Wykład inauguracyjny wygłoszony w College de France 2 grudnia 1970
Autor: Michel Foucault
Tytuł oryginału: L’ordre du discours
Tłumaczenie: Michał Kozłowski
Wydawnictwo: Słowo/obraz terytoria
Seria: Minerwa. Biblioteka Filozofii i Historii Filozofii
Rok wydania: 2002
Ilość stron: 56
Ocena: 3
Źródło: Biblioteka UG
Cóż mogę powiedzieć o tym niezwykłym wykładzie... Może zacznę od tego, że prawie nic z niego nie zrozumiałam. Jako tekst filozoficzny, napisany jest całkiem dostępnym językiem, niestety treść odbiega od moich preferencji i to znacznie. Zostałam niejako zmuszona do przeczytania Porządku dyskursu przez panią doktor, u której już w najbliższą sobotę czeka mnie egzamin między innymi z tej pozycji.
Co zawiera ów słany wykład? Rozważania na temat dyskursu. M. Foucault otwiera przed słuchaczami i czytelnikiem sedno dyskursu, sens jego bytu:
(...)w każdym społeczeństwie wytwarzanie dyskursu jest rónocześnie kontroloane, selekcjonowane, organizowane i poddane redystrybucji przez pewną liczbę procedur, których rolą jest zaklinać moce i niebezpieczeństwa, zawładnąć przypadkowością, wymknąć się ciężkiej, niepokojącej materialności*
Oto poddejrzenie i jednocześnie główna hipoteza, którą autor wysuwa we wstępie. Rozwinięciem wykładu jest opisanie procedury wykluczenia występujących w dyskursach (zakaz, podział i odrzucenie oraz opozycja prawdy i fałszu), przedstawienie zewnętrznych i wewnętrznych oddziaływań na powstawanie dyskursu (komentarz, dyscyplina, autor). Przedstawia także znaczenie dyskursu na przestrzeni dziejów.
Niestety nie jestem w stanie pisać na ten temat ani ciekawie, ani z nutką zainteresowania, ponieważ nie pociągają mnie tego typu teksty i nie widzę przyjemności w ich czytaniu. Oczywiście zdarzają się teksty naukowe, które zarówno uczą jak i ciekawią, nurtują i powodują, że człowiek chce wiedzieć więcej. Jednak rozbieranie na części pierwsze terminu i charakterystyki dyskursu nie zaliczam do tych pociągających.
Chciałam napisać dłuższą recenzję, by streścić i utrwalić sobie ważniejsze kwestie zawarte w wykładzie, ale nie chciałabym odstraszać i zanudzać czytelników mojego bloga.
Na koniec dodam tylko, że spodziewałam się jeszcze trudniejszego tekstu i treści, sądząc po nazwisku autora i pasji pani doktor, z którą mam wykłady o współczesnych nurtach pedagogiki. Tylko dlatego Porządek dyskursu otrzymuje ode mnie dosyć pozytywną ocenę. Jeśli zaliczę ten przedmiot i zrozumiem sens pytania dotyczącego tego tekstu, dołożę jeszcze 0,5 punktu dla poprawienia sobie nastroju :)
* M. Foucault Porządek dyskursu, wyd. Słowo/obraz terytoria 2002, s.7
Chciałam napisać dłuższą recenzję, by streścić i utrwalić sobie ważniejsze kwestie zawarte w wykładzie, ale nie chciałabym odstraszać i zanudzać czytelników mojego bloga.
Na koniec dodam tylko, że spodziewałam się jeszcze trudniejszego tekstu i treści, sądząc po nazwisku autora i pasji pani doktor, z którą mam wykłady o współczesnych nurtach pedagogiki. Tylko dlatego Porządek dyskursu otrzymuje ode mnie dosyć pozytywną ocenę. Jeśli zaliczę ten przedmiot i zrozumiem sens pytania dotyczącego tego tekstu, dołożę jeszcze 0,5 punktu dla poprawienia sobie nastroju :)
* M. Foucault Porządek dyskursu, wyd. Słowo/obraz terytoria 2002, s.7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz