czwartek, 4 listopada 2010

Podsumowanie miesiąca - wrzesień/październik 2010

Przeczytanych książek: 5 (w tym jedna przerwana) 
Ilość przeczytanych stron: 841
Książki w ramach wyzwania Nagrody Literackie: 0
Książki w ramach wyzwania Projekt Nobliści: 0

Książki w ramach wyzwania Stosikowe Losowanie: 1
Książki w ramach wyzwania Literatura na Peryferiach: 0
Książki w ramach wyzwania Rosja w Literaturze: 0
Książki w ramach wyzwania Moja B-netka: 1
Książki w ramach akcji Dinozaury Literatury: 0
Książki w ramach akcji Kolejkowo: 1
Najlepsza książka: "Najdalszy brzeg" Ursula K. le Guin
Iość książek w ramach planów czytelniczych: 42 (ubyło: 5, przybyło: 5)

Książki pozyskane (niekoniecznie ujęte w planach czytelniczych):
- allegro: 4
- księgarnie: 0
- podaj: 0
-BookMooch: 0
- supermarkety: 0
- biblioteka: 2
- upominek/nagroda: 0

Bardzo słabe były to miesiące. Ostatnimi czasy pochłania mnie praca zawodowa, która w połączeniu ze studiami nie pozostawia mi sił na czytanie. Zasypiam najczęściej po piętnastu stronach lektury... Być może listopad będzie obfitszy w ciekawe historie literackie.

7 komentarzy:

  1. życzę więcej ochoty i sił do czytania :) ja na szczęście nie mam za dużo zajęć, więc mogę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ci zazdroszczę!!! Też bym tak chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A cóż to za wyzwanie "Moja Biblionetka"? Można kilka słów na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha, właśnie o to samo miałam zapytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ano już jakiś czas temu pisałam o tym moim prywatnym wyzwaniu :) otóż sprawa jest dosyć skomplikowana... Kliknęłam na Bnetce w link "Poleć mi książki", po czym sprawdziłam, które z tych polecanych mam w domu. Stworzyłam z nich listę i czytam sobie (albo raczej staram się czytać) jedną miesięcznie. W ten sposób kontroluję trochę wybór książek i dyscyplinuję się do częstszego czytania. Pomagało mi to przez okres wakacji, w tej chwili niestety nawet to nie pomaga... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak podziwiam Cię podziwiam ;) Czasami może i bywają gorsze dni ale z czasem to przechodzi. Trzymam gorąco kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lena173 - dzięki za słowa otuchy, naprawdę się przydają :)

    OdpowiedzUsuń