Tytuł oryginału: The Conjuror's Bird
Tłumaczenie: Urszula Gardner
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2003
Ilość stron: 342
Ocena: 5
źródło: własna biblioteczka
Każda książka powinna mieć w sobie coś nietypowego, niespotykanego, zaskakującego. Kiedy przeczytałam notkę z okładki „Ptaka z Uliety”, pomyślałam, że zapewne poznam nowy gatunek zwierzęcia, w międzyczasie wplecie się w to jakaś historia miłosna. A tu spore zaskoczenie – opowieść w połowie detektywistyczna, w połowie zaś historyczna.
Przeplatające się tu dwie historie, które łączy tylko jeden element – tajemniczy ptak z Uliety. I co najbardziej zadziwiające – wątek niezwykłego zwierzęcia pojawia się stosunkowo rzadko więc książka nie opiera się na danych przyrodniczych. Wręcz przeciwnie, opowieść tchnie tajemnicą, zagadką, przygodą no i subtelnie opisaną historią miłosną. W każdym rozdziale autor wprowadza nas w czasy współczesne, gdzie toczy się główna akcja powieści (poszukiwanie wypchanego ptaka z Uliety), by po chwili cofnąć nas w czasie o ponad dwieście lat i ukazać okoliczności towarzyszące odnalezieniu tajemniczego zwierzęcia.
Autor aplikuje czytelnikom sporą dawkę adrenaliny i ciekawości co zdarzy się za chwilę, czy dany bohater osiągnie swój cel… Mimo iż niektóre fragmenty opisywane są zbyt szczegółowo, co wydłuża nieco akcję, usypia czujność i chęć do dalszego śledzenia akcji, często jednak pozwala nam na zupełne poddanie się woli bohaterów i podążanie za nimi krok w krok. Dodam tylko, że rzeczywiście tematycznie książka wyróżnia się spośród innych i być może to jest jej główna zaleta.
Czy oba wątki połączą się w jedną całość? Czy poszukiwania skończą się szczęśliwie i dla kogo? Czy ptak z Uliety w ogóle kiedykolwiek istniał? Tego dowiecie się tylko po przeczytaniu powieści Martina Daviesa. Polecam.
[podaj.net]
Skądś kojarzę tę książkę. Muszę sprawdzić, może jest w bibliotece. Jak na razie brzmi intrygująco...
OdpowiedzUsuńChętnie dostarczę sobie lekką dawkę adrenaliny :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę dawno temu, a recenzję napisałam na portalu podaj.net, ale książka zapadła mi w pamięć i główny wątek pamiętam po dziś dzień. A to znaczy, że książka do najgorszych nie należy :)
OdpowiedzUsuń