niedziela, 20 marca 2011

Ciocia Mame

Autor: Patrick Dennis  
Tytuł oryginału: Auntie Mame
Tłumaczenie: Renata Kopczewska
Cykl: Ciocia Mame, cz. I
Wydawnictwo: Bellona
Seria: Abenka
Rok wydania: 2005
Ilość stron: 336
Ocena: 5


źródło: własna biblioteczka

Czy zdarzyło wam się kiedyś przeżyć wakacje z ekscentryczną ciocią, która codziennie miewa inne zadziwiające pomysły, kontrowersyjne podejście do edukacji młodego pokolenia, ubiera się w nietypowe dla osób w jej wieku stroje i prowadzi otwarty dom, w którym spotkać można poetów, aktorów, reżyserów czy polityków? Jeśli tak, to pewnie wspominacie te wakacje po dzień dzisiejszy. Wyobraźcie sobie jednak, że zamieszkujecie u takiej cioci na stałe. Te ekscentryczne przygody stają się waszą codziennością, dziwni ludzie stałymi bywalcami, których mijacie na korytarzach apartamentu, a śniadanie przygotowuje wam codziennie Japończyk Ito. I możecie mi wierzyć, to nie byłby dla was raj na ziemi - wręcz przeciwnie. 

"Ciocia Mame" to częściowo biograficzna historia Patricka Dennisa, który w wieku ośmiu lat traci straci ojca, zostaje sierotą i przeprowadza się do cioci, której na oczy nie widział. Niestety jest skazany tylko na nią i jej służącego - Ito. Wyczyny nowej opiekunki prawnej chłopca przechodzą jego najśmielsze oczekiwania. Patrick wychowywany w konserwatywnym domu zupełnie nie rozumie niektórych zachowań cioci, nie mówiąc już o większości słów, które ona używa. Zakłada więc zeszycik, w którym zapisuje wszystkie nieznane mu słowa, i każdego popołudnia poznaje ich znaczenie. A nie wszystkie słowa powinno się tłumaczyć małemu arystokracie.


Ciocia Mame obdarzona jest tak wielką siłą perswazji, iż przekonuje kuratora Patricka, by zapisał chłopca do eksperymentalnej szkoły koedukacyjnej w Nowym Jorku, w której nauczyciele oraz dzieci uczą się używając wszystkich bodźców ubrani wyłącznie w wyobraźnię (czyli biegają na golasa). A to pierwszy z wielu dziwacznych, ale jakże ciekawych pomysłów opiekunki Patricka. Istotnym szczegółem jest tu czas, w którym toczy się historia życia chłopca i jego ciotki - to lata dwudzieste i trzydzieste XX wieku, a więc wyobraźcie sobie szok, jakiego doznał kurator, gdy pewnego dnia postanowił odwiedzić Patricka w szkole... 

Nie pierwsza to i nie ostatnia przygoda Patricka i jego dziwacznej, ale jakże sympatycznej cioci. Kobieta ma w sobie tyle pozytywnej energii, że przekazuje ją nie tylko bratankowi, lecz także czytelnikowi. Czasami śmiałam się do łez odkrywając wraz z Patrickiem efekty dziwacznych planów cioci, nietypowe związki i nietypowymi mężczyznami i ich byłymi partnerkami. Czasami z oburzeniem odkrywałam podstępne uczynki Mame, mające na celu uświadomienie nastolatkowi, jakie błędne decyzje podejmuje w życiu. 

Ale i ciocia nie broni się przede błędami. Jej kariera pisarska kończy się kompletną porażką, utratą ogromnych sum pieniędzy przeznaczonych dla kochanka, który ją inspirował, lecz ostatecznie uciekł z panienką zatrudnioną do przepisywania ich wspólnych literackich "wypocin". Kompletną klapą okazało się także przygarnięcie szóstki sierot angielskich podczas II wojny światowej. Dzieciaki zdemolowały wynajęty dla nich dom, zrujnowały życie Patricka i kompletnie zniszczyły psychikę cioci Mame. Każdy, kto się potknął wstaje jednak i dalej podąża wyznaczoną przez siebie ścieżką. A na ciocię Mame nie ma mocnych.

Tylu dziwacznych i ciekawych przygód w jednej książce jeszcze nie spotkałam. Nie chcę też opisywać wam wszystkiego, co możecie w powieści znaleźć, lecz mogę zapewnić, ze ta lektura do nudnych nie należy. Wręcz przeciwnie. Każda z jedenastu opisanych przez P. Dennisa historii zaskakuje, bawi i tylko od czasu do czasu smuci. 

Niestety nie znalazłam kolejnych części przygód Patricka i jego cioci wydanych w języku polskich, choć wiem, że takowe zostały przez autora spisane i wydane w Ameryce i innych krajach. Patrick Dennis był jednym z najpopularniejszych autorów lat 50 i 60 w Stanach Zjednoczonych, u nas jednak nie zyskał widocznie sympatii, skoro wydano tylko dwie jego powieści. Uważam, że to wielka strata, ponieważ styl pisania oraz liczba sztuk opartych na jego historiach, po dzień dzisiejszy wystawiana na amerykańskich scenach teatralnych świadczy o tym, że warto byłoby poznać twórczość tego pisarza bliżej. 

Kto nie czytał "Cioci Mame", niech żałuje. Dobra zabawa gwarantowana, a i od czasu do czasu lektura daje do myślenia.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz