czwartek, 6 lutego 2014

Obejrzałam film - "Wyspa tajemnic"

Reżyseria: Martin Scorsese
Tytuł oryginału: Shutter Island
Gatunek: thriller, dramat
Kraj produkcji: USA
Rok produkcji: 2010
Czas trwania: 2 godziny 18 minut
Ocena: 5,5 

Tym razem nie będzie o książkach. Tym razem opowiem wam o swoich wrażeniach po seansie filmowym, który urządziliśmy sobie z mężem w mroźny niedzielny wieczór. Przeglądaliśmy właśnie rekomendacje filmów na filmweb.pl i u każdego z nas na początku pojawiał się film "Wyspa tajemnic". Reakcje były różne. Ja: "DiCaprio? No nie...", mąż: "Dramat?! O nie!". A jednak zdecydowaliśmy się. I był to wybór idealny, trafiony w dziesiątkę! 

wyspa Shutter


I jak tu opowiedzieć coś, czego nie da się opisać. Choćbym nie wiem jak się starała, nie oddam całego klimatu, całej magii tego filmu. Aby to zrobić, musiałabym zdradzić Wam zakończenie, a to byłoby nie w porządku dla tych, którzy filmu jeszcze nie oglądali. I jeszcze jedna mała podpowiedź dla tych, którzy mają go jeszcze przed sobą: za żadne skarby nie przerywajcie oglądania, dopóki nie dojdziecie do finałowej sceny. Bez niej film jest... normalny, tradycyjny i tylko trochę ciekawy. 

doktor John Cawley (Ben Kingsley)

Teraz postara się streścić początek i nakreślić główną fabułę. Otóż szeryf federalny Teddy Daniels wraz z nowo poznanym pomocnikiem - Chuckiem przybywają na wyspę Shutter. Znajduje się na niej szpital i więzienie dla psychicznie chorych morderców i morderczyń. Daniels ma prowadzić śledztwo w sprawie zaginięcia jednej z więźniarek. Nie wiadomo, w jaki sposób uciekła, nie wiadomo dokąd się udała (wyspę okrążają ogromne skalne klify i wydostać można się stamtąd tylko promem). Szeryf zapoznaje się z miejscem, pracownikami, strażnikami oraz dowodzącym tu psychiatrą Johnem Cawley'em. Już od momentu postawienia pierwszych kroków na wyspie coś nie daje Teddy'emu spokoju. Większość osób bacznie mu się przygląda, doktor ewidentnie coś przed nim ukrywa, a na dodatek rozpętuje się niesamowity sztorm. Wyjazd z wyspy jest niemożliwy. Cóż, skoro już tu jest, może warto przyjrzeć się tej dziwnej wyspie trochę bliżej i odkryć jej główną tajemnicę - zniknięcie nieistniejącego 67 więźnia oraz rzekome operacje... na ludzkich mózgach! Co jest prawdą, a co nie? Co ukrywa tajemnicza wyspa? Czy jeden szeryf jest w stanie wytoczyć wojnę przeciw wszystkim osobom znajdującym się tu? Czas pokaże... Gdyby tylko te wspomnienia i omamy, te koszmarne bóle głowy pozwoliły mu wykonywać to, co do niego należy!

 więźniarka

Z opisu jasno wynika, że jest to klasyczny thriller. Ja przez większość trwania filmu tak właśnie uważałam. Fabuła pochłonęła mnie całkowicie, nie miałam ochoty ruszyć się z fotela ani na chwilę. Na dodatek, ku mojej radości, nie było tu prawie żadnej przemocy, rozlewu krwi czy innych okropnych zwrotów akcji. Takie typowe kino lat 50tych, 60tych we współczesnym wydaniu. I cal;e moje wrażenie szlak jasny trafił w finałowej scenie! Wbiło mnie w fotel (męża chyba też), zszokowało, przysporzyło o niesłychanie szybkie  bicie serca i sprawiło, że ten film zaliczam do dziesięciu najlepszych, jakie widziałam. 

Teddy Daniels (Leonardo DiCaprio)

Dlaczego więc tylko 5,5, a nie 6? Odpowiedź jest prosta - Leonardo DiCaprio. Ten aktor strasznie działa mi na nerwy, a jego wyraz twarzy, powtarzający się w niemal każdym, filmie (chyba tylko w "Titanicu" nie zwróciłam na to uwagi), doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Jednak nawet on nie był w stanie obrzydzić mi "Wyspy tajemnic". Moim skromnym zdaniem jest to majstersztyk klasyki gatunku, jakim jest thriller. Cudowny! Na długo pozostanie w mojej pamięci i nie wykluczam, że niedługo obejrzę go jeszcze raz :)

Tym czasem polecam wszystkim, zwłaszcza tym, którzy jak ja thrillerów nie lubią - ten zdecydowanie do was przemówi!

A jeśli ktoś jeszcze nie widział filmu, może obejrzeć go TUTAJ :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz