam mini książeczkę, która dołączona była go gry, wraz z instrukcją obsługi i przewodnikiem. Widniał na niej tytuł: "Wiedźmin. Opowiadanie Andrzeja Sapkowskiego". WOW! Oto, od czego się zaczęło. Oto pomysł, rys postaci. Oto słynne opowiadanie o Geralcie z Rivii!

Pochłonęłam je w parę chwil. Nie powiem, by zwaliło mnie z nóg. Nie zachwyciło, nie osłupiło. Ale jest dobre, bardzo dobre. Przypomniałam sobie w mig ten charakterystyczny styl Sapkowskiego, ten cięty humor, zmysł obserwacji i tajemniczego wiedźmina o siwych włosach i z mieczami na plecach. Powróciły wspomnienia, powróciła tęsknota. Stąd szybki zakup świątecznego prezentu dla męża ("Sezon burz"), z którego niebawem ja też skorzystam :)

A o czym jest opowiadanie? Klasyka: pewnego zimnego wieczoru do jednej z karczm Wyzimy wchodzi białowłosy Riv, od razu pakuje się w kłopoty, zabija kilku gości, po czym prosi, by zaprowadzić go do grododzierżcy. Czeka tam na niego zadanie. Musi rozprawić się ze Strzygą - zaklętą księżniczką, na której ciąży klątwa rodzinna. Król Foltest szuka ochotnika, który zmierzy się z potworem i odczaruje go. Broń Boże zabijać! To jego córka! No cóż, sprawa nie jest prosta, wielu już próbowało i nic. Ale cóż to dla wiedźmina... Sprawa okazuje się bardziej skomplikowana, gdyż nie wszyscy są przychylni królowi i zaczynają grać w grę na własnych zasadach. Komu podporządkuje się Geralt? Komu zaufa, a kogo zniszczy? A może odpuści sobie...? Nie, to zadanie w sam raz dla niego!

Historia ta była mi już wcześniej znana. We wspaniały sposób przedstawił ją w prologu do gry Tomasz Bagiński. Polecam. Nic więcej nie powiem. Polecam i grę, i opowiadanie. Każdemu. To trzeba przeczytać!

Autor: Andrzej Sapkowski
Wydawnictwo: CD PROJEKT 
Format: papier
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 48 
Ocena: 5


Źródło: własna biblioteczka

Inne książki autora na moim blogu:

 http://dwiepasje.blogspot.com/2016/08/co-przeczytaam-lub-probowaam-w-tym-roku.html

2 komentarze:

  1. Czytuję regularnie co kilka lat cały cykl i coraz więcej w nim odkrywam. Bardzo lubię opowieści o wiedźminie i cieszę się, że całość stoi na półce i w każdej chwili mogę sięgnąć i się podelektować. "Sezonu burz" jeszcze nie mam, ale jest to kwestia czasu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja marzę o całym cyklu - tym pięknie wydanym, kolekcjonerskim. Zawsze sobie obiecuję, że zrobię sobie prezent na urodziny lub Święta, ale stale coś innego, ważniejszego staje na przeszkodzie. Być może teraz, gdy już mam "Sezon burz", następnym krokiem będzie cały cykl... :)

      Usuń