poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Bilet w jedną stronę

Autor: Didier van Cauwelaert
Tytuł oryginału: Un aller simple
Tłumaczenie: Halina Karpińska
Wydawnictwo: PIW
Rok wydania: 1999
Ilość stron: 136
Ocena: 5


Źródło: Biblioteka UG

Nagroda Literacka: Prix Goncourt 1994


Wyobraź sobie, czytelniku, że wychowujesz się w Marsylii wśród Romów, mimo iż wyglądem przypominasz Araba. Wyobraź sobie, że zostałeś ukradziony przez Cyganów z samochodu pozostawionego na parkingu. Wyobraź też sobie, że po kilku latach okazuje się to nieprawdą - twoi rodzice zginęli w wypadku samochodowym, z którego Ciebie uratował stary, poczciwy Wasyl i zabrał ze sobą. Dał Ci nowe życie, nową rodzinę, nowy dom (czyli stary volkswagen - pizzeria). Jak Ci się podoba ta historia? Jesteś w stanie ją zaakceptować?

On potrafił. Aziz - główny bohater i narrator w jednej osobie. Chłopiec, który będąc Arabem z urodzenia żył i funkcjonował w świecie Cyganów - świecie brudu, próżności, złodziejstwa i siły hierarchii rodzinnej. Choć uwielbiał się uczyć, zakończył edukację w klasie szóstej. Jego "zawodem" stało się wykradanie odtwarzaczy samochodowych. Jego miłością - piękna cyganka Lila, która miała zostać poślubiona innemu. I chociaż spotykali się i kochali przy akompaniamencie szumu wodospadu. Gdy świat, w którym się znajdował, stawał się nie do wytrzymania, sięgał po "Atlas legend" (prezent od ukochanego profesora na zakończenie nauki) i wędrował w myślach po cudownych krainach wśród uprzejmych i troskliwych ludzi. 

W końcu spełnia się jego marzenie - znika narzeczony Lili. Aziz kupuje zaręczynowy pierścionek (kradzież pierścionka zaręczynowego to zniewaga dla całego rodu), wkupuje się w łaski braci (12 odtwarzaczy i 40 pasów), wynajmuje najlepszą w mieście restaurację i zostaje przyjęty przez bliższych i dalszych krewnych Lili. 

Szczęście nie trwa jednak długo. W najważniejszym momencie ceremonia zostaje przerwana, a Aziz wyprowadzony przez tamtejszą policję i osadzony w więzieniu. Tak rozpoczyna się kolejny - najważniejszy etap w jego życiu. Czy spełnią się jego marzenia i odnajdzie krainę znaną mu tylko z legend..? Czy pomoże człowiekowi, który dzielić będzie z nim los podróżnika po nieznanym...? Czy odnajdzie szczęście w życiu i jego podróż zakończy się  happy end'em...? 

Piękna opowieść o autsajderze poszukującym celu w życiu, opowiedziana językiem szorstkim, specyficznym dla narodowości Romów - bez ogródek i owijania w bawełnę. Zadziwiające, w jaki sposób autor był w stanie przekazać czytelnikowi tyle przemyśleń na zaledwie stu trzydziestu sześciu stronach. Niesamowite, jak wiele w życiu każdego z nas jest zakrętów, mimo, iż posiadamy bilet tylko w jedną stronę i nigdy nie jest nam dane wrócić do miejsca, które porzuciliśmy.

Nie ulega wątpliwości, dlaczego właśnie ta historia opowiedziana przez D. van Cauwelaerta zdobyła najwyższe wyróżnienie we Francji. Polecam wszystkim, którzy nie wiedzą jeszcze, co w życiu ważne i poszukują odpowiedniej drogi. 

4 komentarze:

  1. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej powieści. Dzięki za ciekawe wrażenia, zapowiada się rewelacyjnie! Lubię takie nastrojowe opowieści o ludziach niemieszczących się w szufladkach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam, początek może nie napawa optymistycznie i sama miałam wątpliwości w to, czy dokończyć książkę, ale potem się rozkręciło i naprawdę warto. Postaram się przeczytać też inne książki tego autora. Ciekawe czy był to tylko wypadek przy pracy, czy wszystkie powieści mają podobny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja. Zachęcające! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za miłe słowa jjon :)

    OdpowiedzUsuń