niedziela, 15 lipca 2012

[HISTORYCZNIE] Prawo mężczyzn

Autor: Maurice Druon 
Tytuł oryginału: La loi des males
Tłumaczenie: Anna Jędrychowska
Cykl: Królowie przeklęci, tom IV
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 1991
Ilość stron: 262
Ocena: 5,5

Źródło: własna biblioteczka

Nareszcie książka, której fabuła wciągnęła mnie od początku do końca! Czy ja już mówiłam, że lubię czytać książki o Francji? A czy mówiłam, że lubię Druona? No to źle mówiłam - ja go uwielbiam! Jak nikt potrafi podkręcać atmosferę z rozdziału na rozdział, opisywać kilka wątków jednocześnie nie nużąc, nie gmatwając, nie przekombinowując. Cykl "Królowie przeklęci" jest po prostu ideałem książek historycznych - mnóstwo faktów okraszonych dobrą narracją i ciekawymi opisami przekroju społeczeństwa.



W czwartym już tomie cyklu, po śmierci króla Ludwika X, panującego kilkanaście zaledwie miesięcy, tron po raz pierwszy od czasów monarchii pozostaje pusty. Król bowiem nie pozostawił jeszcze potomka rodzaju męskiego (jeszcze, ponieważ jego żona jest w ciąży), a córka z pierwszego małżeństwa w oczach szlachty uchodzi za dziecko z nieprawego łoża. Cóż więc czynić? Głowią się nad tym liczni możni Francji. Każdy chce władzy dla siebie. Najbardziej zagorzałą walkę toczą jednak trzej najwięksi konkurenci: Filip de Poitiers i Karol de la Marche - bracia zmarłego króla oraz ich wuj, najbliższy współpracownik Ludwika X (i winowajca wszystkich jego błędnych decyzji) Karol de Valois. Wygrywa najmądrzejszy i najsprytniejszy z nich - Filip. Zostaje regentem Francji do momentu narodzin dziecka zmarłego króla. W pośpiechu szykuje ustawę przekazującą tron królewski tylko potomkom linii męskiej, na wypadek gdyby królowa Klemencja urodziła córkę. 

Pech chciał, że urodził się syn - Jan I Pogrobowiec. Następca tronu. Nowy król Francji. Cóż było czynić, Filipowi pozostało więc cieszyć się piastowaniem urzędu regenta do momentu uzyskania przez króla pełnoletności. Historia ta nie mogła się jednak tak zakończyć. Trzeba było coś z tym zrobić. O to zadba teściowa Filipa - Mahaut d'Artoi, która oczyściła już drogę do tronu kochanemu zięciowi poprzez usunięcie z niego Ludwika X. Cóż stoi na przeszkodzie, aby pomóc mu jeszcze troszeczkę...?

W "Prawie mężczyzn", po dwóch latach w końcu udaje się wybrać papieża. Oczywiście nie bez przeszkód i tysięcy forteli. Nowym następcą Św. Piotra pozostaje konspirujący z Filipem de Poitiers kardynał Jakub Dueze i obiera imię Jana XXII (jest rok 1316, imię Jan XXIII pojawia się dopiero w XX wieku). Jego dworzaninem zostaje młody sieneńczyk Guccio Baglioni, który uciekł z Paryża po tym, jak ożenił się ze szlachcianką i zdążył już posiać ziarenko miłości. Czy dane mu będzie ujrzeć raz jeszcze ukochaną Marię? Czas pokaże. (W XIV wieku szlachta nie mogła wychodzić za mąż/żenić się z osobami niższego pokroju. Rodzina kobiety, która została sprowadzona na złą drogę przez kochanka niższego stanu, miała prawo go zabić.) 

W powieści Druona wiele się dzieje, przede wszystkim w głowach głównych bohaterów. Nieustanne intrygi nie pozwalają spać po nocach, ufać najbliższym sobie osobom, żyć normalnie i uczciwie. Postaciami szargają tak skrajne emocje, że udziela się to również czytelnikom. Ja polubiłam Filipa de Poitiers za jego spryt, mądrość i przenikliwość i uczucie to towarzyszyło mi do momentu poznania przez niego prawdziwej przyczyny śmierci brata Ludwika X. Jak można się domyślić, ten szlachetny człowiek nie wycofał się z dalszej walki o tron, wręcz przeciwnie, brnął w intrygach i morderstwach coraz dalej i dalej. Stał się człowiekiem bez sumienia, bez skrupułów. Stał się człowiekiem władzy. A ostatnie zdanie tej części cyklu: "Nadchodziły lata kary"* już pobudziły we mnie ciekawość dalszych losów tronu królewskiego. W końcu klątwa Jakuba de Molay'a mówi o trzynastu pokoleniach, a ja byłam świadkiem śmierci zaledwie 3 królów. Czas na kolejnego...

Inne książki autora na blogu:
KRÓL Z ŻELAZA
ZAMORDOWANA KRÓLOWA
TRUCIZNA KRÓLEWSKA

5 komentarzy:

  1. Hej, ja mam pytanie małe. Czy byłabyś zainteresowana umieszczeniem w Katalogu Czytelniczym? Wystarczy tylko, że dodasz Katalog do linków i napiszesz w komentarzu bądź w mailu, żebym wpisała na listę Twojego bloga. :) Oczywiście, do niczego nie zmuszam.
    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie :) w najbliższych dniach dam odpowiedź na twoją propozycję :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. "Królowie przeklęci" to wspaniały cykl. Czyta się jak najbardziej wciągający kryminał i nie ma się poczucia, że mowa o bardzo odległych czasach. Oczywiście Druon przedstawił swoją wersję wydarzeń, niekoniecznie prawdziwą, ale czy to ważne, skoro czyta się tak świetnie? :)

    Jeśli po przeczytaniu powieści opartej przynajmniej częściowo na prawdziwej historii zaczynam wertować książki i przeszukiwać google'a w poszukiwaniu informacji, to znak, że książka mnie wciągnęła. Po lekturze cyklu Druona nieco pogłębiłam swą wiedzę nt. ostatnich Kapetyngów :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie się z tobą zgadzam :) Czytając "Królów przeklętych" wciąż mam przy sobie drzewo genealogiczne ich rodu i często robię zapiski dotyczące pewnych dziwnych, aczkolwiek prawdziwych zwyczajów panujących na dworze królewskim. To jest niezwykle ciekawe!

      Bardzo fajnym nawiązaniem do historii Francji jest powieść "Sire" Jeana Raspaila, której wątek łączy teraźniejszość z przeszłością i głównym celem jest tu koronacja ostatniego potomka Kapetyngów z XX wieku. Tam też spotkałam się z dosyć dokładnym opisem koronacji, świętych olejów, itp.

      Historia Francji jest niezwykle ciekawa, zwłaszcza w wydaniu literackim :)

      Usuń
    2. Podzielam Twoj entuzjazm :)
      Dopiero przeczytalam drugi tom cyklu, ale juz lakomym okiem spogladam na "Trucizne krolewska". Widze po Twojej recenzji, ze jeszcze wiele emocji mnie czeka.
      Na razie oddalilam sie do Anglii i o wiek pozniej, ale pozniej wracam do Druona.

      Usuń