środa, 2 stycznia 2013

Przybywam!

Witajcie kochani!!!

Boże, jak mnie tu długo nie było... Strasznie mi wstyd, że zaniedbałam wszystko, co związane z książkami i czytaniem. Szczerze przyznaję, że od września nie sięgnęłam po ANI JEDNĄ KSIĄŻKĘ! Ale nadszedł Nowy Rok. Obudziłam się i od razu pomyślałam hmmm... może by tak coś poczytać...? 

Od dziś jestem na zwolnieniu lekarskim i do rozwiązania (czyli do końca marca) posiedzę sobie spokojnie w domu, odpocznę. Być może wtedy nadejdzie ochota na czytanie :) na to właśnie liczę. A tymczasem życzę wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU i z radością zabieram się do czytania!

14 komentarzy:

  1. Rowniez zycze dobrego Nowego Roku! Wykorzystaj ten czas na czytanie, bo pozniej bedzie juz trudniej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! O tak, potem to już pewnie tylko audiobooki pozostaną :)

      Usuń
  2. Pomyślności, dla Ciebie i maluszka :)
    I wieeeelu wspaniałych książek w 2013 - nieważne w jakiej formie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Boo, postaram się przeczytać ich jak najwięcej - tyle książek zalega na półkach... i mam nadzieję, że maleństwo będzie wyrozumiałe i razem ze mną poczyta coś ciekawego :)

      Usuń
  3. Witaj w Nowym Roku! Wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, wywiało Cię na tak długo. Nie rób tego więcej. ;)
    I naczytaj się teraz na zapas, potem będziesz wolała spać.
    Może skusisz się na współudział w tworzeniu bloga historycznego: http://wszystkotojuzbylo.blogspot.com/p/zasady-uczestnictwa.html. Zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się od tej pory w miarę regularnie pisać coś na blogu - strasznie mi tego brakowało teraz to wiem :) a z twoim blogiem zaraz się zapoznam i sprawdzę czy jestem na tyle kompetentna, żeby coś tam dorzucić :) pozdrawiam!

      Usuń
  5. Witaj z powrotem:)
    Spokoju na najbliższe kilka tygodni, sympatycznych lektur i ładowania akumulatorów - byś z optymizmem i zapasem energii mogła przyjąć maleńkiego Gościa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, na pewno teraz tylko ładowanie akumulatorów - i żadnych stresujących prac :)

      Usuń
  6. A ja cały czas zerkałam, kiedy w końcu się pojawisz :) Życzę Ci zdrowia i tak jak napisałam Anek:ładowania akumulatorów. Nie daj się też wkręcić w hasło, że przy dziecku nic już nie przeczytasz. Ja jestem najlepszym przykładem, że to nieprawda... ;) pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sardegna, dzięki za pocieszenie :) bo już się bal;am ,ze to prawda... Jestem w wielkim szoku, ponieważ widzę, że stale ktoś na mojego bloga zaglądał. A byłam przekonana, że będę musiała go tworzyć od nowa, bo wszyscy już zapomnieli. Wspaniałe to uczucie wiedzieć, że są jeszcze na świecie wierni współtowarzysze pasji i zainteresowań :)

      Usuń