sobota, 28 grudnia 2013

Jestem zniesmaczona...

Dziś będzie krótko, ale temat dosyć ważny. Odkryłam pewną wstrętną (według mnie) rzecz... Ale zanim zacznę - mam pytanie: czy podoba się Wam poniższy obrazek?


Mnie bardzo. Ładny, prawda? Na tyle ładny, że zostało dwukrotnie wykorzystane jako okładka książki!
 

piątek, 27 grudnia 2013

[FANTASTYCZNIE] Opowiadanie "Wiedźmin" A. Sapkowski




Cykl o Geralcie z Rivii czytałam tak dawno, dawno temu, że przyznam szczerze, iż nie pamiętam większości jego przygód. Po głowie kołaczą mi tylko niektóre postacie, z którymi miał do czynienia i nic poza tym. Ale ogólne wrażenie niezapomniane. Uwielbiałam cały ten cykl i strasznie żałowałam, że nie powstało tego więcej. 


Kilka lat temu mój mąż kupił sobie grę komputerową "Wiedźmin" opartą na motywach książek Sapkowskiego. Bardzo dobra, muszę przyznać, choć strasznie nie lubię grać w tego typu "rąbanki". Siedziałam po nocach, w ciąży, i przechodziłam przez kolejne etapy wiedźmińskich wcieleń. 

środa, 25 grudnia 2013

Wigilijno-Świąteczne życzenia

Wigilia za nami, Święta przed nami - wspaniały czas, by złożyć wszystkim życzenia.

KOCHANI!

Życzę Wam, aby czas Świąt Bożego Narodzenia upłynął pod znakiem radości, miłości, rodzinnego ciepła, spotkań z bliskimi, uśmiechów, kolęd, obżarstwa (kontrolowanego w miarę możliwości) no i co najmniej kilku stron dziennej lub nocnej lektury :)




P.S.: Jak tam prezenty? Komu pod choinkę wpadło coś poczytnego..? Ja żadnej książki tym razem nie dostałam (choć to jeszcze nie koniec obdarowywania), ale z wielką radością sprezentowałam  lektury pięciu członkom bliższej i dalszej rodziny: "Wiedźmin. Sezon burz" dla męża, "Ewa gotuje. Szybko" dla siostry, "Córka kata" dla bratanicy męża, "Łezka, przerażona kotka" dla chrześniaczki męża i "Auto Maksa" dla mojego chrześniaka. Miało być coś jeszcze dla córeczki, ale zabrakło czasu i możliwości wyrwania się z domu. W końcu urlop macierzyński tylko z nazwy jest urlopem... :) 

wtorek, 17 grudnia 2013

[HISTORYCZNIE] Ci rewelacyjni Grecy

Autor: Terry Deary
Ilustracje: Martin Brown
Tytuł oryginału: The groovy Greeks
Tłumaczenie: Jarosław Kilian
Wydawnictwo: Egmont
Format: papier
Seria wydawnicza: Strrraszna historia
Rok wydania: 1998
Liczba stron: 128
Ocena: 4

źródło: własna biblioteczka

...Historia może wydawać się czasami straszna...*

Seria "Strrraszna historia" zaciekawiła mnie swoją formą i treścią na tyle, by sięgnąć po kolejną jej część. Tym razem wzięłam pod lupę Greków. Starożytnych Greków. No cóż, wielu rewelacji ani fajerwerków nie było, choć muszę przyznać, że forma żartów sytuacyjnych i komentarzy znacznie się poprawiła w stosunku do poprzedniej części ("Ci paskudni Aztekowie"). Cóż, na niewiele się to jednak zdało, skoro sama treść raczej mnie nie zaskoczyła. Powiedziałabym nawet, że liczyłam na więcej - zdecydowanie więcej! W końcu starożytna Grecja tętniła życiem, kulturą, filozofią, literaturą... A autor skupił się na tym, co akurat nie bardzo mnie interesowało - na wojnach  i olimpiadzie.
Zabrakło mi przede wszystkim nawiązania do filozofii, tak ciekawej i dającej wiele możliwości literackich. Niewiele tam także mitologii - o zgrozo, przytoczony jest tam chyba tylko jeden mit, o narodzinach bogów. Po macoszemu potraktowano teatr, literaturę, o rzeźbie w ogóle nie napomknięto. 

czwartek, 12 grudnia 2013

[KLASYCZNIE] Anna Karenina

Autor: Lew Tołstoj
Tytuł oryginału: Anna Karenina
Tłumaczenie: Agnieszka Misiaszek 
Format: e-book
Wydawnictwo: Zielona Sowa 
Rok wydania: 2010 
Liczba stron: 828
Ocena: 3

źródło: własna biblioteczka

...Wszystkie szczęśliwe rodziny podobne są do siebie, każda zaś nieszczęśliwa jest nieszczęśliwą po swojemu...*

Jest to chyba największe moje tegoroczne rozczarowanie czytelnicze. Niestety, nie podobało mi się. Ani trochę. No, może przesadzam - skoro przeczytałam tę powieść do końca, to znaczy, że jednak coś tam mnie zainteresowało. Ale mimo wszystko liczyłam na wiele więcej!

Myślę, że nie warto opisywać tu fabuły - przecież wszyscy ją znają! Nawet ja słyszałam o tej historii odrobinkę, a to wystarczyło właściwie, żeby poznać całą treść. Otóż - tu pewnie narażę się na tęgie baty od wielbicieli "Anny Kareniny", ale trudno - jest to powieść o niczym. Powieść, jakich tysiące, z tym jednym wielkim minusem, że ciągnie się w nieskończoność i nie dawkuje żadnych emocji. Właściwie brak tu emocji, przynajmniej we mnie żadnych nie wzbudziła (oprócz żalu, że tyle miesięcy czytania poszło na marne). Zastanawia mnie jedno - skąd ten tytuł? Historia Anny Kareniny rozpoczyna się około setnej strony i kończy na kilkadziesiąt stron przed końcem powieści, więc człowiek właściwie zdążył o niej zapomnieć nim dobrnął do ostatniej linijki.  

czwartek, 5 grudnia 2013

[HISTORYCZNIE] Ci paskudni Aztekowie

Autor: Terry Deary
Ilustracje: Martin Brown
Tytuł oryginału: Angry Aztecs
Tłumaczenie: Magdalena Iwińska, Piotr Paszkiewicz
Wydawnictwo: Egmont
Format: papier
Seria: Strrraszna historia 
Rok wydania: 1998
Liczba stron: 128
Ocena: 4,5

źródło: własna biblioteczka

...Historia potrafi być okropna, pełna koszmarnych faktów i jeszcze bardziej obrzydliwych postaci, całkiem zakurzonych dat i umarlaków przykrytych grubą warstwą kurzu, okrutnych praw i jeszcze okrutniejszych wojen...*

Nie powiem, żebym pałała wielką miłością do historii. Owszem, interesowały mnie pewne okresy, historyczne miejsca i dawne kultury, jednak nigdy nie byłam w stanie wykrzesać z siebie tyle cierpliwości i pokory, by zagłębiać się z wielotomowe dzieła opisujące daną cywilizację. Aż tu nagle na mej drodze stanęła seria "Strrraszna historia". Zabrzmiało ciekawie. Na dodatek literatura dziecięca, więc pewnie język będzie przystępny i zrozumiały, a fakty podane w telegraficznym skrócie. Tak też było :)

środa, 4 grudnia 2013

Spóźniona grudniowa lista :)

Dla tych, którzy jeszcze choć troszkę interesują się projektem "Jubileuszowych Lektur" mam informację o tym, że właśnie TUTAJ zamieściłam ostatnią tegoroczną listę grudniowych Jubilatów. Wśród nich takie nazwiska jak Sołżenicyn czy Mickiewicz :)  

Bardzo przepraszam za to spore opóźnienie, ale jestem trochę zajęta przygotowywaniem listy Jubilatów 2014 roku (przypominam o zmianach zasad!!! Od stycznia przez cały rok można świętować urodziny Jubilatów wybranych w drodze ankiety).  Znalezienie ciekawej biografii i uporządkowanie bibliografii niestety kosztuje trochę pracy. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie mnie i w przyszłym roku ktoś jeszcze dołączy do grona uczestników projektu :)

Tymczasem do usłyszenia niebawem!!!

wtorek, 26 listopada 2013

[KLASYCZNIE] Śpiewacy

Autor: Iwan Turgieniew
Format: e-book
Wydawnictwo: NetPress Digital
Liczba stron: 20
Ocena: 3,5

źródło: własna biblioteczka

...Niewielka wioska Kołotowka, ongiś posiadłość pewnej obywatelki ziemskiej, którą za rezolutny i czupurny charakter przezwano w okolicy Stryganichą (prawdziwe jej nazwisko pozostało nieznane), a dzisiaj własność jakiegoś petersburskiego Niemca, leży na stoku gołego wzgórza, od góry do dołu przeciętego strasznym wąwozem, który ziejąc jak otchłań, wije się głęboką rozpadliną samym środkiem ulicy i skuteczniej niźli rzeka - przez rzekę można przynajmniej przerzucić most - rozdziela dwie strony ubogiej wioseczki...*

Ileż to już razy obiecywałam sobie, że nie sięgnę więcej po literaturę rosyjską..? Mimo to od czasu do czasu łamię to postanowienie, no i mam za swoje... (o ile w przypadku utworu Turgieniewa było to tylko 20, o tyle inna powieść rosyjska, którą czytam niestrudzenie od prawie 3 miesięcy, to już nie lada wyczyn:)). To niesamowite, że literatura każdego kraju ma w sobie coś tak niepowtarzalnego i charakterystycznego, że bardzo często zdarza mi się szukać utworów i autorów właśnie pod kątem kraju, z którego pochodzą. Stąd wiem na pewno, że gdy sięgnę po literaturę francuską, na 90% zainteresuje mnie, zachwyci lub chociażby wzbudzi pozytywne emocje. 

niedziela, 24 listopada 2013

[KLASYCZNI NOBLIŚCI] Tętniące serce

Autor: Selma Lagerlöf
Tytuł oryginału: Kejsarn av Portugallien 
Tłumaczenie: Franciszek Mirandola 
Format: e-book
Wydawnictwo: Wolnelektury.pl
Na podstawie wersji papierowej: Wyd. Interlibro 1992
Liczba stron: 229
Ocena: 5

źródło: własna biblioteczka


... Aż do późnej starości opowiadał zawsze Jan Anderson ze Skrołyki o onym dniu, kiedy to przyszła na świat córka jego...* 

Wiele już czytałam powieści o miłości rodzicielskiej. Wiele łez wylałam przy tego typu historiach, gdyż przeważnie sytuacje opisywane przez autorów okazywały się skrajnie patologiczne (niekoniecznie w negatywnym sensie). Jednak opowieść szwedzkiej pisarki, bądź co bądź laureatki Nagrody Nobla, wywarła na mnie niesamowite wrażenie, a łezka się w oku nie zakręciła. Jak to możliwe? Pytam dotąd sama siebie :)

środa, 13 listopada 2013

[FANTASTYCZNIE] "Płacz przodków" D. Kankowski




...To był szósty dzień miesiąca Ulu, najsuchszego miesiąca roku i całej dekady...*

Rzadko sięgam po tego typu literaturę. Strasznie się boję horrorów i thrillerów, śnią mi się po nocach ich fragmenty. Jednak zaciekawiona fabułą postanowiłam zaryzykować. A było to wielkie ryzyko, naprawdę!

Powitał mnie świat rządzony przez K'Anu i jego władcę - Neilla. Jest to też świat Gi, choć oni nie mają tu nic do powiedzenia. Po prostu są niewolnikami, parobkami, sługami. Innymi słowy - podgatunkiem. Dlaczego tak jest, nie wie nikt, i nikomu to zbytnio nie przeszkadza do momentu, gdy rodzi się Aram - syn Gi i Gasama - władcy podświata K'Anu oraz gdy na drodze Neilla staje piękna Gi, która ma odwagę odmówić wykonania rozkazu. Los sprawia, że Aram i dziewczyna spotykają się postanawiają walczyć o wolność swych pobratymców. Od tej chwili powoli zaczyna się tlić maleńkie źdźbło trawy i nikt nie przypuszcza, że wkrótce wybuchnie ogromny pożar. 

poniedziałek, 11 listopada 2013

UWAGA! Wyniki ankiety Jubileuszowych Lektur :)

Kochani!

Bardzo dziękuję wszystkich, którzy zechcieli wypełnić ankietę dotyczącą wyboru literackich Jubilatów 2014 roku. Ankietę wypełniło tylko (lub też aż) 20 osób. Szczerze mówiąc liczyłam na nieco większą pomoc, ale i tak nie jest źle. Na początku podam imiona i nazwiska szczęśliwców oraz liczbę głosów na nich oddanych, potem podam ostateczną listę Jubilatów 2014 w kolejności daty urodzin.

piątek, 8 listopada 2013

[NOBLIŚCI] Albert Camus "Gość"

Miałam wczoraj ogromną ochotę symbolicznie chociażby uczcić 100 urodziny Alberta Camus. Przeglądałam liczne strony internetowe i na jednej z nich natknęłam się na króciutkie (10 stron) opowiadanie tegoż autora. "Gość" to jedna z nowel zawartych w zbiorze "Wygnanie i królestwo". Nie miałam niestety zbyt wiele czasu, by zdobyć więcej informacji na temat całego zbioru, etiologii jego powstania i ogólnej charakterystyki. Tak więc czytając opowiadanie wyrwane niejako z kontekstu trudno było mi wyobrazić sobie miejsce, czas i stosunki międzyludzkie tam opisane. Ale podobało mi się tam, choć zawitałam do świata Camus zaledwie na kilka minut...

wtorek, 5 listopada 2013

Będę nudna, wiem, ale...

Kochani!

Wiem, że dręczę Was i męczę tym swoim świętowaniem, ale nie macie pojęcia, ile ciekawych książek, a przede wszystkim autorów zdołałam już przez nie poznać. Dzięki tej zabawie w końcu nadrobiłam kilka zaległości z klasyki światowej. Odkryłam kilka naprawdę wartościowych opowieści i na pewno na tym nie poprzestanę. Tak, tak - mówię o Jubileuszowych lekturach :)

poniedziałek, 4 listopada 2013

[NOBLIŚCI] Karzeł

Autor: Pär Lagerkvist
Tytuł oryginału:  Dvärgen 
Tłumaczenie: Zygmunt Łanowski 
Wydawnictwo: PIW
Format: papier
Rok wydania: 1965
Liczba stron: 200
Ocena: 5,5

Źródło: własna biblioteczka

...Mam dwadzieścia sześć cali wzrostu, jestem zgrabny, proporcjonalnie zbudowany, może tylko głowa nieco za duża...*

Oto karzeł. Nie błazen - karzeł. Mieszka na zamku u swego księcia, służy mu przy stole, przebywa w jego komnatach. Służy też księżnej, choć szczerze jej nienawidzi. Uczuciem tym darzy wszystkich, lecz ją szczególnie. Mimo to służy, jest wierny i lojalny. Zajmuje mały karli pokoik, gdzie pisze niezwykły pamiętnik, choć pewnie dla niego to po prostu dziennik, ot zwykłe zapiski tego, co dzieje się na zamku. Przemierza liczne korytarze, obserwuje, lecz z nikim nie rozmawia i niczego nie komentuje. Chodzi i sieje wokół siebie nienawiść, a przecież powinno być odwrotnie, przecież jest karłem. Ale ten karzeł jest inny od swych pobratymców. Ten karzeł to zło! 

piątek, 25 października 2013

Klara. Proszę tego nie czytać!

Autor: Marcin Wicha
Ilustracje: Marcin Wicha
Wydawnictwo: Czarna Owieczka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 75
Format: e-book
Ocena: 4,5

Źródło: własna biblioteczka

...Jestem, ma się rozumieć, dziewczynką...

Oto Klara. Dziewięcioletnia dziewczynka mieszkająca z rodzicami i bratem. Chodzi do 3 klasy szkoły podstawowej, ma tam wielu kolegów i koleżanek, ma tam też wrogów publicznych. Bardzo chciałaby mieć psa - Golden Retrivera. Na ogół jest normalnym dzieckiem, czasami tylko zdarzają jej się wesołe lub smutne przygody. Jak każdemu z nas. Skąd to wiem? Otóż kochani - przeczytałam jej pamiętnik... Mimo, iż na okładce napisane jak byk - PROSZĘ TEGO NIE CZYTAĆ!

Ale jak tu nie czytać takich wesołych wspomnień, jak nie zaśmiewać się z wydarzeń, które prześladowały Klarę od czasu do czasu. Nie będę nawet próbowała opisać żadnej z przygód, bo nie da się ich streścić w kilku słowach, a humor w nich zawarty znajduje się między słowami. Zresztą, powiem tak: jak dla mnie jest to typowa żeńska wersja "Mikołajka" Sempe, Gościnny. I cóż więcej dodać... Taka rekomendacja chyba wystarczy. 

... Zostało mi tylko tyle miejsca, żeby napisać: KONIEC (na razie)...*

* Cytaty to pierwsze i ostatnie zdanie powyższej książki.

środa, 23 października 2013

Małe zmiany i wielka prośba!!!

Drogie blogerki, drodzy blogerzy!

Jak większość z was wie, od kilku miesięcy zachęcam was do udziału w zabawie (wyzwaniu) o wdzięcznej nazwie JUBILEUSZOWE LEKTURY. Ponieważ otrzymałam kilka informacji o tym, że miesiąc czasu na odnalezienie i przeczytanie czegoś stworzonego przez danego Jubilata, to zbyt krótki i obciążający termin, postanowiłam zmienić nieco zasady tej zabawy

A MIANOWICIE: od 1 stycznia 2014 chciałabym zaproponować listę kilkunastu polskich i kilkunastu zagranicznych autorów - Jubilatów, którzy świętować będą przez okrągły rok

I tu zaczyna się druga część mojego posta, czyli WIELKA PROŚBA! Abyście byli tak łaskawi i wypełnili ankietę [KLIK], dzięki której pomożecie mi wybrać Jubilatów, z którymi świętować będziemy w przyszłym roku. Jest to ankieta wielokrotnego wyboru, a więc możecie zaznaczyć dowolną liczbę odpowiedzi. Oczywiście nie jest to jednoznaczne z zapisaniem się do zabawy i obowiązkowym przeczytaniem czegokolwiek. Wypełnienie tej ankiety zajmie Wam około 5-7 minut. Bardzo proszę - pomóżcie w potrzebie!!! Czas na wypełnienie mamy do 10 listopada. Po tym czasie chciałabym przygotować biografię i bibliografię każdego Jubilata, a to zajmuje dużo czasu...

Byłabym też wdzięczna, gdybyście link z ankietą zamieścili gdzieś na swoich blogach. W ten sposób rozprzestrzeni się i może więcej osób dowie się o zabawie lub chociażby pomoże w wyborze tych najciekawszych autorów. A jest w czym wybierać - zaręczam!!!

No to do dzieła! - Ja już wypełniłam :)

/Uwaga! Ankietę można wypełnić kilka razy:)/

Dorzucam do tego jeszcze listę LISTOPADOWYCH JUBILATÓW - bardzo interesująca!!!! Polecam!!!

poniedziałek, 21 października 2013

[KLASYCZNIE] Dziennik Franciszki Krasińskiej

Autor: Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
Wydawnictwo: Wolnelektury.pl
Format: e-book
Na podstawie wersji papierowej: Wyd. Nasza Księgarnia 1976
Liczba stron: 255
Ocena: 5

źródło: własna biblioteczka


... Tydzień temu, w samo święto Bożego Narodzenia, Jmć Dobrodziej ojciec mój kazał przynieść sobie ogromną księgę, w którą już od lat kilkunastu, obyczajem wszystkich niemal panów polskich, wpisuje własną ręką rozmaite publiczne i prywatne pisma...

Ależ przeżyłam niesamowitą przygodę! I to z nie byle jaką postacią... Bardzo rzadko tak wciąga mnie i porusza czyjś dziennik czy pamiętnik. Tym razem jednak Klementyna z Tańskich Hoffmanowa zaciekawiła mnie niesamowicie osobą Franciszki Krasińskiej. Nazwisko znane, a jakże, skojarzyłam z Zygmuntem Krasińskim. I jakiż to był błąd! Nie ten czas, nie to miejsce, ni ci ludzie. Na szczęście.

Spędziłam bowiem kilka przyjemnych dni w XVII-wiecznej Polsce, rządzonej przez Augusta III, barwnej, butnej, szlachtą stojącej Polsce, która w niedługim czasie miała zniknąć w map Europy. Tam poznałam młodą, wesołą osóbkę - Franciszkę Krasińską. To ona pokazała mi barwny i jakże inny od współczesnego świat szlachty, tamtejsze obycie, sposób prowadzenia konwersacji. Dzięki niej poznałam różne ciekawe zwyczaje panujące na zamkach, w pałacach i we dworach. W końcu także dzięki niej poznałam kawałek historii Polski - wszystkie bowiem informacje zawarte w pamiętniku są jak najbardziej zgodne z faktami historycznymi. Gdy dodamy do tego bardzo bogaty w opisy, nowinki, niezwykle emocjonalny i jak najbardziej osadzony w XVII wieku styl pisania - czegóż więcej nam potrzeba. Nic, tylko brać lekturę do ręki i czytać, czytać, czytać...

sobota, 5 października 2013

Lubicie Pana Cogito? To coś dla Was!

Wiem, wiem,

miałam napisać cokolwiek o "Annie Kareninie". Doszłam jednak do wniosku, że nie warto rozbijać tej historii, trzeba poznać ją w całości i dopiero wtedy ocenić (oraz opisać rzecz jasna). Dlatego póki co cicho sza... :)

Ale!

Dla wszystkich fanów poezji Herberta oraz Pana Cogito, a przede wszystkim dla kreatywnych i otwartych na nowe wyzwania osób mam takie oto zaproszenie - na konkurs:

czwartek, 26 września 2013

Skompresowany wpis :)

...czyli kilka informacji w jednej :) A więc:

Po pierwsze - z dużym poślizgiem, ale ukazała się - październikowa lista Jubileuszowych Lektur. Kto ciekaw, niech zerknie którzy pisarze i poeci obchodzą jubileusze urodzin w październiku. A listę znajdziecie TUTAJ! 

Po drugie - przeczytałam "Annę Kareninę" - niestety tylko pierwszy tom (ten e-book miał aż 643 strony!!! Nie spodziewałam się, że czeka mnie jeszcze drugi tom...), ale trudno. Mam nadzieję, że jutro znajdę trochę czasu i opiszę swoje spostrzeżenia na temat tego, co przeczytałam. Drugi tom mam już na tapecie, ale do końca września na pewno się nie wyrobię. Mimo to z radością stwierdzam, że jeden wpis typowo książkowy w tym miesiącu zaliczę! :)

wtorek, 17 września 2013

Długa wymuszona przerwa :)

Kochani!

Chciałam przeprosić tych, którzy tu jeszcze zaglądają, za dosyć długie milczenie. Zbiegło się kilka rzeczy, które pokrzyżowały mi plany czytelnicze, stąd w ostatnim czasie brak recenzji. Jakie to rzeczy? Ano przede wszystkich przepastna lektura, jaką jest "Anna Karenina" Tołstoja, no i kolejna, tym razem cieniutka, lecz strasznie wymagająca książka - "Karzeł" Lagerkvista. Podejrzewam, że będzie to kres moich wrześniowych możliwości...

Po drugie, przez kilka dni nie było mnie  w domu. Wraz z chórem, w którym śpiewam, wybraliśmy się całą rodzinką do Torunia na Międzynarodowy Festiwal chóralny "Per Musicam ad Astra". Było fantastycznie! Chóry z całego świata - nawet z Meksyku i Korei Południowej, barwne parady, piękne występy. Choć pogoda nie dopisała niestety... Ogrom emocji, stres i godziny prób. Ale opłaciło się - zdobyłyśmy (jesteśmy chórem żeńskim) dwa złote dyplomy, choć niestety nie udało nam się zdobyć Grand Prix Festiwalu (wyróżnienie to powędrowało do Chóru dziecięcego z Torunia). Wróciliśmy bardzo zadowoleni, choć niesamowicie zmęczeni. Najlepiej całą tę podróż zniosła chyba nasza córeczka Łucja - żadnego kaszlu, kataru, zmęczenia czy marudzenia. Dodam jeszcze tylko, że Festiwal ten odbywał się w samym sercu Starego Miasta - w Dworze Artusa. Kto był w Toruniu, ten wie, czym można się tam zachwycić:) Ja już tęsknię...

czwartek, 29 sierpnia 2013

"Ulica Abrahama" J. Łukowska



...Nikt z mieszkańców nie wiedział, jak naprawdę nazywała się ich ulica...*

Czy zastanawialiście się kiedyś nad historią ulicy, na której mieszkacie? Ja nie mam takiego problemu, bo nie mieszkam na ulicy :) ale historię nazwy swej wioseczki znam, ot co. Jakiś czas temu poznałam także dzieje jednej z ulic Nowego Jorku. I mimo, że zapewne ulica ta wcale nie istnieje, jej historia urzekła mnie od początku do końca.

A wszystko zaczyna się w XIX-wiecznym Berlinie, gdzie w rodzinie żydowskich kupców przychodzi na świat Abraham. Dziwne dziecko, wiecznie ciekawe świata, zadające tysiące pytań, zastanawiające się nad rzeczami, które jego rodzicom i rodzeństwu nie przyszłyby do głowy, nie mówiąc już o odpowiedziach na nie. Jednym słowem chłopak zupełnie nie przystawał do tradycyjnych Żydów. Cóż więc z takim zrobić..? Skoro jest inteligentny, sprytny i ciekawy świata - wyślijmy go na studia, jako rabin przyniesie spokój i poważanie całej rodzinie Zimmermanów. Tylko co zrobić z jego przyjacielem, starym Szkotem McGregorem, u którego przesiaduje w księgarni całymi dniami i próbuje odnaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania? 

środa, 21 sierpnia 2013

[KLASYCZNIE] Poszukiwacze skarbu

Autor: Edith Nesbit
Tytuł oryginału:  Story of the Treasure Seekers
Tłumaczenie: Halina Jel
Cykl: Przygody Bastablów, cz.1
Wydawnictwo: Wolnelektury.pl
Format: e-book 
Na podstawie wersji papierowej Towarzystwa Wydawniczego w Warszawie 1925
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 96
Ocena: 4,5

Źródło: własna biblioteczka

...Naszym grodem rodzinnym jest Lewisham Road...*

Rzadko sięgam po literaturę dziecięcą i młodzieżową XIX wieku. Mam wrażenie, że nic się w tych historiach nie dzieje, wątki ciągną się w nieskończoność, i wszystko kończy się dobrze, szczęśliwie i przewidywalnie. No cóż, nie pomyliłam się i tym razem, chociaż przyznam, że moje obawy i przemyślenia nie do końca się sprawdziły.

Poznajemy tu bowiem szóstkę rodzeństwa, która po śmierci matki i kłopotach finansowych ojca nie może uczęszczać do szkoły. Nie może także jeść ulubionych przysmaków, podróżować, nosić najpiękniejszych ubrań. Bardzo brakuje im mamy i dawnego życia. Postanawiają więc wziąć sprawy w swoje ręce - odszukać skarb, dzięki któremu odbiją się od finansowego dna i wspomogą biednego ojca. Zarządzają naradę i każde z nich wymyśla własny niepowtarzalny sposób na zdobycie skarbu. Przyznam szczerze, że pomysłów to im nie brakowało.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

[KLASYCZNIE] Kariera Nikodema Dyzmy

 Autor: Tadeusz Dołęga Mostowicz
Wydawnictwo: Wolnelektury.pl
Format: e-book
Na podstawie wersji papierowej wyd. MEA 2000
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 340
Ocena: 5


Źródło: własna biblioteczka

...Właściciel restauracji dał znak taperowi i tango urwało się w połowie taktu...

Postać Nikodema Dyzmy zna chyba każdy. Bardzo popularna swego czasu książka, potem jeszcze popularniejsza adaptacja filmowa, a ostatnimi czasy nawet komedia nawiązująca do oryginału - "Kariera Nikosia Dyzmy". Cóż więc skłoniło mnie do sięgnięcia po tę lekturę? Po pierwsze- rocznica urodzin autora, po drugie - kompletny brak wiedzy na temat jego twórczości, po trzecie - nieznajomość ani treści książki, ani treści filmu.

Przyznam szczerze, że liczyłam na nieciekawie napisane czytadło, z mdłymi postaciami i nudną historią (cóż za podejście do lektury, nieprawdaż? aż chce się czytać... :)). A tu powieść Dołęgi Mostowicza wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony! Mało tego - kiedy już dotarłam do ostatniej strony, nie chciało mi się wierzyć, że to już koniec. Bardzo dobra lektura na lato! 

piątek, 16 sierpnia 2013

Już jest! Kolejna lista Jubilatów - wrzesień 2013 :)

Kochani!

Zapraszam do kolejnej edycji zabawy związanej z jubileuszami urodzin znanych i lubianych pisarzy, poetów czy dramaturgów. We wrześniu świętować będziemy urodziny 8 Jubilatów, w tym siedmiu mężczyzn i jedna kobieta. A kto to taki? Zajrzyjcie


Pozdrawiam i życzę miłego świętowania!

czwartek, 8 sierpnia 2013

[FANTASTYCZNIE] "Skradzione dziecko" K. Donohue




 ...Nie nazywajcie mnie leśnym duszkiem...*

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, że nie pasujecie do swojej rodziny? Że macie inne zainteresowania, lubicie inną muzykę, inne programy telewizyjne, zupełnie inaczej spędzacie wolny czas, posiadacie talent, którego wcześniej w rodzinie nie posiadano? Innymi słowy - czy czuliście się kiedyś we własnej rodzinie jak ktoś z zupełnie innego świata? Ja czasami tak czuję. Nawet częściej niż czasami. A po przeczytaniu "Skradzionego dziecka" zaczęłam wierzyć w to, że być może rzeczywiście zostałam "podmieniona"... Podobnie jak Henry Day.

Henry był małym wesołym chłopcem, któremu mama zrobiła psikusa - urodziła młodsze siostry bliźniaczki, i na dodatek często prosiła, by się nimi zaopiekował. Henry miał już 7 lat, ale wcale nie czuł się na tyle duży, by robić za nianię. Pewnego dnia zostawił więc siostry i poszedł pobawić do ogrodu. A gdy mama się na niego zezłościła, uciekł z domu i powiedział sobie, że już więcej tam nie wróci. Jakże się zdziwił, gdy słowa okazały się prawdą...

sobota, 3 sierpnia 2013

Sierpniowi Jubilaci - świętujmy razem :)

Kochani!

Chciałabym przypomnieć o tych pisarzach, którzy w sierpniu obchodzą okrągłe urodziny, a są to:

KAZIMIERA IŁŁAKOWICZÓWNA - 6 sierpnia 1888 roku

TADEUSZ DOŁĘGA-MOSTOWICZ - 10 sierpnia 1898 roku 

JAN BRZECHWA - 15 sierpnia 1898 roku

EDITH NESBIT - 15 sierpnia 1858 roku

VILHELM MOBERG - 20 sierpnia 1898 roku

FREDERICK FORSYTH - 25 sierpnia 1938 roku

DOROTA TERAKOWSKA - 30 sierpnia 1938 roku

WILLIAM SAROYAN - 31 sierpnia 1908 roku



Chciałabym zachęcić Was do świętowania urodzin powyższych pisarzy. I nie musicie koniecznie czytać książki, można zamieścić na stronie Jubileuszowych lektur notkę o artyście, jakiś jego wiersz, fragment tekstu. Można także wstawić opinię/recenzję/notkę, którą kiedyś napisaliście! Pogrzebcie trochę w swoich archiwach, na pewno coś tam znajdziecie :) 

W naszej zabawie chodzi głównie o to, by pamięć o pisarzach nie zaniknęła. Dotyczy to głównie tych, którzy już nie żyją i rzadko czytuje się ich książki. Zainteresujmy siebie nawzajem oraz inne osoby niezwiązane z blogowaniem do czytania powieści tych autorów, których często znamy tylko ze słyszenia lub  nie znamy ich w ogóle. 

Jeśli więc macie ochotę dołączyć do zabawy, zapraszam na stronę Jubileuszowych lektur

piątek, 2 sierpnia 2013

"Dreszcze" J. Łukowska



Bardzo lubię twórczość literacką Joanny Łukowskiej. Przygodę z autorką rozpoczęłam rewelacyjną "Znajdą. Pierwszą z rodu" z gatunku fantastyki, potem sięgnęłam po inne powieści obyczajowe. A ostatnio wpadł mi w ręce e-book z opowiadaniami pt. "Dreszcze". Jak spisuje się J. Łukowska w krótkich formach..? Ciekawie, bardzo ciekawie :)

Nie będę przytaczać tu choćby jednego z opowiadań (jest ich ponad 30, sami więc rozumiecie). Tematy, które autorka podejmuje w historiach, są tak różnorakie, barwne, klimatyczne, niekiedy niesamowicie infantylne, innym razem dojrzałe i przemyślane, że podczas lektury nie nudziłam się ani trochę. Każde opowiadanie to jakby urywek dłuższej historii, który ma nas zachęcić do poznania jej dalszej części, no właśnie, tylko dalszej części nie ma... Początkowo trochę mnie to denerwowało, ale potem odkryłam niesamowitą rzecz - sama zaczęłam sobie dopowiadać, co mogło dziać się przedtem czy potem. Uważam to za ogromną siłę zbioru. 

piątek, 26 lipca 2013

Niezwykle denerwująca historia z happy endem ... :)

Ach, co za miesiąc... zawsze lubiłam lipiec - wtedy wakacje rozpoczynały się pełną parą, wtedy słońce paliło niemiłosiernie, wtedy też obchodzę co roku urodziny  - moje prywatne :) tegoroczny lipiec nie zapowiadał się jednak zbyt ciekawie...

Przede wszystkim straciłam ochotę na czytanie książek. Chyba wybrałam zbyt ambitne lektury na tak ciepły i słoneczny czas. Poza tym córeczka moja ukochana śpi 12 godzin w nocy, natomiast w ciągu dnia pragnie jak najwięcej czasu spędzić z mamą i jak na złość wspólne głośne czytanie może trwać maksymalnie 15 minut. Tak więc jednym słowem czasu na czytanie brak. Być może to się jednak zmieni... :)

sobota, 13 lipca 2013

Sierpniowa odsłona Jubileuszy :)

Z wielką przyjemnością chciałabym informację, iż nowa lista Jubilatów obchodzących urodziny w sierpniu jest już dostępna
  TUTAJ!

Zachęcam do sprawdzenia, czy w tym miesiącu znajdzie się choćby jeden pisarz, któremu należeć się będzie wasza uwaga. Myślę, że tym razem literatura nie jest zbyt wymagająca i kilka nowych recenzji znajdzie się na stronie Jubileuszowych Lektur :)  

piątek, 12 lipca 2013

Passsss.....

Niestety - dopadło mnie książkowe odrętwienie... A może to wcale nie odrętwienie tylko zwyczajny brak czasu, nie wiem. Nie mam siły, nie mam czasu, nie mam ochoty usiąść w fotelu i wziąć do ręki jakąkolwiek lekturę. A tyle ciekawych pozycji już rozpoczęłam: "Rok 1984" Orwella, "Karzeł" Lagerkvista, "Skradzione dziecko" Donohue, "Cockpit" Kosińskiego. Wszystko rozgrzebane i porzucone

Mam nadzieję, że mi to przejdzie, że w końcu wezmę się w garść i dokończę to, co rozpoczęłam. Mam też nadzieję, że jeszcze dziś opublikuję listę sierpniowych Jubilatów, choć widzę coraz słabsze zainteresowanie tą zabawą. Mimo wszystko postaram się co miesiąc umieszczać jakieś ciekawe recenzje i opinie dotyczące comiesięcznych jubilatów, bo sprawia mi ogromną przyjemność poznawać twórczość tych, których jeszcze nie miałam okazji poznać :)  

Trzymajcie kciuki za mój powrót do świata książek i trzymajcie się ciepło w te piękne (choć dziś pochmurne) wakacje! Do usłyszenia! 

czwartek, 20 czerwca 2013

Bestie

Autor: Joyce Carol Oates
Tytuł oryginału: Beasts
Tłumaczenie: Ewa Górczyńska
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 128
Ocena: 5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Przeszukując biblioteczne półki w poszukiwaniu ciekawych lektur, natknęłam się na powieści Oates. Niestety większość z nich była tak niesłychanie grubachna, że już, już opuszczały mnie nadzieje, gdy nagle w ostatniej chwili zauważyłam cieniutką książeczkę, powiastkę o wdzięcznym tytule "Bestie". Zawsze byłam zdania, że ilość stron nie idzie w prze z jakością. Tym razem byłam wręcz zaskoczona, jak wiele emocji można zmieścić w tak niewielkiej objętościowo historii. Tragicznej historii, przerażającej historii... Brrr, do tej pory ciarki przechodzą mi po plecach...

"Bestie" to historia opisująca losy młodych studentek w jednym z amerykańskich miasteczek. Miłośniczki poezji zapisują się na bardzo popularne i elitarne warsztaty twórcze, gdzie zdobywają pierwsze szlify poetyckie pod okiem niezwykle charyzmatycznego Andre Harrowa. Mężczyzna nie jest przystojny, lecz charyzma, styl bycia, miłość do poezji, a przede wszystkim żona - rzeźbiarka Dorcas, powodują, że młode dziewczyny zakochują się z nim niemal z miejsca. Tak dzieje się także z główną bohaterką, Gillian, młodą i utalentowaną dziewczyną z pięknymi włosami. Niestety ślepa miłość nie zawsze wiedzie nas odpowiednimi drogami. Tym bardziej, jeśli inni obiekt uczuć perfidnie to wykorzystuje. 

środa, 12 czerwca 2013

[KLASYCZNIE] Dwie jednoaktówki Fredry - "Pierwsza lepsza" oraz "Odludki i poeta"

Autor: Aleksander Fredro
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 39 i 33
Ocena: 5 i 4,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Zapomniałam już, jak miło można spędzić czas przy utworach epoki Romantyzmu... Dawno nie miałam też w ręku komedii Fredry, stale obracałam się wokół jego wierszy dla dzieci. Aż w końcu nadarzyła się okazja - 220 rocznica urodzin hrabiego, więc jakże nie skorzystać z nadarzającej się sposobności poznania tego, co jeszcze przeze mnie nieodkryte..?

Tak też zrobiłam: w bibliotece miejskiej odnalazłam dwa tomy komedii i innych utworów Fredry, a wśród nich odnalazłam te, których jeszcze nie znałam. W tym poście opiszę więc dwie jednoaktówki - "Pierwszą lepszą" oraz "Odludków i poetę". Ciekawie brzmiące tytuły przykuły moją uwagę i nie pożałowałam tych kilku chwil przy nich spędzonych. A teraz krótko i na temat, o czym rzecz:

wtorek, 11 czerwca 2013

Z kim świętować będziemy urodziny w lipcu..?

Kochani!
Jako że rozpoczął się już czerwiec, proponuję zerknąć na listę Jubilatów, z którymi świętować będziemy urodziny w lipcu. List ta może nie jest aż tak imponująca jak czerwcowa, ale uważam ją za całkiem ciekawą.  Tym razem wśród Jubilatów tylko jedna kobieta - ale za to jaka! Koniecznie zajrzyjcie


żeby się przekonać, czy w lipcu warto będzie świętować :)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Dlaczego nie jestem muzułmaninem

Autor: Ibn Warraq
Tytuł oryginału: Why i am not a muslim
Tłumaczenie: Karolina M. Wielgat, Gwidon Kuśmierek
Wydawnictwo: Europa przyszłości
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 506
Ocena: brak

źródło: od wydawnictwa

Ponieważ tak niewiele wiem o Islamie, a w telewizji podają tylko złe wiadomości na ten temat, postanowiłam zaznajomić się z tematem "u źródła", czyli przeczytać książkę autorstwa człowieka, który urodził się i wychował w tej religii. Ibn Warraq pochodzi z Pakistanu,  obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych, jest pracownikiem naukowym organizacji Center for Inquiry zajmującym się islamem.

Warraq określa się mianem świeckiego humanisty, który odrzucił wszelkie religie świata po tym, jak próbowano go wychowywać i wymuszać pewne religijne zachowania. Natomiast do napisania tej skrajnie antyislamskiej książki zmusiła go niejako sprawa Salmana Ruschdiego i jego "Szatańskich wersetów", a także odradzanie się Islamu. W swej obszernej publikacji opisuje z wielką precyzją i dokładnością, dlaczego ta religia nie powinna była się narodzić i w jaki sposób szkodzi ludziom. Autor porusza tu wiele ciekawych tematów: wyjaśnia dokładnie na czym polega Islam, skąd się wywodzi,  o co chodzi w pielgrzymce do Mekki, bardzo dokładnie  charakteryzuje postać Mahometa, przedstawia tematy tabu (m.in. wino, świnie czy homoseksualizm). Dużo miejsca poświęca także społecznym aspektom tej religii: miejscu kobiet w świecie Islamu, prawom człowieka, oraz islamizacji krajów Zachodniej Europy. Jednym słowem - czegóż w tej książce nie ma?

piątek, 7 czerwca 2013

Amsterdam

Autor: Ian McEwan 
Tytuł oryginału: Amsterdam
Tłumaczenie: Robert Sudół
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 224
Ocena: 4

Źródło: własna biblioteczka

Książka wyróżniona Nagrodą Bookera w 1998 roku


Czy prawdziwa przyjaźń może przetrwać na dobre i na złe? Większość ludzi twierdzi, że tak, inaczej nie można by nazwać tego przyjaźnią. Ian McEwan ukazuje nam jednak nieco inne odcienie prawdziwej, męskiej i szorstkiej, brutalnej i pozbawiającej złudzeń, przyjaźni między dwoma starszymi mężczyznami. Temat ciekawy, wątki wciągające, a mimo wszystko czegoś zabrakło... No cóż, po kolei.

Dwaj przyjaciele, światowej sławy kompozytor Clive i redaktor naczelny ogólnokrajowej gazety Vernon spotykają się na pogrzebie wspólnej kochanki - Molly. Jako, że była dla nich bardzo ważną osobą (nie tylko w sprawach łóżkowych), a jej śmierć po krótkiej chorobie bardzo ich zaskoczyła, postanowili zawrzeć układ, iż jeśli jednemu z nich zdarzy się popaść w podobny stan, drugi zrobi wszystko, by ułatwić mu odejście z tego świata. Cóż z tego, gdy niedługo po zdarzeniu ich przyjaźń zostaje wystawiona na ciężkie próby.   

piątek, 31 maja 2013

UWAGA! Od jutra nowa lista świętujących :)

Kochani! Dziś ostatni dzień maja. Na stronie Jubileuszowych lektur niewiele się działo, ale nie dziwię się. Lista nawet mnie nie przypadła za bardzo do gustu, stąd tylko dwie przeczytane przeze mnie książki. Ale za to czerwiec... To będzie nie lada wyzwanie! Sami zobaczcie:

środa, 29 maja 2013

Walczący Ruben Wolfe

Autor: Markus Zusak 
tytuł oryginału: Fighting Ruben Wolfe
Tłumaczenie: Alicja Marcinkowska
Wydawnictwo: Amber
Seria wydawnicza: My nastolatki...
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 152
Ocena: 4,5

Źródło: własna biblioteczka

Okres dorastania, wiek młodzieńczy to jeden z najważniejszych momentów w życiu każdego człowieka. To wtedy właśnie kształtuje się osobowość, charakter, wtedy właśnie buzują hormony, pierwsze miłostki, pierwszy papieros, pierwsze piwko... I pierwsze poważne rozterki. Markus Zusak wziął na warsztat tę właśnie część życia człowieka i wyszło mu to całkiem nieźle. 

"Walczący Ruben Wolfe" to kontynuacja książki "Moje tak zwane życie". Po raz kolejny Cameron oprowadza nas po swoim beznadziejnym życiu, nie zapominając o całej swojej rodzinie. Wilki powinny trzymać się razem, powinny żyć w stadzie. Czy jednak zawsze tak jest? Cam początkowo nie do końca jest tego pewien, z czasem jednak wydarzenia przybierają niespodziewany obrót i okazuje się, że w najtrudniejszych chwilach w życiu rodzina jest najważniejsza. Dlaczego więc w tytule mowa o Rubenie..? Ano, Ruben to starszy o rok brat Camerona, który dzieli z nim pokój i spędza z nim większość czasu. Niby za sobą nie przepadają, wyzywają się i dokuczają. Urządzają nawet walki z użyciem rękawic bokserskich w domowym ogródku. Jednym słowem typowe rodzeństwo. 

piątek, 24 maja 2013

[KLASYCZNIE] Upiór opery

Autor: Gaston Leroux 

Tytuł oryginału: Le fantome de l'Opera
Tłumaczenie: Bożena Sęk
Wydawnictwo: Alfa
Rok wydania: 1990
Liczba stron: 192
Ocena: 4,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

O "Upiorze opery" słyszeliście zapewne wiele. Na pewno też większość z was widziała adaptacje filmowe, teatralne, musicalowe i inne wersje tej powieści. A ja nie. Nie znałam ani tła, ani wątków głównych, jedyne, co obijało mi się o uszy to tytuł (rzecz jasna:)). Tak więc podeszłam do tej starej i "oklepanej" lektury bez żadnych oczekiwań, za to ze sporo dozą ciekawości. Bo cóż takiego niezwykłego może być w historii, którą tylu ludzi bierze na warsztat i przerabia na film, spektakl czy operę..? 

A no sama sporo się nad tym zastanowiłam,  bo historia Upiora i jego ukochanej Krystyny wcale mnie nie porwała. A było tak: na przyjęciu pożegnalnym dwóch dyrektorów opery paryskiej dowiadujemy się o obecności z tym gmachu upiora. Postaci niezwykłej, która niby nie robi nikomu krzywdy, a jednak od czasu do czasu daje o sobie znać. Nowi dyrektorzy uznają to za niezły żart, lecz wkrótce przekonają się o jego istnieniu i wcale nie będzie im do śmiechu. Poznajemy także Krystynę, przeciętną śpiewaczkę operową, która pewnego wieczoru nagle ujawnia swój niezwykły talent i zdobywa ogromną sławę. Okazuje się jednak, że to zasługa... Upiora opery! Ale to nie wszystko. w powieści pojawia się też wicehrabia Raoul,  po uszy zakochany w Krystynie, swej przyjaciółce z dawnych lat. Ta jednak zdaje się ignorować jego amory, choć nie do końca. Młody mężczyzna nie bardzo rozumie, o co chodzi i postanawia dowiedzieć się, czy Krystyna kocha go, czy zwodzi... I tu się zaczyna - do akcji wkracza Upiór, policja, kierownictwo opery, a także nieszczęśliwie zakochani główni bohaterowie.

czwartek, 16 maja 2013

Kocham Paula McCartneya

Autor: Joanna Szczepkowska 
Wydawnictwo: Świat Książki 
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 288
Ocena: 4,5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Joanna Szczepkowska, znana większości z nas jako jedna z popularniejszych i barwniejszych, a przy tym kontrowersyjnych aktorek polskich, od czasu do czasu bawi się także formami literackimi. Czasami pisze wiersze, czasami wymyśla historie i opisuje je w powieściach, czasami zaś pisze ciekawe felietony. Książka "Kocham Paula McCartneya" to powieść, którą zaliczyłabym do thrillera psychologicznego, choć większość twierdzi, że to po prostu zwykła "obyczajówka". Skąd te rozbieżności?

niedziela, 12 maja 2013

Długa lista czerwcowych Jubilatów :)

Jak pech to pech. Nie dość, że doba zaczęła mi się drastycznie skracać, to jeszcze gdy tylko mam odrobinę wolnego czasu, internet odmawia posłuszeństwa. I tak już od dwóch tygodni!!! Koszmar jakiś. Ale nie poddaję się i w ekspresowym tempie wstawiam tu link do listy czerwcowych Jubilatów na stronie Jubileuszowych Lektur. Dla mnie jest to najciekawsza lista od początku istnienia zabawy i mam poważne obawy, że nie zdążę przeczytać wszystkich zaplanowanych książek... 

Jeśli jesteście ciekawi, kto w czerwcu obchodzić będzie okrągły jubileusz urodzin, zapraszam
  TUTAJ

Serdecznie zapraszam do zabawy! I pozdrawiam!

wtorek, 7 maja 2013

[HISTORYCZNIE] Wilczyca z Francji

Autor: Maurice Druon 
Tytuł oryginału: La Louve de France
Tłumaczenie:
Cykl: Królowie przeklęci, tom V
Wydawnictwo: Muza SA
Seria wydawnicza: Spektrum
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 360
Ocena: 5,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Wraz z piątym tomem cyklu "Królów przeklętych" rozpoczyna się także panowanie najmłodszego z synów Filipa Pięknego - Karola IV, także zwanego pięknym, choć z nieco innych powodów niż ojciec. A mianowicie król ten uwielbiał wszystko, co piękne, od siebie zaczynając, na swych komnatach kończąc. Ozdabiał, poprawiał, układał, zamawiał kobierce, arrasy, upiększał kogo i co się dało. Ale do rządzenia nijak nie miał polotu. W tym wyręczał go wuj - Karol de Valoi, znany z wszystkich wcześniejszych części. W końcu (nieformalnie) u szczytu władzy, Walezjusz mógł spełnić swe odwieczne pragnienia. Wzbogacał się na wszystkim co tylko można było spieniężyć, zaciągał długi i nie omieszkał nawet uzyskać znaczne sumy z rąk papieża. Jednym słowem - Valoi rządził!

Ale nie on jest głównym bohaterem powieści. Nie jest nim także król Francji, ani papież. W tym tomie na główny plan wysuwa się zapomniana przez wszystkich córka Filipa Pięknego, Izabela, której rękę ojciec oddał królowi Anglii, Edwardowi II. A że władca ten większy czuł pociąg do mężczyzn niż do własnej żony, królowa postanowiła zawalczyć o swój los. Walka ta była fascynująca, trzymała w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Mamy tu romanse, wojny, ucieczki, brutalne zabójstwa, niecne knowania, mamy zwycięzców i przegranych. Fascynująca lektura, bez dwóch zdań! 

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Przepowiednia Dżokera

Autor: Jostein Gaarder 

Tytuł oryginału: Kabalmysteriet
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co
Rok wydania: 2001 (III wydanie)
Liczba stron: 321
Ocena: 4,5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Książka uhonorowana w 1996 roku Nagrodą Literacką im. Janusza Korczaka


Ta książka od dawna kusiła mnie z bibliotecznej półki swą czerwoną okładką. Kusiło mnie też nazwisko autora. Kusiło poleceniem na Biblionetce. A ostatecznie do sięgnięcia po nią skusił mnie Booktrotter :) i oto jestem po lekturze. Dobrej lekturze, ale bez fajerwerków. 

"Przepowiednia Dżokera" to historia dwunastoletniego Hansa Thomasa, który wraz z ojczulkiem wyrusza z Norwegii do Aten w poszukiwaniu zagubionej przed ośmiu laty mamy. Po drodze, w Szwajcarii spotykają dziwnego małego człowieczka, który przekazuje chłopcu małą lupę, a ojcu wskazuje drogę do Włoch przez miejscowość Dorf. Okazuje się to kluczową sprawą dla całej akcji powieści, gdyż tam Hans Thomas otrzymuje z rąk piekarza bułeczkę, w której jest mała książeczka. A w niej niezwykła historia magicznej wyspy, talii kart, które ożywają, kilku mężczyzn połączonych wspólnym przeznaczeniem. Przede wszystkim jest to jednak historia Dżokera. Jego przepowiednia. Hans Thomas rozpoczynając przygodę z lekturą nie zdaje sobie sprawy z tego, co przyniosą następne dni. Dni zapisane na stronach książeczki. Dni zapisane w Przepowiedni Dżokera. 

czwartek, 25 kwietnia 2013

Majowi Jubilaci - biografie i bibliografie

Jak co miesiąc staram się zachęcić Was, kochani, do udziału w Jubileuszowych Lekturach. Nie jest to wyzwanie pochłaniające wiele czasu, na dodatek nie trzeba czytać książek co miesiąc. Mimo to sama regułą chyba nie przypadła wam do gustu, gdyż do tej pory zgłosiły się tylko cztery osoby. Bardzo jestem im za to wdzięczna i bardzo się cieszę z ich obecności na blogu Jubileuszowych lektur. 

Być może lista majowych jubilatów wraz z biografiami i bibliografiami pomoże wam podjąć decyzję i dołączyć do naszej piątki:

JOANNA SZCZEPKOWSKA (1.05.1953) - biografia i bibliografia

JOSEPH HELLER (1.05.1923) - biografia i bibliografia

STANISŁAW GRZESIUK (6.05.1918) -biografia i bibliografia

GASTON LEROUX (6.05.1868) - biografia i bibliografia

HELENA MNISZKÓWNA (24.05.1878) - biografia i bibliografia

IAN FLEMING (28.05.1908) - biografia i bibliografia

JOHN CONNOLLY (31.05.1968) - biografia i bibliografia


poniedziałek, 15 kwietnia 2013

[NOBLIŚCI] Sto lat samotności

Autor: Gabriel Garcia Marquez 

Tytuł oryginału: Cien anos de soledad
Tłumaczenie: Kalina Wojciechowska, Grażyna Grudzińska
Wydawnictwo: Muza SA
Seria wydawnicza: Klasyka
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 456
Ocena: 5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Ufff... Czuję się spełniona! Przebrnęłam przez maraton narracji G.G. Marqueza i ukończyłam go. Tempo czytania nie było może najmocniejszą stroną tego biegu, ale najważniejsze, że szczęśliwie dotarłam do mety. Kto czytał "Sto lat samotności", domyśla się pewnie, o co chodzi. Dla tych, którzy nie mieli jeszcze możliwości zapoznania się z dziełem noblisty, sprawę wyjaśnię w dalszej części opinii.  

"Sto lat samotności" to saga rodziny Buendia, mieszkającej w małym zapomnianym przez świat miasteczku Macondo gdzieś w Ameryce Południowej. Poznajemy ich historię od czasu założenia osady przez Jose Arcadio i jego żonę Urszulę, poprzez płodny rozkwit rodzinny aż po ostatniego z rodu. Poznajemy więc około sto lat z ich życia. Długie, nieskończenie zmieniające się jak w kalejdoskopie dzieje, których nie sposób opisać, więc nawet nie podejmę się tej próby. Nie tylko z powodu ogromnej masy przygód, dziwnych sytuacji, lecz także przez magicznie surrealistyczne wydarzenia, które czasami przyprawiały człowieka o gęsią skórkę, innym razem rozbawiały do łez. Jedno jest pewne: nigdy jeszcze nie było mi dane poznać takiej rodziny! Oj nigdy...

czwartek, 11 kwietnia 2013

[FANTASTYCZNIE] "Czarodzicielstwo" T. Pratchett

 



Po raz kolejny wyruszyłam do Świata Dysku, ciekawa, kogo tam spotkam - znajome twarze? A może jakieś nowe postacie? Ha! I jedno i drugie :) Pratchett jak zwykłe błysnął nietuzinkowymi pomysłami... I na tym się niestety skończyło. Ale po kolei. 

Narodził się Czarodziciel - ósmy syn ósmego syna ósmego syna (czy jakoś tak). Od pozostałych magów różni go to, że włada czystą, pierwotną magią, zdolną zniszczyć wszystko, co stanie jej na drodze. I tym, że jego laska żyje i kieruje jego wolą... Światu grozi zagłada. Czarodziciel zaczyna od siedziby zła - Niewidocznego Uniwersytetu. Wkracza, rozpoczyna swe panowanie i pewnie Świat Dysku wkrótce przestanie istnieć. Tylko jedna osoba może go ocalić, a jest nią nasz dobry znajomy nieudacznik - mag Rincewind. To na jego drodze stanie bowiem kapelusz nadrektora, to on otrzyma misję uratowania ludzkości. To on, najbardziej ze wszystkich, absolutnie się do tego nie nadaje! Ale nic to, gdyż pomoc swą zaoferują mu nietuzinkowe postacie - Conena, córka Cohena Barbarzyńcy, Nijel, synek swojej mamusi i (od trzech dni) barbarzyńca, Kreozot, szeryf miasta złodziei i opryszków Al Khali, miłośnik poezji oraz opowiadań o króliczkach, a także nieodłączny towarzysz przygód czarodzieja - kufer. Czy uda im się powstrzymać wojnę między magami? Czy czarodzicielstwo zapanuje nad światem? Czy Rincewind zostanie bohaterem mimo woli, czy też ktoś go w tym wyręczy? Oto zagadki, na które znajdziecie odpowiedź w piątej części "Świata Dysku".

wtorek, 9 kwietnia 2013

Majowi Jubilaci - do kogo z życzeniami?

Co prawda kwiecień dopiero się rozpoczyna, nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by sprawdzić, z kim świętować będziemy w maju. Lista niby krótka, ale myślę, że bardzo ciekawa :)

1. Joanna Szczepkowska (1.05.1953) - 60 rocznica urodzin. Tak, tak, to ta pani od słynnego zdania: "Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm". Nie tylko aktorka, lecz również pisarka, i to całkiem niezła. Ma w swoim dorobku kilkanaście książek i całą masę felietonów więc na pewno będzie co czytać.

piątek, 5 kwietnia 2013

[HISTORYCZNE DINOZAURY] Samuraj

Autor: Shusaku Endo 

tytuł oryginału: Samurai
Tłumaczenie: Mikołaj Melanowicz
Wydawnictwo: PAX
Rok wydania: 1987
Liczba stron: 272
Ocena: 5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Rzadko sięgam po literaturę japońską. Nie dlatego, że jej nie lubię. Powód jest zupełnie inny, po prostu nie znam tamtejszych pisarzy, nic lub prawie nic o nich nie słyszałam. Trudno więc było mi znaleźć taką książkę, która zainteresowałaby mnie tematyką, formą, czy nazwiskiem autora. Z pomocą przyszły jednak Jubileuszowe Lektury, dzięki którym poznałam Shusaku Endo. I muszę przyznać, że był to bardzo ciekawy początek znajomości.

"Samuraj" to opowieść historyczna o kilku wątkach. Głównym bohaterem oczywiście jest tytułowy samuraj - Hasekura, który posiada niewielki majątek ziemski. Bardzo przywiązany do tradycji, rodziny i poddanych mu ludzi, wiedzie spokojne życie. Do czasu. Pewnego dnia zostaje wraz z trójką innych samurajów wysłany w niespotykaną do tej pory misję - staje się oficjalnym posłem, którego zadaniem jest dostarczyć list od księcia  jednej z japońskich wysp do władcy Nowej Hiszpanii (dzisiejszy Meksyk). Jest wiek XVII, Japonia buduje wielki żaglowiec i wysyła w świat nieznających języka ani tamtejszych obyczajów samurajów wraz z kupcami i żeglarzami japońskimi. Po co tam płyną? Dlaczego właśnie oni? wciąż zadają sobie t pytanie. Oficjalna odpowiedź brzmi: nawiązać kontakty handlowe z Nową Hiszpanią w zamian za możliwość krzewienia na ziemiach księstwa chrześcijaństwa. 

wtorek, 2 kwietnia 2013

Zaproszenie :)

Witam i zapraszam wszystkich chętnych do zabawy z kwietniowymi Jubileuszowymi Lekturami. W tym miesiącu czeka nas moc spotkań z dziewięcioma ciekawymi pisarzami i poetami. Przypomnę wam kochani listę kwietniowych Jubilatów, dołączając linki do biografii i bibliografii wszystkich autorów. Sprawdźcie, czy ktoś przypadnie wam do gustu i świętujcie razem z nami :)

KWIETNIOWI JUBILACI:

niedziela, 31 marca 2013

Liebster blog - wyróżnienie i odpowiedzi


Otrzymałam dziś z "rąk" BlueRose z bloga Esencja literatury wyróżnienie pod nazwą


Zasady, nomen omen, niezmienne - jesteś wyróżniona, odpowiadasz na pytania, zadajesz kolejne i nominujesz innych, którzy jeszcze nie zostali wyróżnieni... Piszę pokrótce, gdyż nie przepadam za łańcuszkami. Dlatego też nie będę nikogo wyróżniać ani wymyślać pytań (aż 11!). Czy muszę tłumaczyć ,dlaczego? Myślę, że nie :) ale z życzliwości i ciekawości odpowiem na pytania, które zadała nominująca:


piątek, 29 marca 2013

[KLASYCZNIE] "Wśród ludzi" Maksym Gorki

Autor: Maksym Gorki 

Tytuł oryginału:
Tłumaczenie: Krystyna Bilska
Wydawnictwo: Książka i Wiedza
Rok wydania: 1952
Liczba stron: 326
Ocena: http: 4,5

źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Dziś będzie dosyć krótko i zwięźle, ponieważ przyznam się szczerze, że ostatnio brak mi energii do siedzenia przy komputerze:)

"Wśród ludzi" to autobiograficzna książka Maksyma Gorkiego, lub jak kto woli Aleksieja Pieszkowa, jedna z trzech, jakie napisał. Opisuje tu swoje lata "dojrzewania" czyli wiek 10-16 lat, kiedy to w poszukiwaniu pracy i płacy tułał się po wsiach, miastach i miasteczkach, trafiając przy okazji na różnych ludzi. Od jednych wiele się uczył, inni wywoływali z nim bunt i odrazę, kolejnym zaś współczuł. Ogólnie jednak omijał ludzi szerokim łukiem, wolał po prostu sam podążać swoją drogą. Najważniejszą osobą w jego życiu była babcia, która go wychowała i nauczyła jak żyć w zgodzie z naturą i samym sobą.

Portret :)

Wczorajsza poranna sesja zdjęciowa :)


Oto i mała Łucja :) pozdrawiamy!

środa, 27 marca 2013

Szczęśliwy powrót do domu :)

Kochani!

Chciałabym wytłumaczyć moją kilkudniową nieobecność w wirtualnym świecie. Ale powód był dosyć ważny :)

W sobotę moje maleństwo postanowiło zrobić mi psikusa i pojawić się na świecie. 10 dni przed czasem. Dziś obie jesteśmy już w domu, jemy, śpimy i wypoczywamy :)

A więc podsumowując - 23.03.2013 roku o godz. 20.15 przyszła na świat moja kochana córeczka ŁUCJA :) póki co nie zgrałam jeszcze zdjęć do komputera więc portretu dziś nie będzie.

Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki i kibicowali podczas tych 9 miesięcy oczekiwania na skarb! Pozdrawiam i postaram się jeszcze dziś wstawić opinię o przeczytanej książce :)

czwartek, 21 marca 2013

Wyróżniona, zaskoczona, uszczęśliwiona, zachwycona!

Rozwijam temat:

1. WYRÓŻNIONA: [cytuję] Spośród autorów, których teksty w okresie 15-28.02.2013 trafiły do działu Najciekawsze Recenzje, wyróżniona zostaje Paideia za tekst "Magiczny Dom" o książce Ewy Kujawskiej "Dom Małgorzaty". [koniec cytatu, źródło]

2. ZASKOCZONA: i to jeszcze jak! To moja pierwsza tak prestiżowa "nagroda" za opinię o książce :) przyznam szczerze, że od kiedy w bardzo niekulturalny sposób zwrócono mi uwagę na dwa niewielkie błędy w opinii książki, przestałam umieszczać swoje wpisy na Biblionetce. Zdenerwowałam się po prostu i tyle. Jednak książka Ewy Kujawskiej tak mi się podobała, że gdy zobaczyłam nie do końca pozytywną recenzję innego użytkownika serwisu, postanowiłam podzielić się też własnymi spostrzeżeniami. I masz tu babo placek - od razu nagroda :) 

środa, 20 marca 2013

Wiosno, czy to ty..?

Już jutro pierwszy dzień wiosny (przynajmniej tej kalendarzowej), a za oknem tumany śniegu. Jest dosłownie wszędzie, a najgorsze, że próbuje też wedrzeć się do domu! To skandal! Ale nie o tym chciałam pisać. Otóż początkowo z radością, później zaś z wielkim smutkiem obserwowałam dziś.... LOT ŻURAWIA. Radość - oczywiście pierwszy zwiastun wiosny! Smutek - gdzież ten biedak się podzieje, skoro wszędzie zaspy prawie do pasa... 

wtorek, 19 marca 2013

Kolejny raz dałam się porwać - tym razem Amazonce :)

Tak jest - od dłuższego czasu miałam ogromne wątpliwości, czy dać się ponieść nurtowi największej rzece świata. I uległam. Zapisałam się do kolejnego wyzwania, które wymyśliła i stworzyła Anna:


Pokrótce: celem tego wyzwania jest przebrnięcie przez dziką Amazonię, pustynne piaski, skaliste góry i kolorowe słoneczne plaże 14 państw Ameryki Południowej. Z każdego państwa należy przeczytać przynajmniej jedną książkę. Do tego co najmniej 2 książki przekrojowe o krajach południowoamerykańskich. Dużo tego? Może i tak, ale mamy na to aż dwa lata. Sprawdzałam w kilku miejscach dostępność pozycji z wymienionych krajów i w przypadku większości z nich problemów nie będzie (gorzej z czasem i innymi wyzwaniami:)). 

piątek, 15 marca 2013

Podwójne świętowanie - zapraszamy na lampkę wina :)

Dziś mam zaszczyt ogłosić, że urodziny obchodzą dwaj Jubilaci:

JÓZEF CZECHOWICZ (110 LAT)    oraz     DAVID ALBAHARI (65 LAT)

Z tej okazji chciałoby się zaśpiewać polsko-serbskie "Sto lat", kub chociażby złożyć takowe życzenia urodzinowe. Niestety nigdzie nie znalazłam życzeń po serbsku, nawet elektroniczne słowniki odmówiły posłuszeństwa. Przygotowałam więc dla naszych zacnych Jubilatów po lampce wykwintnego wina...


Aby delektować się winem, wierszem, piosenką Grechuty i innymi niespodziankami, zapraszam TUTAJ!

czwartek, 14 marca 2013

Kwietniowi Jubilaci - długa lista ciekawych osobowości

Ponieważ zbliża się połowa marca, a mnie być może czeka chwilowy pobyt poza domem i brak dostępu do sieci, chciałabym już teraz zaprosić Was do świętowania Jubileuszów znanych i bardzo ciekawych Kwietniowych Jubilatów. Tym razem na liście znalazło się dziewięć osób, w tym dwie kobiety i siedmiu mężczyzn. Jest w czym wybierać, choć niestety i tym razem nie załapał się nikt z Ameryki Południowej, Afryki czy Azji. Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie na liście choćby jednego Jubilata, któremu chciałby złożyć urodzinowe życzenia, a tym samym przyłączyć się do zabawy w Jubileuszowe Lektury

A więc w kwietniu świętować będą swe urodziny:

Marcowi Jubilaci - ostatnie biografie

Do tej pory na blogu przedstawiłam biografie pierwszej czwórki Marcowych Jubilatów, dziś zaprezentuję pozostałych czterech, wraz z ich skróconymi biografiami oraz bibliografią ich dzieł. szczerze przyznam, że w niektórych przypadkach wcale nie tak łatwo było odnaleźć informacje z życia i twórczości Jubilata, dlatego tak dużo czasu mi to zajęło. A teraz prezentuję:

czwartek, 7 marca 2013

[KLASYCZNIE] Dom lalki (Nora)

Autor: Henryk Ibsen 
Tytuł oryginału: Et dukkehjem
Tłumaczenie: Jacek Fruhling
Wydawnictwo: PIW
Rok wydania: 1985
Liczba stron: 128
Ocena: 5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach

Od bardzo dawna nie czytałam dramatu. Od bardzo dawna nie czytałam też klasyki. Ale do sięgnięcia po sztukę Ibsena skłoniły mnie jego 185 urodziny, które świętuję w ramach Jubileuszowych lektur. Szczerze przyznaję, że autor ten był mi do tej pory znany tylko ze słyszenia. Nie czytałam żadnej z jego lektur wyznaczonych w liceum, nie oglądałam żadnej ze sztuk w teatrze. Jednym słowem kompletny ze mnie laik w kwestii twórczości tego najsłynniejszego norweskiego dramatopisarza. 

"Dom lalki" to historia młodej kobiety, żony i matki - Nory Helmer. Kochający mąż, który w końcu zdobył pracę na poziomie, służba zajmująca się domem i dziećmi, przyjaciele. Czegóż chcieć jeszcze? Szczęście w końcu zapukało do drzwi rodziny Helmer. Czy tylko są oni w stanie utrzymać je przy sobie? 

wtorek, 5 marca 2013

[HISTORYCZNE DINOZAURY] Opowiadania

Autor: Teodor Parnicki 
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX
Rok wydania: 1958
Liczba stron: 120
Ocena: 4,5

Źródło: biblioteka miejska w Kartuzach



UWAGA! Dziś, 5 marca 2013 roku mija 105 rocznica urodzin Teodora Parnickiego. Zapraszam do Jubileuszowych lektur na kawałek tortu i wspólne świętowanie! Mile widziane kwiatki i życzenia dla Jubilata :)


Czy lubię opowiadania? Lubię. A książki historyczne? A i owszem! A jeśli mają w sobie jeszcze coś z baśni..? Jak najbardziej! Od dziś jednak mogę stwierdzić jeszcze jedno - lubię krótkie formy Teodora Parnickiego. Bardzo!

Zanim jednak opiszę, czym urzekł mnie autor, opowiem wam nieco o tym, co znaleźć można w powyższym zbiorku. Otóż T. Parnicki przenosi nas w przeróżne miejsca. Podróż historyczną rozpoczniemy od starożytnego Egiptu, poprzez Maroko, Hiszpanię, Francję, Włochy, aż po Wielką Brytanię i Szkocję. Czas także się zmienia: od starożytności po wiek XVII, a więc rozpiętość wielka. Tym opowiadania się różnią. Łączy je natomiast tematyka. Wszystkie bowiem nawiązują do wielkich bitew, które zmieniły losy kraju, Europy lub świata. Nie martwcie się, Parnicki nie opisuje nam w szczegółach przebiegu samych walk. O nie. On skupia się na tym, co je poprzedza. Dzień, noc, ranek, godzina przed walką... Ukazuje nam, co może rodzić się wtedy w głowach przywódców, napastników, rycerzy, zdrajców. Czym się kierują i co przeżywają. 

poniedziałek, 4 marca 2013

Kolejna dawka biografii marcowych Jubilatów

Tym razem chciałabym przedstawić Wam pokrótce dwóch bardzo ciekawych marcowych Jubilatów z różnych krajów i kontynentów, choć łączy ich pochodzenie żydowskie. A są nimi:

David Albahari (Serbia)

BIOGRAFIA                   BIBLIOGRAFIA


Philip Milton Roth (USA)

BIOGRAFIA                   BIBLIOGRAFIA



Serdecznie zapraszam do lektury i zabawy w Jubileuszowe lektury :)

piątek, 1 marca 2013

[HISTORYCZNIE] Kapitan Alatriste

Autor: Arturo Perez-Reverte 
Tytuł oryginału: El Capitan Alatriste
Tłumaczenie: Filip Łobodziński
Ilustracje: Karol Precht
Cykl: Przygody Kapitana Alatriste, cz. 1
Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 224
Ocena: 4,5

Źródło: własna biblioteczka


Wstyd się przyznać, ale to chyba pierwsza moja tego rodzaju lektura. Powieść płaszcza i szpady. Hiszpania XVII wieku, dzielni rycerze walczący za ojczyznę, po licznych wojnach muszą zarabiać na życie potyczkami i pojedynkami, do których wynajmują ich bardziej majętni hiszpańscy szlachcie. Jednym z płatnych zabójców jest nasz tytułowy kapitan Diego Alatriste. Kto sądzi jednak, że człowiek ten wykonuje swoje powinności z czystym sumieniem i bez zastanowienia, grubo się myli...

W pierwszej książce z cyklu "Przygody kapitana Alatriste" główny bohater otrzymuje dziwne i niepokojące zadanie. Tajemniczy ludzie w maskach żądają od niego wykradzenia wszelkich dokumentów, które przewozić ma dwóch rzekomych angielskich szlachciców na koniach. Prośba jednego z nich, by nie zabijać, lecz ledwie drasnąć, co by wyglądało na napad rabunkowy, po odejściu jednego z zamaskowanych przeradza się w żądanie zabicia obu podróżnych. A rozkaz ten wydaje inkwizytor. Czy to potyczka religijna, czy też polityczna? A może jedno i drugie? Alatriste nie mały ma orzech do zgryzienia... I nie podejrzewa nawet, w jakie kłopoty się pakuje. W skrócie rzecz ujmując: rzeczonej nocy, kiedy (wraz z innym wynajętym opryszkiem) przychodzi mu stanąć twarzą w twarz z podróżnymi, kapitan party przeczuciem, że zabicie tych dwojga byłoby wielkim błędem, puszcza ich wolno. Ba, mało tego! udziela im schronienia przed tym drugim! Tu rozpoczyna się prawdziwa tragedia, gdyż Alatriste staje między młotem a kowadłem - między najbliższymi króla Hiszpanii a następcą korony brytyjskiej (którego tej nocy uratował), który incognito przybył, by rękę siostry króla zaskarbić. Intryga goni więc intrygę, a kapitana czeka wiele dni trwogi o własne życie, sądy, więzienia i liczne potyczki na szpady.

środa, 27 lutego 2013

Józef Czechowicz biografia i bibliografia

Drugi marcowy Jubilat - Józef Czechowicz, który 15 marca 2013 roku obchodzić będzie 110 rocznicę urodzin. Zapraszam do zapoznania się z jego biografią oraz bardzo ciekawą twórczością (nie tylko poetycką):


BIOGRAFIA                     BIBLIOGRAFIA


Być może ten polski poeta zachęci was do udziału z zabawie Jubileuszowe lektury. Pamiętajcie, że w gronie marcowych Jubilatów zasiadają także: David Albahari (Serbia), Philip Roth (USA), Henryk Ibsen (Norwegia), Igor Newerly (Polska), Shusaku Endo (Japonia) oraz Maksim Gorki (Rosja). Wkrótce także ich biografie :)

Pozdrawiam!

wtorek, 26 lutego 2013

Być przez chwilę sobą

Autor: Phillippe Besson 
Tytuł oryginału: Un instant d'abandon
Tłumaczenie: Grażyna Majcher
Wydawnictwo: Muza SA
Seria wydawnicza: Kalejdoskop
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 208
Ocena: 4

Źródło: własna biblioteczka


Falmouth, małe angielskie miasteczko nad brzegiem kanału La Manche. Miejsce, w którym czas zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu. Mężczyźni narodzili się po to, by łowić, zadaniem kobiet jest dbanie o dom. I nic poza tym. Zaściankowość i wieloletnia rutyna dnia codziennego oraz wieczoru spędzanego przez mężczyzn w pubach (kobietom wstęp wzbroniony rzecz jasna) nie pozwala odnaleźć się w tej społeczności odmieńcom, ludziom o innych poglądach na życie. Przekonuje się o tym Thomas Sheppard, urodzony i wychowany w tym społeczeństwie, a jednak inny. Dlaczego? 

Tom naznaczony jest kalectwem, utyka na biodro po upadku w dzieciństwie. Tom wykluczony jest ze społeczeństwa po tym, jak pewnego dnia jego kilkuletni syn stracił życie na morzu. Sąd orzeka go winnym nieumyślnego narażenia na utratę życia i skazuje go na kilkuletnią odsiadkę. Po pięciu latach mężczyzna wraca do pustego domu i zaczyna życie od początku. W Falmouth nikt nie zapomina jednak o tym, co się stało. Mężczyźni bez skrupułów wytykają Toma palcami, kobiety przechodzą na drugą stronę ulicy. Ale mężczyzna tkwi w tym dziwnym układzie, bo wie, że już niedługo coś się zmieni. Jest pewien, że prawdziwe życie dopiero przed nim. Z bagażem doświadczeń, workiem tajemnic i nadzieją na nowe życie, którą odnalazł w więzieniu, Tom czeka na upragniony dzień wyzwolenia.