piątek, 12 lipca 2013

Passsss.....

Niestety - dopadło mnie książkowe odrętwienie... A może to wcale nie odrętwienie tylko zwyczajny brak czasu, nie wiem. Nie mam siły, nie mam czasu, nie mam ochoty usiąść w fotelu i wziąć do ręki jakąkolwiek lekturę. A tyle ciekawych pozycji już rozpoczęłam: "Rok 1984" Orwella, "Karzeł" Lagerkvista, "Skradzione dziecko" Donohue, "Cockpit" Kosińskiego. Wszystko rozgrzebane i porzucone

Mam nadzieję, że mi to przejdzie, że w końcu wezmę się w garść i dokończę to, co rozpoczęłam. Mam też nadzieję, że jeszcze dziś opublikuję listę sierpniowych Jubilatów, choć widzę coraz słabsze zainteresowanie tą zabawą. Mimo wszystko postaram się co miesiąc umieszczać jakieś ciekawe recenzje i opinie dotyczące comiesięcznych jubilatów, bo sprawia mi ogromną przyjemność poznawać twórczość tych, których jeszcze nie miałam okazji poznać :)  

Trzymajcie kciuki za mój powrót do świata książek i trzymajcie się ciepło w te piękne (choć dziś pochmurne) wakacje! Do usłyszenia! 

4 komentarze:

  1. Kciuki oczywiscie trzymam. Tez ostatnio nie mam nastroju i siegam po lekkie ksiazki.
    Niestety nie podpasowali mi lipcowi jubilaci, wiec poczekam na sierpniowych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może lista sierpniowych jubilatów będzie bardziej zachęcająca, kto wie :) na pewno będzie można powrócić do dziecięcych lat albo też sięgnąć po coś lżejszego

      Usuń
  2. Nie zawsze jubilaci podpasują. Ale też nie rezygnuję i będę zerkać. :)
    I ja mam lekki zastój, tzn. nie chce mi się wysilać przy ambitniejszych lekturach. Im cieplej, tym gorzej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety stanęłam przed wyborem: albo czyste mieszkanie i obiad, albo książki. Jedynie gdy córeczka zaśnie na dworze, to czytam na świeżym powietrzu. Zawsze to coś... Być może też masz rację, że im cieplej tym gorzej, chociaż u mnie na Kaszubach ciepła jak na lekarstwo niestety

      Usuń