poniedziałek, 31 maja 2010

Opowiadania dla przedszkolaków

Autor: Renata Piątkowska
Ilustracje: Iwona Cała 
Wydawnictwo: Bis 
Rok wydania: 2009 (III wydanie)
Ilość stron: 102 
Ocena: 5,5 


źródło: biblioteka miejska

Tę książkę mona podsumować jednym zdaniem i większość czytających tę recenzję będzie wiedziało, o co chodzi: Opowiadania dla przedszkolaków to Mikołajek Sempe i Gościnnego dla najmłodszych.

Opowiadania te przedstawiają życie przedszkolaka - Tomka, który ma wielu kolegów i koleżanek w przedszkolu. Do przedszkola najczęściej prowadzi go mama, jadą razem tramwajem, żegnają się w szatni i każde idzie w swoją stronę. A każdy, kto zna dziecko w wieku czterech lat wie doskonale, ile przygód i fantastycznych historii opowiada taki mały człowieczek po przyjściu z przedszkola. 

Pan Miś chrapie

Autor: Karma Wilson
Ilustracje: Jane Chapman
Tytuł oryginału: Bear Snores On 
Tłumaczenie: Natalia Usenko
Wydawnictwo: Egmont 
Rok wydania: 2007
Ilość stron: 34
Ocena: 5,5 


Źródło: biblioteczka siostrzeńca

To już druga książka opowiadań o Panu Misiu, którą miałam okazję przeczytać - i równie udana! Uwielbiam książki dla dzieci, w których historia nie tylko jest opisana, ale rewelacyjnie ułożona pod względem rozplanowania tekstu na stronie, przecudnie zilustrowana i wciągająca dziecko w tę opowiastkę.

Bajka "Pan Miś chrapie" opisuje twardy sen niedźwiedzia, któremu nie przeszkadza fakt, że w jego norze zupełnie przypadkowo zaczynają pojawiać się zwierzęta nie zapadające w zimowy sen. Misiowi jednak nie przeszkadza ani ognisko wzniecone przez małą myszkę, ani parzona przez królika herbatka, ani inne ciekawe zabawy wymyślane przez następnych gości pojawiających się w norze - po prostu wciąż chrapał w najlepsze. W pewnym momencie jednak biesiadnicy, chcąc przyprawić zupę, użyli pieprzu, który... chcąc nie chcąc zmusił Pana Misia do pobudki. Co działo się potem - warto się przekonać. 

Paddy Clarke Ha! Ha! Ha!

Autor: Roddy Doyle
Tytuł oryginału: Paddy Clarke Ha! Ha! Ha!
Tłumaczenie: Bożenna Stokłosa
Wydawnictwo: Amber
Seria wydawnicza: Złota Seria
Rok wydania: 1995
Ilość stron: 314
Ocena: 3,5


Źródło: Biblioteka UG

Nagroda Literacka: Booker Prize 1994

Napiszę bez ogródek, bo strasznie boli mnie głowa i nie jestem dziś w stanie sklecić porządnych zdań, a z drugiej strony boję się, że zapomnę to, co chciałabym napisać na temat książki Doyle'a. A więc bez ogródek - ta pozycja jest najwyżej średniej klasy i w moich oczach nie zasłużyła na nagrodę Booker Prize... 

Oto moja argumentacja: jest to historia dziesięcioletniego chłopca, Patricka, który mieszka wraz z rodzicami i rodzeństwem (młodszym bratem i dwiema siostrami) w małej miejscowości Barrytown pod Dublinem. Jest rok 1967, czas licznych przemian, wojny wietnamskiej, wolnej miłości. W życiu Patricka na pozór nic nowego i ciekawego się nie dzieje - wraz z kolegami z paczki wymyślają najdziwniejsze w świecie zabawy, którymi zabijają wolny od nauki czas. Niestety zainteresowania dziesięcioletnich chłopców nie są ani ciekawe, ani wesołe - częste bójki, psoty i niszczenie mienia sąsiadów, kradzieże, a nawet dręczenie młodszych. I to właściwie wszystko, co można opowiedzieć o tej książce. Przez większość historii nie dzieje się nic poza zabawami (jeśli można je tak nazwać) dzieciaków, których rodzice nie mają dla nich czasu. R. Doyle chciał zapewne pokazać problem słabych relacji między pokoleniami oraz to, w jaki sposób kłopoty rodzinne przenoszą się na pozostałe grunty społecznościowe, ale wydaje mi się, że kompletnie mu to nie wyszło. Jestem szczerze zaskoczona, że taka historia została ogłoszona książką roku w Wielkiej Brytanii, czy też wspomnianą wcześniej Nagrodą Bookera... 

czwartek, 13 maja 2010

13 opowiadań o króliku

Autor: Adrian Markowski
Wydawnictwo: L&L
Rok wydania: 2002
Ilość stron: 81
Ocena: 3,5


Źródło: własna biblioteczka

Królik jaki jest każdy widzi. Każdy też wie, do czego taki królik może służyć - maskotka, przytulanka, ukochane zwierzątko lub też pyszny obiadek tudzież kolacyjka. W 13 opowiadaniach i króliku tytułowy bohater jest niesprecyzowanym tworem wyobraźni autora. Na początku przedstawiony jako bezbronne zwierze prowadzone na rzeź, za chwilę role się odwracają - to on robi potrawkę ze swego sąsiada. I nie wiadomo do końca, kto jest kim, kogo lubi, z kim drze przysłowiowe koty i o co im wszystkim tak naprawdę chodzi.

W opowiadaniach A. Markowskiego nie padają żadne imiona czy nazwiska. Autor nie podaje nazwy miasta, w którym toczy się akcja. Jedyne, czego możemy się domyślać, to czas akcji - miasto za czasów PRLu, ze starymi kamienicami, zamieszkanymi przez nieciekawe towarzystwo; miasto, po którym podróżować można tramwajami, autobusami, w którym mieści się park; miasto, w którym nic ciekawego się nie dzieje. Nic, poza tym, że króliki mówią ludzkim głosem, ludzie zaś często tracą pamięć, nie wiedzą, gdzie mieszkają, nie poznają własnych żon, samochodów czy toalet. 

piątek, 7 maja 2010

[HISTORYCZNIE] I odpuść nam nasze winy

Autor: Romain Sardou
Tytuł oryginału: Pardonnez nos offenses
Tłumaczenie: Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2006
Ilość stron: 320
Ocena: 5,5


Źródło: własna biblioteczka

To lubię! To mnie wciąga! To sprawia, że zapominam o współczesnym świecie!
Nie ukrywam, że jestem miłośnikiem powieści opartych na motywach starożytnych, średniowiecznych, i ogólnie historii Francji. A książka R. Sardou opisuje właśnie czasy średniowieczne i na dodatek większość akcji toczy się we Francji. Czyli lepiej trafić nie mogłam. Aczkolwiek początek nie zwiastował ciekawej lektury.

W przypadku R. Sardou początki bywają trudne i zagmatwane. Autor lubi zawiązywać kilka wątków jednocześnie i prowadzić je równolegle do ostatnich stron. Tak było i tym razem. Jest rok 1284. W nieznanej wielu prowincji  Francji - Draguan, biskup Haquin (osamotniony, wyobcowany i rzadko kontaktujący się ze zwierzchnikami) staje przed nie lada problemem. Zakrystian przynosi mu wiadomość o zapomnianej przez wszystkich osadzie, znajdującej się na mokradłach, gdzie nie prowadzi żadna droga ni ścieżka. Zamieszkujący tam ludzie, odwróceni od Boga i wiary chrześcijańskiej, prowadzą iście pogański tryb życia. Biskup postanawia działać, wyznacza więc księdza Henna Guiego na wikariusza nieistniejącej już parafii. Niestety silne mrozy i niekończąca się zima utrudniają nowemu proboszczowi przybycie na spotkanie. Haquin niepokoi się coraz bardziej... I ma powody, podejrzewa, co może go spotkać... Na kilka godzin przed przybyciem Guiego, biskup zostaje zamordowany. Nikt nie wie kto i dlaczego tego dokonał.  

wtorek, 4 maja 2010

Czerwony namiot

Autor: Anita Diamant
Tytuł oryginału: The red tent
Tłumaczenie: Katarzyna Kaliska
Wydawnictwo: Rebis
Seria: Jej portret
Rok wydania: 2004
Ilość stron: 432


Ocena: brak


Źródło: Kolejkowo


Winna jestem wyjaśnienia dotyczące tej pozycji. Jakiś czas temu zniknęła z listy książek czytanych, ale nie pojawiła się żadna wzmianka ani recenzja. Niestety z żalem oświadczam, że porzuciłam czytanie tej książki po 73 stronach. Nie byłam w stanie przebrnąć przez dziwaczne opisy zachowań sióstr, które kolejno przeżywały tydzień rozkoszy ze swym wspólnym mężem. Męczące opisy krwawień, porodów, wrzasków i krzyków też nie wróżyły nic dobrego, a że w kolejce czeka jeszcze mnóstwo interesujących pozycji, Czerwony namiot poszedł "w odstawkę". 
Czytałam wiele pochlebnych recenzji na temat tej książki. Być może ciekawie zaczyna się od setnej strony - nie wiem, ale i nie chcę tracić czasu. Gdyby się okazało, że brnę coraz głębiej i jest jeszcze gorzej niż na początku, miałabym do siebie pretensję. Wolę więc niewiedzę niż wyrzuty sumienia z powodu marnotrawienia tak cennego w ostatnich dniach czasu :)