poniedziałek, 7 stycznia 2013

Baśnie barda Beedle'a

Autor: Joannne Kathleene Rowling 
Ilustracje: Joannne Kathleene Rowling
Tytuł oryginału: The tales of Beedle the bard 
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2008 
Ilość stron: 113
Ocena: 5

Źródło: własna biblioteczka
Wyzwanie: Book-Trotter


Z nowym rokiem wkraczam w świat dziecięcej literatury i bynajmniej mi to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie - uważam to za bardzo udane otwarcie sezonu czytelniczego. Pierwsza w tym roku książka i pierwsze moje spotkanie z J.K. Rowling. Wiem, wiem, pewnie podśmiewujecie się, że nie czytałam nawet I części przygód Harrego. Niestety, przyznaję, że nigdy mnie do niego nie ciągnęło. Ale być może po tej lekturze zmienię zdanie... 

J.K. Rowling przenosi nas w świat Hogwardu (który zapewne każdy miłośnik HP zna jak własną kieszeń). Nie ukazuje jednak życia w tamtym świecie, magii, zaklęć. O nie. "Baśnie barda Beedla" to po prostu zbiór bajek - dla młodych czarodziejów i czarownic. Tacy bracia Grimm dla magików :) baśnie te przekazywane były z ust do ust przez wiele wieków, aż pewien bard imieniem Beedle postanowił spisać je dla potomnych. Nie miały one pierwotnie trafić w ręce mugoli (zwykłych ludzi), ale dzięki J.K. Rowling możemy je poznać i my. 


Dodatkową atrakcją tego zbiorku są komentarze Albusa Dumbledore'a, który tłumaczy historię powstania bajki, zachowania bohaterów, wyjaśnia to, czego czytelnik może się nie domyślić (lub błędnie to zinterpretuje). 

Autorka zaprosiła mnie do swego świata i ja to zaproszenie przyjmuję. Niczego nie obiecuję, ale przynajmniej postaram się podjąć lektury przygód Harrego Pottera. To może być niezwykła przygoda :)

"Baśnie barda Beedle'a" powstały w szczytnym celu - sprzedaż książki w całości miała zostać przeznaczona na rzecz fundacji Children's High Level Group, która promuje ochronę praw dziecka i godne życie dzieci pozbawionych miłości rodzicielskiej. Wspaniała inicjatywa, choć w Polsce raczej się nie przyjęła. Książkę kupiłam kilka lat temu za 4,90 z jednym z hipermarketów. Dziś dowiaduję się, że to biały kruk i na serwisach aukcyjnych przekracza 150 zł. Raczej nie ma co liczyć na wznowienie edycji, gdyż była to jednorazowa akcja charytatywna. Tak więc jeśli nie macie tej pozycji na swojej półce, to zdobycie jej w chwili obecnej graniczy z cudem. Mimo wszystko polecam i zachęcam do poszukiwań. Jest to zapewne gratka zwłaszcza dla miłośników serii o Harrym Potterze.

10 komentarzy:

  1. A ja mam swoją - nabytą w dniu polskiej premiery - i nie oddam nikomu za żadne pieniądze!
    Przypomniałaś mi "Baśnie...", chyba muszę je sobie przypomniec... je i całą serię, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też raczej się jej nie pozbędę :) zatrzymam dla potomnych.

      Usuń
  2. Przyznam szczerze, że żałuję, że nie przeczytałam ich do tej pory, ale odkładam to wciąż w czasie. Swojego egzemplarza nie mam, więc jest to uwarunkowane też dostępnością książki. Na szczęście znam kogoś, od kogo mogę ją pożyczyć :)
    Jak już zapoznałaś się z J. K. Rowling, to teraz trzeba kontynuować znajomość :)Harry'ego Potter'a przeczytaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to gruba księga więc można ją przeczytać w jeden dzień. Nie wymaga też znacznego wysiłku umysłowego więc lekturka łatwa i przyjemna :) czas najwyższy, żebyś po nią sięgnęła :)

      A HP pewnie niedługo przeczytam!

      Usuń
  3. No to zaczynam Ci zazdrościć... :)
    W tym roku także chciałabym więcej czasu poświęcić literaturze dziecięcej.

    Pozdrawiam!
    I wszystkiego dobrego w 2013!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja w tym roku chyba tylko dziecięcą będę czytać ;)

      Tobie też wszystkiego dobrego w Nowym roku!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Do literatury dziecięcej warto wracać. Ja teraz np. czytam "Sposób na Alcybiadesa" i nie czuję się z tym źle ;)

    Co do tej książki- czytałam i bardzo mi się podobała. Szczególnie ta ostatnia baśń o trzech braciach. A HP polecam, bo naprawdę warto :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie lubię czytać kilka razy tej samej książki. Wyjątkiem są oczywiście bajki i baśnie dla dzieci :) A z baśni dla czarodziejów każda miała w sobie jakiś urok i trudno mi wybrać ulubioną..

      Usuń
  5. Choć mam już swoje lata, to uwielbiam Harry'ego i baśnie, więc to połączenie jest idealne dla mnie :)
    Ps. Byłabym wdzięczna za umieszczenie jakiejś informacji, że książka wlicza się w realizację Book-Trottera :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na niektóre książki nigdy nie jest się za starym. Ja uwielbiam czytać literaturę dziecięcą i młodzieżową :)

      Usuń