czwartek, 25 maja 2017

[FANTASTYCZNIE] "W zaświatach" M. Saramonowicz



...Gnał przed siebie ze wszystkich sił, aż dech mu zapierało, powietrze rozrywało płuca, a czarne mroczki wirowały przed oczami...*

Zastanawiam się czasami, po co marnuję tyle czasu, by opisać książkę, którą przeczytałam. Przecież w tym czasie mogłabym już pochłonąć kilkanaście stron kolejnej ciekawej historii. A czasu na czytanie coraz mniej... Chyba pora najwyższa zacząć skupiać się na tym, co istotne - a więc opisywać tylko te książki, które naprawdę zrobiły na mnie wrażenie - pozytywne lub negatywne rzecz jasna! O drugiej części przygód Nefasa spod pióra mistrzyni Saramonowicz muszę jednak napisać. Po prostu muszę!

Kronikarz i cichy doradca księcia Bolesława - Nefas, po stracie ukochanej ma wrażenie, że nie ma już niczego, o co warto walczyć. Jednak wiadomość o możliwości przywrócenia Rangdy do życia pomaga mu podjąć natychmiastową decyzję - zejście w zaświaty (jakkolwiek surrealistycznie to brzmi). Ta chwila pozaziemskiego życia, która w rzeczywistości trwa ponad 7 lat, odsłania przed nim nowe tajemnice, choć jednocześnie nie rozwiązuje tych starych. Na dodatek Rangda nie wraca z nim do realnego świata. Na razie.


Rzeczywistość przytłacza Nefasa. Starzy wrogowie pozostali wrogami, do nich dołączyli nowi. A żeby tego było mało, trójka dzieci, których zgodnie z trygławową przysięgą nasz bohater musi chronić, wciąż pakuje się w coraz większe tarapaty. Władysław i Jaksa, mimo, iż wychowują się na jednym dworze, szczerze się nienawidzą, a Alba jako kapłanka Trygława staje się ich śmiertelnym wrogiem. Wojny, spiski, a nawet zwykłe kłótnie powodują, że Nefasowi ostatkiem sił udaje się czuwać nad życiem każdego z nich. Przekonuje się jednak, że nie jest w tym wszystkim sam...

Liczba przygód, niebezpieczeństw, dziwnych splotów wydaje się nie kończyć, wręcz przeciwnie. Mimo to autorka bardzo dobrze poradziła sobie z tak nagromadzoną ilością postaci, wydarzeń i emocji. W tej części przygód Nefasa zdecydowanie więcej jest magii, fantastyki.. Można uderzyć się w głowę i pomyśleć - gdzież tam fantasy i średniowieczna Polska..? No gdzie?! A jednak. Był to świetny zabieg, który spowodował, że wkręciłam się w tę historię jeszcze mocniej niż poprzednio. I już nie mogę doczekać się kolejnej części - bo będzie, na pewno!!! Ta historia nie może się tak zakończyć. Moja wyobraźnia buzuje od pomysłów i domysłów, co może wydarzyć się po tym, co już miało miejsce. A wierzcie mi, tu naprawdę wszystko stanęło już na głowie. Ach, przeczytajcie koniecznie "Xięgi Nefasa", a nie pożałujecie!


...Za nią dyszał już tylko mrok Nawii...*


Tytuł: W zaświatach
Autor: Małgorzata Saramonowicz
Format: papier
Cykl: Xięgi Nefasa, cz. 2 
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 480
Ocena: 5,5

źródło: własna biblioteczka


*pierwsze/ostatnie zdanie powyższej książki


Pozostałe książki autorki na moim blogu:

http://dwiepasje.blogspot.com/2017/02/trygaw-wadca-losu.html

https://dwiepasje.blogspot.com/2010/02/siostra.html

https://dwiepasje.blogspot.com/2011/07/sanatorium.html
 





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz