sobota, 18 lutego 2012

[FANTASTYCZNIE] "Kochali się, że strach!" antologia



Bardzo lubię krótkie formy literackie, zwłaszcza opowiadania. Kiedy odkryłam antologię z gatunku fantastyki, ani chwili nie wahałam się, by ją zdobyć. Długi czas stała na półce, ale się doczekała. A wrażenia? No cóż...

Po pierwsze, zanim dokonam dogłębnej analizy opowiadań, muszę napomknąć, iż autorami są pisarze-amatorzy, miłośnicy fantastyki, którzy w ramach poszerzenia własnych zainteresowań postanowili wziąć udział w Fahrenheitowych ZakuŻonych Warsztatach i napisać coś swojego na bardzo nieskomplikowany temat, jakim jest miłość. Szczerze przyznam, że nie spodziewałam się tak wielu odcieni miłości w jednym zbiorze i pragnę pochwalić wszystkich autorów za pomysły, i w większości przypadków bardzo ciekawie poprowadzone narracje. 


W zbiorze tym znaleźć można 14 opowiadań z gatunku fantasy i science fiction. Niestety nie przepadam za tym drugim typem literatury więc pozwólcie, że skupię się bardziej na historiach z rodziny tych fantastycznych :) a jest o czym pisać, ponieważ większość z nich najzwyczajniej w świecie bardzo przypadła mi do gustu. Streszczę teraz kilka opowiadań, które na to zasłużyły.

 Na największe wyróżnienie zasłużyła opowieść Marty Kisiel "Dożywocie". Młody mężczyzna - Konrad Romańczuk - dowiaduje się niespodziewanie, iż baaardzo daleki krewny zapisał mu w spadku swą posiadłość, Lichotkę. Młodzieniec wyrusza więc w długą podróż, by sprawdzić, cóż go tam spotka. Czytając zapis w testamencie o "dożywociu" znajdującym się w domu, Konrad nastawiał się na ciekawe przeżycia. Nawet w snach nie liczył na takie niespodzianki! Zakichane i zasmarkane Licho, które okazuje się aniołkiem-czyścioszkiem, cztery utopce kąpiące się w wannie, kotka Zmora, obsługujący kuchnię Krakers - pradawny potworek wywołany przez jednego z dawnych lokatorów. Ale to nie wszystko... Konrada każdego dnia i na każdym kroku spotyka kolejna niespodzianka. Mężczyzna z dnia na dzień coraz bardziej przywiązuje się do nowego miejsca i zaczyna swe drugie życie - życie w Lichotce. Bardzo ciekawe i skonstruowane opowiadanie, choć na końcu poczułam, że autorka musiała nagle przerwać i zakończyć wątki, bo zaczęła się z tego robić powieść. I co się okazuje? Miałam nosa! W 2010 roku Marta Kisiel wydała swą pierwszą powieść pt "Dożywocie". Chętnie po nią sięgnę :)

Kolejne warte przeczytania opowiadanie to "Imponderabilia" Aleksandry Jakusz - historia mistrza nekromancji Serpentinusa i jego sługi, impa o imieniu Hark. Pewnego dnia Hark odkrywa, że z mistrzem dzieje się coś dziwnego. Wszczyna śledztwo i dowiaduje się, że Serpentinus jest zakochany! Tylko co to oznacza? A czym jest żona? Do czego służy miłość i jak ją złapać? Mały demon postanawia pomóc swemu panu. Znalazł kilka ciekawych sposobów... 

Wyróżnię jeszcze dwa: "Cała prawda o PPM" Martyny Raduchowskiej - fantastyczna bajka o miłości, w której wszystko jest pokręcone i w krzywym zwierciadle ukazuje typowe bajki dla dzieci. Upijająca się księżniczka zakochana w chłopaku ze wsi, przystojny królewicz, którego nikt nie chce i który w celu zdobycia żony całuje wszystko, co może mu zapewnić małżonkę (a więc śpiące królewny, żabki i inne postacie). I wiedźma na kacu uwikłana w poszukiwania tej jednej jedynej, dzięki której królewicz otrzyma od ojca tron (w przeciwnym razie zdobędzie go młodszy brat!). Bardzo wesoła bajeczka, ciekawy pomysł i duża doza fantazji! 

Ostatnim wyróżnionym opowiadaniem jest "Miód z moich żył" Rafała W. Orkana (którego nazwisko kilkakrotnie obiło mi się o uszy), dosyć nietypowe science fiction, które o dziwo bardzo mnie zainteresowało i poruszyło. Autor ukazuje tu świat przyszłości, w którym jak w średniowieczu ludzie podzieleni są na tych, którzy mają pieniądze i władzę, na tych, którzy jakoś sobie radzą i na tych, którzy nie mają żadnych praw. Chłopak w najniższej warstwy społecznej zakochuje się w dziewczynie z wyższych sfer, która odkrywając jego niezwykły dar, postanawia to wykorzystać. Gebneth oddałby wszystko, by móc codziennie widywać swą ukochaną. Zupełnie zapomina, że tuż obok niego jest Tane-Tani, która żyje, pracuje i jest tylko dla niego. Historia kończy się niespodziewanie i tragicznie, i pewnie dlatego tak bardzo utkwiła mi w pamięci. 

Bardzo mile wspominam większość spotkań w początkującymi autorami, i co ciekawe, okazało się, że jedną z piszących tu osób znam - Karolina Majcher, autorka "Fantastycznej miłości" jest moją koleżanką z czasów studenckich. I ani słowem się nie pochwaliła, że w wolnej chwili pisze dla Fahrenheita. 

A więc podsumowując: kto lubi opowiadania, kto lubi fantastykę, kto lubi pośmiać się i trochę też popłakać, zapraszam do lektury. Jestem pewna, że większość z twórców tej antologii będzie w przyszłości (lub już są) świetnymi pisarzami. Trzymam za wszystkich kciuki i będę śledzić dalsze poczynania tych, którzy najbardziej zapadli mi w pamięci :)


Autor: zbiorowy (D. Greps, P. Grochowski, A. Janusz, M. Kisiel, K. Majcher, K. Makawczyk, R.W. Orkan, M. Raduchowska, K. Romańczuk, A. Sawicki, W. Semrau, K. Skolim, A. Zielińska) 
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2007
Ilość stron: 432
Ocena: 4,5


Źródło: własna biblioteczka

3 komentarze:

  1. Czytałam to jakiś czas temu, sięgnęłam sobie do recenzji i okazało się, że miałam bardzo podobne wrażenia do Twoich. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jednak albo się ma to coś i przyciąga uwagę innych, albo nie... :)

      Usuń
  2. Ciekawa, dokładna recenzja:) To, do czego mogę się doczepić, to fakt, że opowiadań jest 13 a nie 14, jak napisałaś:)

    Polecam - http://imunimum.blogspot.com/2013/06/antologia-kochali-sie-ze-strach.html

    OdpowiedzUsuń