"Oto Baranek Bronek, który mieszka na Żabim Błotku"
"Baranek Bronek próbuje nawet spać na gałęzi, ale jest zbyt ciasna. I co owieczka ma zrobić?"
"Nieważne jednak jak bardzo by się starał, i tak nie może zasnąć."
"Liczy więc nogi, ale jest ich za mało. Cóz zatem? Gwiazdy! Bronek doliczył się ich sześćset tysięcy milionów bilionów i dziesięć. Nadal jednak nie mógł spać!"
Wspaniała zabawa grafiką, słowem, cudowny pomysł, a na końcu element psychologiczny - dowartościowanie własnej osoby. Polecam każdemu świetną zabawę z Barankiem Bronkiem :)
Hahahah, przeuroczy! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą. Będę teraz polować na dalsze części przygód Baranka Bronka. Może kiedyś będzie mnie stać na tego typu książki... :)
OdpowiedzUsuńJakie te rysunki są puszyste. Mam ochotę je dotknąć.:D
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Najbardziej urzekł mnie Bronek na gałązce w otoczeniu posępnych sówek :) Kapitalna książeczka. Nie do końca zachwyca mnie Bronek jako imię bohatera , przy całej sympatii dla tego imienia (tak miał na imię mój dziadek). Sądzę, że lepsze byłoby imię bardziej "codzienne".
OdpowiedzUsuńTo już wiem, co moja trzyletnia brataniczka Alicja dostanie na Mikołaja! :) Dzięki za informacje o tej książeczce. Słyszałam o niej, ale tytuł nie zachęcał mnie do bliższego poznania. Jestem Ci wdzięczna za polecenie tego cudeńka.
Clevera - ja miałam ochotę wtulić się w Bronka gdy tylko zobaczyłam okładkę :)
OdpowiedzUsuńLirael - bardzo się cieszę, że zmieniłaś zdanie co do książki. Myślę, że imię zostało wybrane dlatego, że pasuje do słowa baranek. Mnie osobiście nie przeszkadza, choć mam sąsiada o takim imieniu, który pije i ugania się za kobietami...
Mnie najbardziej urzekła ta żaba, która towarzyszy Bronkowi na większości ilustracji, choć nie ma o niej w tekście ani słowa :)