piątek, 14 października 2011

[DINOZAURY] Makabreski

Autor: Daphne du Maurier 
Tytuł oryginału: Daphne du Maurieur's Classics of the Macabre
Tłumaczenie: Anna Kraśko, Katarzyna Iwanicka, HalinaThylwe, Alicja Skarbińska, Michał Kłobukowski, Halina Cieplińska, Mira Michałowska
Wydawnictwo: GiG
Rok wydania: 1990
Ilość stron: 360
Ocena: 5


źródło: własna biblioteczka

Czy znajdzie się ktoś, kto nie widział lub chociażby nie słyszał o słynnym horrorze Hitchcocka "Ptaki"? A czy wiecie, że inspiracją do powstania tego filmu było jedno z opowiadań Daphne du Maurier o tym samym tytule? Bardzo specyficzna i w moim odczuciu niedokończona historia nadmorskiego miasteczka zaatakowanego przez niezliczoną ilość mew, jastrzębi, myszołowów, mniejszych i większych ptaków. Historia, która w trakcie czytania nie wzbudzała we mnie większych emocji, lecz już po jej zakończeniu fragmenty śniły mi się po nocach. Przez długi czas postrzegając na niebie nawet najmniejszą ptaszynę, przechodziły mnie dreszcze. 

Oto prawdziwa siła perswazji opowiadań D. du Maurier . A w "Makabreskach" istnieje aż sześć takich historii. Każda inna, z jedynym w swoim rodzaju klimatem, poczuciem humoru i pewną dawką nierealnych zdarzeń. Czy słyszeliście bowiem o takiej operacji oczu, po której widzi się ciało człowieka ze zwierzęcą głową? Czy sądzicie, że istnieją takie drzewa, które po śmierci właściciela mszczą się i zatruwają życie innym?   Autorka tych pomysłów posiadała niesamowitą wyobraźnię i z niezwykłą precyzją budowała klimat aż do ostatniej strony tak, by zakończyć opowiadanie w sposób zupełnie nieprzewidywalny i zadziwiający.



Nie jestem do końca przekonana, czy wydawanie tych sześciu opowiadań w jednej książce było dobrym pomysłem. Każde z nich ma tak silny wpływ na czytelnika, że czytanie ich jedno po drugim traci nieco sens, przez co zatraca się klimat kolejnej historii. Ja po każdym skończonym opowiadaniu robiłam sobie kilka dni przerwy, dlatego też całą książkę czytałam ponad miesiąc. Ale nie żałuję, bo było warto. To moje drugie spotkanie z Daphne du Maurier, druga trzymająca w napięciu przygoda z powieścią angielską. Polecam wszystkim miłośnikom prozy z dreszczykiem.

Inne książki autorki na blogu:
OBERŻA NA PUSTKOWIU

4 komentarze:

  1. Przyznam, że choc o autorce słyszałam, jeszcze nie miałam okazji zetknąc się z jej książkami. Jednak widzę, że warto poświęcic im trochę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mery - ja czytałam wcześnie "Oberżę na pustkowiu", bardzo ciekawa książka, wciągająca i trochę mrożąca krew w żyłach :) polecam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, nie wiedziałam, że to ona właśnie wpadła na pomysł "Ptaków"!
    Wrzucam do schowka, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnes - służę pomocą :) niestety nie wiem jak bardzo reżyser wzorował się na opowiadaniu, ponieważ film oglądałam daaawno temu przez szperkę w drzwiach i nie pamiętam wielu szczegółów :)

    OdpowiedzUsuń