poniedziałek, 16 kwietnia 2012

24 współczesne opowiadania południowoafrykańskie

Autor: ANTOLOGIA (D. Brutus, P. Clarke, J. Cope, A. Delius, D. Jacobson, K. Kgositsile, U. Kige, M. Kunene, A. La Guma, T. Matshikiza, J. Matthews, C. Motsisi, E. Mphahlele, O.M. Mtshali, N. Nakasa, L. Nkosi, A. Paton, R. Rive, C. Themba, S. Uys, A. Wannenburgh)
Tłumaczenie: E. Życieńska, E. Skurjat, A. Jankowski, A. Wróblewska, M. Metelska, H. Olędzka, E. Grabowska
Wydawnictwo: Iskry
Rok wydania: 1984
Ilość stron: 280
Ocena: 3


Źródło: własna biblioteczka


Ależ wymęczyły mnie te opowiadania. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Sądziłam, że przeżyję cudowną podróż po nieznanej Afryce, kontynencie biedy, buntów, wojen, ale też pięknej kultury, cudownych krajobrazów i wspaniałej przyrody. Nic z tych rzeczy... 

Już właściwie wprowadzenie do opowiadań zapowiadało monotematyczność. Nie sądziłam jednak, że aż tak wielką! Jedynym wątkiem, który poruszają autorzy wszystkich tych krótszych lub dłuższych form jest odwieczna walka czarnych z białymi, lub inaczej mówiąc wielka dominacja tych drugich nad pierwszymi. Każda historia to oskarżanie białych, karcenie ich i ukazywanie, jacy to źli ludzie. Jest w tym dużo racji. Ale nie przesadzajmy - nie jest to temat dla tylu opowiadań! Nie odkryłam tu nic nowego, nie poczułam klimatu Afryki, nie poznałam żadnego nowego ludu, żadnej ciekawej kultury czy tradycji. Właściwie tylko dwa pierwsze opowiadania utkwiły mi w pamięci. Pozostałe po prostu ulotniły się. 


Jestem strasznie zmęczona tą lekturą. Większość opowiadań powstało w latach 50tych lub 60tych ubiegłego wieku, więc do współczesnych raczej nie należy ich już zaliczać. Jedyne, co mogę podkreślić na plus to język i styl. Nie wiem ile w tym zasługi tłumaczy, pewnie sporo. Niemniej nie są to puste i byle jak formułowane zdania. Wręcz przeciwnie - każda historia została głęboko przemyślana, odpowiednio zakończona i początkowo dawała do myślenia. Początkowo, czyli do mniej więcej piątego opowiadania.. Sytuację ratowały krótkie, ale bardzo treściwe wiersze, a było ich w zbiorze aż (!) 6. Aby zakończyć tę opinię jakimś miłym akcentem, przytoczę tu jeden z wierszy :)

Keorapetse Kgositsile
 KAZANIE MANDELI 

Błogosławieni ci odczłowieczeni
Albowiem oni nie mają do stracenia nic
Poza cierpliwością.

Fałszywi bogowie zabili we mnie poetę. Dziś
Z artystyczną precyzją
Kopię groby.
                                                         Przełożyła Ewa Życieńska           

8 komentarzy:

  1. Widziałem w Empiku, ale jakoś nawet nie wziąłem do reki aby przejrzeć :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli powstało nowe wydanie...? Myślałam, że to, które czytałam, było jedynym :/

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. liczyłam na to, że mi się spodoba, ponieważ lubię krótkie formy... Niestety monotonia mnie dobiła :)

      Usuń
  3. Jeśli znajdę w bibliotece, to przeczytam same wiersze, bo ten mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersze rzeczywiście są ciekawe i dają do myślenia - jak to wiersze :) a ponieważ jest ich w zbiorze niewiele, nie dają poczucia znudzenia treścią

      Usuń
  4. Bardzo czekałam na Twoją recenzję, bo ciekawa byłam tych opowiadań i kusiła mnie perspektywa poznania tylu afrykańskich pisarzy na raz, ale po Twojej recenzji ochota się ulotniła.

    BTW - tłumaczy, nie tłumaczów:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję za poprawkę, naradzałam się z kilkoma osobami, jak odmienia się słowo "tłumacze" i doszliśmy do wniosku, że chyba "tłumaczów" :) a jednak nie... Od dziś jestem nieco mądrzejsza.

      Co do opowiadań nie polecam, naprawdę szkoda czasu. Jest tyle innych ciekawych książek :)

      Usuń